- AutorOdp.
- 16 kwietnia 2010 at 08:12
Od 2 lat mam prawo jazdy (które zrobiłam chyba po to by komuż udowodnić, że potrafię!) i od tego czasu tylko kilka razy prowadziłam samochód. Mój mężczyzna namawia mnie bym wzięła się w garżć i została „prawdziwym kierowcą” ale ja po prostu nie lubię siedzieć za kierownicą, boję się chyba. Jak już podstępnie ktoż mnie zmusi do jazdy poprzez „przypadkowe” niezabranie dokumentów to owszem jadę, ale powoli, bardzo ostrożnie, niemal z wypiekami na twarzy i tylko czekam na jakiż dźwięk klaksonu zniecierpliwionego władcy szos. Bo przecież nie będzie taki jechał 50, 70 zgodnie ze znakami tylko o 40 km/h szybciej.
Czy któraż z was miała podobny problem? Sądzicie, że kiedyż polubię jazdę? Przełamię się?
Pozdrawiam.16 kwietnia 2010 at 17:54Osobiżcie wydaje mi się, że to kwestia przyzywczajenia i złapania pewnosci siebieza kierownica. Chyba, ze jestes takim samym beznadziejnym przypadkiem jak ja – nie mam prawa jazdy i nie zamierzam go robic, bo wydaje mi sie, ze nie mam do tego raczej zbytniego talentu ;-))) Na serio, wydaje mi sie, ze bylabym kiepskim kierowca a juz na pewno niebezpiecznym :)))
17 kwietnia 2010 at 06:40witam , ja myżlę , ze to kwestia przyzwyczajenia i oswojenia z samochodem , z czasem pokochasz jazde i poczujesz wolnożć 😀 , powinnaż codziennie korzystac z samochodu , strach w końcu minie , ja tez tak miałam… 🙂
18 kwietnia 2010 at 12:57ja uwielbiam jezdzic samochodem, to piekne uczucie, rajcuje mnie tez predkosc, ale w polsce niestety nie ma gdzie rozwijac interesujacych liczb na predkosciometrze
22 kwietnia 2010 at 08:37A mnie rajcują kierowcy z łokciem za szybą 😈
Czy nie mam prawa nie lubić szybkiej jazdy? Jak widzę czarne punkty na drogach to mi ciarki przechodzą po plecach.
9 maja 2010 at 13:39Chyba trzeba się oswoić z samochodem i drogą.
Później przychodzi przyjemnożć.
Koleżanka jeździła od czasu do czasu samochodem tak jak Ty.
Jednak ,gdy była zmuszona była wybierać; dojeżdżać do pracy 3 godz autobusami czy pół godz samochodem(w jedna stronę)to wsiadła za kierownicę.Po pół roku ,,żmiga” i jest szczęsliwa.Czasami życie musi nas zmusić 😀 😀 😀
18 czerwca 2010 at 21:06Jasne,że jazdę samochodem można polubić, ale tylko wtedy kiedy uwierzysz w siebie i w to, że potrafisz jeździć, no i przestaniesz się bać. A jeżli ktoż mam za dużo nerwów i trąbi… to niech trąbi jeżli to go uspokaja 😀 🙂
19 czerwca 2010 at 23:43ja tez kiedy panicznie balam sie wsiasc za kolko….ale minelo 5 lat od zdania prawka i teraz uwielbniam wrecz prowadzic…oczywiscie majac swoja ulubiona, glosna muzyczke w autku!!!! Przełam sie, a pokochasz jazde samochodem!!
- AutorOdp.