- AutorOdp.
- 21 września 2007 at 21:25
Witajcie dziewczyny:)
Dzisiaj miałam robioną cytologię i po tym badaniu zauważyłam delikatne brunatne plamienie. Ostatni raz cytologię robiłam sobie ponad dwa lata temu w czasie ciąży i pamiętam tylko , że badanie było wykonane o wiele sprawniej i przyjemniej niż dzisiaj, ale czy miałam wtedy jakies plamienia to niepamiętam. Trochę się martwię… I jeszcze jedno – czy jest możliwe zakażenie się wirusem HPV ( ten co wywołuje raka szyjki macicy) u ginekologa? Bo w sumie wirus przenosi się poprzez stosuneek seksualny,ale jeżeli lekarz badał wczesniej pacjętkę zakażoną i załużmy nie dotrzymał zasad higieny i zbadał mnie przyżądem źle wysterylizowanym, to chyba jest możliwe zakażenie?… Moja koleżanka tak własnie została zakażona żółtaczką – dentystka użyła strzykawki, którą wczesnie zastosowała u nosiciela. To jest straszne. Chyba faktycznie, tak jak czytałam w innych tematach, najlepiej chodzić do Gina z własnym wziernikiem i kazać mu myć ręce przed badaniem.22 września 2007 at 08:20moja lekarka uzywa sterylnych wziernikow i rekawiczek. grunt to miec zaufanie do lekarza.
a cytologia…no coz…raz w roku minimum.
29 września 2007 at 08:01mialam podobny dylemat, musialam (poniewaz moj gin bylk na urlopie ) skorzystac z gina z przychodni, robil mi cytologie, po badaniu okazalo sie ze mam HPV (na szczescie juz wyleczone), ale mialam dylemat bo skoro ja wiem ze spalam tylko z moim mezem, to kto mnie zarazil – niechlujny ginekolog czy moj maz poszedl na lewizne ? przypuszczam, ze to byl gin, bo po wyleczeniu noramlnie wspolzyjemy z mezem i jestem zdrowa a on sie nie leczyl. wiec mysle ze mozliwe jest ze to wina ginekologa paskudy.
10 marca 2008 at 20:45też słyszałam, że można się tak zarazić…
ja mam to już za sobą na szczężcie.
trzymać się jednego partnera i jednego ginekologa! 🙄11 marca 2008 at 10:02no, niestety historia ta przydazyła mi się gdy robiłam cytologie w osrodku zdrowia, zeby mi potem bez problemu wypisywali recepty na hormony. Fakt, ze jesli mi cos dolega to biore kase w zeby i lece prywatnie , bo przewaznie ci na osrodkach to kompletnie olewaja swoja prace. Tym razem cytologie bede znowu robic prywatnie bo nie chce zeby mi znowu powiedziala wredna baba,ze ma pani HPV „ciekawe gdzie to pani zlapala” (z ironicznym usmiechem na gebie, jakbym dziwka byla), a to prawdopodobnie ta cholera mi to „podarowala”. 😈
24 marca 2008 at 15:12witam, czytam i czytam o HPV i jestem w szoku?
bo na moich zew narządach pojawiły sie jakież dwie dziwne krostki, a zagrożenie jest duże w moim przypadku. Mój facet był wczeżniej z dziewczyna zarażoną HPV, ona sie leczy na bank! Mam pytanie czy to nie jest tak, że może on nie być zarażonym HPV, ale jest jego nosicielem i czy mógł mnie zarazic???????7 kwietnia 2008 at 12:11może tak być.
14 czerwca 2008 at 18:11Też sie boję, że moge mieć hpv. Mam takie małe krosteczki od spodu na wargach sromowych i wokół wejżcia do pochwy. Boje sie strasznie wybiore sie do gina. Ktos może wie jak to sie leczy i czy wogóle da sie to wyleczyć i na ile takie krosteczki mogą mieć zwiazek z rakiem szyjki macicy ?
6 listopada 2008 at 07:51mnie też coż chodzi po głowie:jestem z facetem, który współżył z kobietą zarażona HPV?{o okolicznożci nie pytajcie bo wciąż nie mogę się pozbierać}!
Jakie jest prawdopodobieństwo że on złapał to żwinstwo i zaraził mnie? u mnie przez 2 dni miałam krostki, którego zniknęły i nie ma sladu, natomiast on ma popękanego siusiaka? - AutorOdp.