- AutorOdp.
- 16 września 2008 at 12:30
Wszystko zaczelo sie 5 lat temu 5 lat temu poznalam swoja pierwsza milosc mojego pierwszego faceta z którym spałam. tylko jego scigala policja poszedł za kraty wczoraj szlam sobie do szkoly i nie wierzylam własnym oczą patrzylam na niego jak bym ducha zobaczyla on do mnie podszedł i zapytal czy to ja powiedzialam ze nie ale on wiedzial ze to ja zdobyl moj numer telefonu spotkalam sie z nim i nie wiem jak to sie stalo ze bylismy w lozku przepraszal mnie za to jaki byl kiedys ze teraz chce byc dla mnie lepszy chce zebym znowu byla jego zebym dala mu druga szanse. Dlaczego on pojawil sie własnie teraz teraz gdy poukladalam so bie zycie a on wrocil i namieszal mi w głowie;/ jeden plus to ze mieszka teraz we wrocławiu i tylko czasem tu przyjezdza bo ma tu syna ja nie wiem co robic własnie teraz gdy juz o nim zapomnialam gdyy mam nowe zycie wspanialego chlopaka mam z nim zamieszkac a tu Pojawia Sie Darek co zrobic?
16 września 2008 at 14:46ja bym sobie odpuscila takiego typa ;]
16 września 2008 at 15:53Pojawiła się-ok.Ale nic nie piszesz o tym czy dalej cos do niego czujesz… wogóle źle zrobiłas idac z nim do łóżka 😕 masz chłopaka i poukładane zycie,to sie tego trzymaj i nie zawracaj sobie głowy tamtym podejrzanym facetem.Zapewne nic dobrego Cie przy nim nie spotka…
6 października 2008 at 20:35Daj sobie spokój, nie warto
7 października 2008 at 05:38żmierdzaca sprawa daj sobie spokój
28 października 2008 at 08:33Ludzie po wyjżciu z wiezienia bardzo sie zmieniają. Uwzględnij to, poobserwuj. Ja wierze, że moglby byc lepszy- kraty wiele uczą.
30 października 2008 at 23:54Obserwuje cały czas widzę że się stara chodzi za mną jest na kazde moje zawołanie itd… ale obawiam się ze jak już zdobył by mnie na nowo to przestanie sie starac i bedzie jak dawniej
31 października 2008 at 05:55Pozwól mu zostawić przeszłożć za sobą.
31 października 2008 at 08:15Wszystko zależy od tego,czy kochasz obecnego chlopaka,bo jeżli nie to pozwól sobie odpłynąć……..
W życiu trzeba spróbować wszystkiego - AutorOdp.