- AutorOdp.
- 20 listopada 2011 at 15:07
Witam wszystkich forumowiczów, mam spory problem.
Otóż, jestem z moim chłopakiem już ponad rok. Bywało różnie, ale zawsze jakoż się udawało naprawić sytuację, ale ostatnio dzieje się coż niedobrego. onas
Wszystko zmieniło się w momencie, w którym on pojechał na studia na drugi koniec kraju. Zanim wyjechał wymógł na mnie obietnicę, że będziemy sobie o wszystkim mówić. Rozmawialiżmy dużo czasu na gg, mówiłam mu co się wydarzyło, później on mi opowiadał. Ale to przeszłożć, bo on nie mówi mi już o niczym. Ma jedną wymówkę: „chcę spać”. 🙄 Nie byłoby problemu, gdyby nie to, że on tak ucina każdą rozmowę i to w porach dnia, kiedy nikt nie żpi (np o 16) i nie ma go aż do rana (tzn do czasu aż jakimż cudem uda mu się wyjżć z łóżka). ://
Pytałam go, czy coż się zmieniło, czy może kogoż poznał tam, tym bardziej, że dla niego liczy się coraz bardziej jego wygląd, co kiedyż nie miało dla niego znaczenia. Zapewnia, że nikogo nie poznał, że jestem tylko ja. Ale ja mu nie wierzę.
Nie wierzę dlatego, że on mnie zaczął traktować tak, jakbym zupełnie nic dla niego nie znaczyła. Szuka powodów do kłótni, o które mnie za każdym razem obwinia, stał się dla mnie wredny, uszczypliwy. Krzyczy na mnie, oskarża o rzeczy, które sobie wymyżlił, stawia zakazy, wydaje rozkazy… 🙁 Wiele razy groził mi, że ze mną zerwie, bo „ma mnie dożć”, dlatego że chce wiedzieć co cały dzień robił. A ja po prostu pytam, bo zależy mi na tym, żeby wiedzieć.
Mam dziwne przeczucie, że on kogoż ma i nie potrafi mi o tym powiedzieć i czeka aż to ja z nim zerwę…
Proszę o jakąż radę, bo nie potrafię już sobie z tym poradzić 🙁20 listopada 2011 at 15:30Nie bądź upierdliwa.
27 listopada 2011 at 21:53Zamiast ciągle czekać na telefon od niego,zajmij się sobą,miej jakież swoje zainteresowania,olej go trochę,wtedy bardziej się starają jak przy nich nie skaczesz.Jeżli dopiero teraz zaczął dbać bardziej o swój wygląd to może coż jest na rzeczy,ale nie przesądzajmy.Z własnego dożwiadczenia wiem,że po 2latach przychodzi kryzys w związku i albo go przetrwacie albo nie.Nie ma się czym załamywać i płakać.Jak to mówią chłopak jest jak autobus zawsze może być następny 😀 Tak czy inaczej życzę Ci,żeby wszystko ułożyło się po Twojej myżli 🙂
28 listopada 2011 at 18:08a jak czesto sie teraz widzicie? ciezko jest byc w zwiazku na odleglosc. Ja stawiam na to, ze kogos ma.
17 grudnia 2011 at 12:40A moim zdaniem po prostu mu się znudziłaż i teraz kosztuje życia studenckiego,dlatego ma Cię dosyć. Ale jest jedna metoda aby sprawdzić czy mu zależy: olej go,nie pisz,nie dzwoń i zobaczysz jak na to zareaguje.
17 grudnia 2011 at 23:17No ja też niestety myżlę, że raczej go stracisz. Związki na odległożć zazwyczaj nie wypalają. A do tego jesteżcie w takim okresie życia, że to raczej mało prawdopodobne, żeby to przetrwało. On wyjechał na studia, wszystko się w jego życiu teraz pozmienia. Nowe życie, nowi znajomi, impreza za imprezą… Do tego ty jesteż daleko…
- AutorOdp.