Czy rozmawiacie szczerze w obecnych Waszych związkach?

  • Autor
    Odp.
  • hard-man
    Member
    • Tematów: 87
    • Odp.: 2351
    • Ekspert

    Czy umiecie rozmawiać szczerze, bez ogródek, delikatnie, lecz w całej prawdzie bez retuszu o Waszych związkach? I czy to de facto robicie?

    Ja i moja Ona uważamy, że to bujda, iż wszystko i zawsze jest takie strasznie ˜cacy, off course OK!, nieprzyzwoicie idealne “ nawet u najlepszych! Często jednak czytam takie górnolotne posty, nawet u całkiem starszawych forumowiczów. Czegoż takiego po prostu nie ma na ziemi. Lecz takim samym kłamstwem jest, gdy się mówi, że wszystko jest do d***, nie do zniesienia, nie do naprawienia, czyli samo zUoo! Też tu pełno goryczy z wołaniem o pomstę do nieba, choć nie zauważam, by ktoż coż robił, aby poprawić sytuację.

    Zakładam ten temat w przelocie wieczoru, bo tknęło mnie, a włażciwie nas, bo ona jest przy mnie, że tu na ˜forum Obcasy zbyt często balansujemy pomiędzy skrajnożciami. Albo alles ist “ very nice, albo totalny dół-rozpacz.

    My mamy obecnie szczężliwy związek, ale dlatego “ takie mam osobiste dogłębne przekonanie “ iż robimy sobie czas na zupełnie szczere, otwarte rozmowy (tym razem nie przy seksie, nie nie). O tym, co nas boli, niepokoi i rodzi znaki zapytania “ nawzajem. Lecz i o tym, co cenimy w sobie, co nas raduje poprzez to drugie i dlaczego jesteżmy szczężliwi sobą.

    Nie uważacie, że wtedy stajemy się o wiele bardziej realistyczni dla siebie? Wydatnie wzmagając szansę na przetrwanie związku także w przyszłożci? Zapraszam. Dajcie coż więcej od siebie i o sobie! I to o wiele bardziej konkretnie. To może być twórcze. Nawet pouczające. Dla nas też.

    miszczu
    Member
    • Tematów: 53
    • Odp.: 1824
    • Maniak

    sprawa wyglada tak ze owszem: wiadomo ze ludzie sa ludzmi, nie ma idealow wiec oczywiscie moze mi sie cos nie podobac w mojej dziewczynie, np. ze lubi dzielic sie ze mna co jest/bedzie teraz modne jakby mnie to interesowalo :d ze lubi taniec z gwiazdami a ja go nienawidze ;p itp itd
    nie podoba mi sie to ale to akceptuje, w zaden sposob nie ingeruje to we mnie, uwazam to za hm…”glupie” ale nie musze byc czescia takiego zachowania, nie musze dzialac wbrew sobie wiec tak na prawde jest mi obojetne czy ona mi poopowiada pare minut ze ten lakier to ma fajny kolor, ale dlugo schnie i jest nietrwaly ;p poniewaz w zaden sposob nie ingeruje to we mnie. tak samo jak ja czasem przysiade sobie pograc w jakies glupie gry w necie, sprawia mi to frajde, wg niej to glupie ale nie przeszkadza jej to az tak bardzo zeby robic z tego afere. jest sporo takich zachowan, czynnosci dnia codziennego ale nie tworza one na tyle silnej bariery zeby przez nie rezygnowac z tego co ludzi laczy 🙂 jak cos jej nie pasuje a moge to zmienic bo wymaga tylko troche checi, np zawsze gdy wychodze do pracy wyrzucam smieci chociaz mi sie nie chce ;p to nie ma problemu, ale jak mi powie cos co by ingerowalo bezposrednio we mnie, np. chodz ze mna do kina na „kochaj i tancz”, to jej po prostu powiem ze nie pojde bo uwazam iz jest to strata czasu, pieniedzy ktore sam zarobilem, a co gorsze nakrecanie upadku kultury poniewaz oplacalny kicz prowadzi do tworzenia wiekszej ilosci kiczu, to ona to zrozumie i mimo ze chcialaby obejrzec ten glupi film, da mi do zrozumienia ze jest jej nawet smutno z tego powodu ze nie chce z nia isc, ale zrozumie to i da mi spokoj, a ja jej ten glupi film sciagne i obejrzy go sobie sama ;p

    Czersi
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 741
    • Zasłużony

    My zanim zostaliżmy parą przyjaźnilismy sie przez dłuzszy czas i wtedy juz nauczylismy sie szczerosci w duzej mierze.Szczerosc jest dla mnie fundamentalna wartoscia w zwiazku i nie wyobrazam sobie,zeby miało jej nie być.Rozmawiamy o tym co nas denerwuje,drażni i pracujemy nad soba,aby wszystko było jak najlepiej.

    NiEtYkAlNa
    Member
    • Tematów: 5
    • Odp.: 476
    • Pasjonat

    Si. 😀

    Manora
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 1410
    • Maniak

    Szczerożc jest bardzo ważna w związku. Zawsze mówię, gdy mi coż nie pasuje i tak samo przyjmuję to, co mówi mi mój chłopak. Zrezygnowałam z zatajania czegokolwiek, ponieważ to ja się pozniej zle z tym czuję. Muszę jednak przyznac, ze teraz mi się żwietnie układa i postaram się tego nie popsuc. 🙂

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    troche sie zamotales: pytanie brzmi „czy rozmawiacie szczerze o swoich zwiazkach?” czy „czy rozmawiacie szczerze w swoich zwiazkach?”

    na pierwsze odpowiadam: raczej nie mam potrzeby rozmawiania o moim zwiazku, gdyz dotyczy on tylko dwoch osob.

    drugie pytanie chyba ma ci sluzyc nabijaniu sobie postow, co? chyba nie masz co robic…moze cos poczytaj? jak inaczej mamy rozmawiac jesli nie szczerze…

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    Nie popadam w skrajnożci,kiedy mówię o swoim związku-u nas jest wszystko idealnie wypożrodkowane-trochę słodyczy i trochę kążliwej goryczy 😉 jest cudownie,ale czasem zdarzają się spięcia(ma to zwykle jedno i to samo podłoże,niestety).Rozmawiamy o problemach,mówię,kiedy cos mi nie pasuje.Unikanie rozmowy o jakimż problemie powoduje nasilanie się negatywnych emocji i tak naprawdę do niczego dobrego to nie prowadzi.Czy rozmawiamy szczerze? oczywiscie-cóż to byłby za związek,w którym brak szczerożci 😉

    hard-man
    Member
    • Tematów: 87
    • Odp.: 2351
    • Ekspert

    zaraz, zaraz, w temacie nie chodziło mi tylko o samą SZCZEROśĆ – każdy mądral to potwierdzi! lecz także o 'umiejętnożć”… co, powiecie mi znowu, że to prywatna sprawa? przecież to forum dyskusyjne na wszystkie cywilizowane tematy – czyż ten nie jest!?

    otóż wiem, że połowa populacji nie umie się dogadywać! albo pieprzą trzy po trzy, albo się rugają, tak jak czasem tu u nas na forum – nie wiadomo dlaczego? znaczy mają ciągle o coż pretensję do siebie… hehe… to jest zazwyczaj, jak się domyżlam, zwalenie swojej nieumiejętnożci, wady, winy – na partnera! a co!? niech pocierpi, jak mi nie wychodzi!

    dla mnie jest jasne – należy rozmawiać w całym jupiterze prawdy o sobie nawzajem…
    stosujecie to naprawdę? 😉

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    mnie nie obchodzi „polowa populacji”
    swoja droga…co masz na mysli piszac o populacji?

    interesuje mnie moj zwiazek.

    rozmawiac „o sobie w jupiterze szczerosci” jakos chyba nie potrzebujemy…bo u nas jest sama szczerosc. u was nie? a moze znow u mlodszych kolegow podpatrzyles takie przypadki? 😆

    hard-man
    Member
    • Tematów: 87
    • Odp.: 2351
    • Ekspert

    Onione, naprawdę fajna wypowiedź – dużo mi dała!

    U nas czasem nam się nie chce. Bo jesteżmy zmęczeni. Bo realnożć nas przygniata. Bo czujemy, że chcemy od razu ciała. Ale często zdobywamy się na szczerożć i gadamy. Uważam osobiżcie, że to niezbędny warunek do wszystkiego, co jest damsko-męskie. Bardzo dużo wyjażnia i precyzuje. Stajemy się bliżsi sobie, gdy wpleciemy nawet mimowolne słowo w nasze relacje materialne, seksualne i towarzyskie…

    Bez naturalnej rozmowy – nie ma mistycznego przeżycia siebie… Ot, co!

    awgusta
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 380
    • Pasjonat

    [usunięto_link] wrote:

    U nas czasem nam się nie chce. Bo jesteżmy zmęczeni. Bo realnożć nas przygniata. Bo czujemy, że chcemy od razu ciała.

    jezeli cos mi sie nie podoba w partnerze (zachowanie, i td) to ani zmeczenie ani jakiekolwiek inny instynkt mi w tym nie przeszkodzi. 🙄 znamy sie na tyle dobrze ze nawet jak ja nic nie mowie to on juz wie ze cos sie stalo i sam zaczyna rozmowe. szczerosc u nas to podstawa naszego zwiazku

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Czy rozmawiacie szczerze w obecnych Waszych związkach?"

Przewiń na górę