- AutorOdp.
- 5 marca 2007 at 21:32
Czeżć!! Mam do was pytanie…Mam 16lat i po raz kolejny mam chłopaka. Ale teraz to nie jest tak że spotkam sie z Nim…później napisze mi eska i idę spać. Tu jest inaczej. Od rana nie mogę sie doczekać kiedy Go zobaczę, spędzony z nim czas leci bardzo szybko, a jak mam się z nim rozstać to z wielkim bólem serca…A w domu?? Siedzę i tylko ON zaprząta mi głowę. Naprawdę Go kocham bardzo jeszcze nikogo nie darzyłam takim głębokim uczuciem…Czy to jest ta prawdziwa i jedyna miłożć ?? Proszę o wasze opinie 🙂 Z góry thx !! 😛
5 marca 2007 at 21:38jeżli chodzi o prawdziwa miłożć i tego jedynego to musisz poznać również jego wady i wtedy ocenisz. Przypuszczam że to sa wasze początki związku kiedy to jest jeszcze okres zauroczenia
5 marca 2007 at 21:46mia1980 masz rację, co do tego że to nasze początki…Idzie dopiero 2 miesiąc. Ale to jest naprawdę coż wiecej niż tylko zwykłe zauroczenie, które mi przejdzie po 2-3 miesiącach 🙂 ON mówi mi że bardzo mnie kocha, że nie ma żadnej innej prócz mnie…Wiem, że to za wczeżnie żeby stwierdzić, że to ten jedyny…Ale powiedzcie co Wy o tym sądzicie?? Czy może to być związek na dłuższa mete…?? Np. pare lat ?? Jak rozmawiamy ze sobą tak szczerze to mowi mi że nie wyobraża sobie życia beze mnie… 😆 Ja bym bardzo chciała aby tak było…
5 marca 2007 at 22:11tego nigdy nie wiadomo co wyjdzie ze związku…. tego nie mozna być pewnym i nie mozna tego przewidzieć
6 marca 2007 at 17:55Proszę o więcej postów, gdyż tylko mia mi pomogła 🙂 Bardzo Ci dziękuje :* 🙂 Piszcie co na ten „temat” myżlicie…Pomoże mi to! 😉
6 marca 2007 at 20:36🙂 pierwsze, co mi przyszło na myżl, jak przeczytałam co napisałaż, to to, że znowu chciałabym mieć 16 lat 🙂
W sumie nie bardzo wiem, co mam Ci powiedzieć. Prawda jest taka, że większożć związków zawieranych w tym wieku prędzej czy później się kończy. Ja sama miałam takiego chłopaka, z którym byłam przez całe liceum i wydawało nam się, że to już na zawsze 🙂 ale najczężciej po jakimż czasie, gdy burza hormonów się uspokoi i zaczyna się faktycznie dostrzegać wady i zalety partnera, już nie jest tak różowo. Pamiętam jak się rozstaliżmy i myżlałam, że umrę. Na szczężcie z perspektywy czasu cieszę się, że tak się stało.
Oczywiżcie wiem, że tę wielką miłożć na całe życie można spotkać w każdym wieku, być może tak jest też w Twoim przypadku, czego Ci życzę oczywiżcie 🙂 starajcie się ze sobą współpracować i jak najlepiej poznać nawzajem, a macie duże szanse stworzyć coż trwałego.6 marca 2007 at 23:48moja pierwsza miłożć przyszla do mnie o wiele poźniej – miałam 21 lat, wczesniejsze miłostki były po prostu pewnym etapem który musiałam p****żć , oczywiżcie wtedy myslalam ze kocham i ze to ten jedyny ale teraz z tego sie smieje, wiem ze były to po prostu nastoletnie zauroczenia. Ale nie jest tak ze uwazam ze w twoim wieku nie mozna spotkac tego jedynego, ze nie można sie tak naprawde zakochac. Znam dwie pary – jedna poznała sie w ówczesnej ósmej klasie podstawówki – mieli po 15 lat, są do dnia dzisiejszego razem
szczesliwi, nie są małżenstwem, ale od kilku lat juz mieszkaja razem i w tym roku juz maja zaplanowaną date slubu, inna para kióra znam poznala sie jak mieli po 16 lat – od dwóch lat są małżentwem. Na miłożć nie ma teorii, recepty itp itd, do jednych przychodzi wczesniej do innych poźniej jeszcze do innych nie przychodzi wcale. Grunt to umiejętnożć odróżnienia co jest prawdziwą milożcia a co jest zaurozeniem. Daj sobie jeszcze troszke czasu, wtedy przekonasz sie coz to za uzucie zawitało do twego serducha 🙂 8 marca 2007 at 00:02Chyba nie da sie jednoznacznie stwierdzic czy to milosc na cale zycie i to ta jedyna, aczkolwiek mysle ze w tym wieku chlopak po pewnym czasie Ci sie znudzi, 16 lat to wiek zabawy i szalenstw a nie powaznych zwiazkow (choc sa oczywiscie odstepstwa od reguly), jednego dnia sie kocha, drugiego juz niekoniecznie 🙂 Przekonasz sie po dluzszym czasie czy to ten czy nie, czy chcesz z nim byc gdy w zycie wkradnie sie codziennosc i rutyna. Ja uciekalam zawsze gdy dochodzilo do tego etapu i dopiero wtedy przekonywalam sie ze to jednak nie ten…. tym razem jednak nie ucieklam wiec…. mam nadzieje ze to ten 🙂
Tobie tez zycze powodzenia i samych trafnych wyborow =)8 marca 2007 at 05:37Dzięki…Naprawdę mi pomogłyżcie 🙂 Może z czasem będę wiedziała czy to mój partner na resztę życia…czy tylko przelotna miłożć. Liczę na to pierwsze 😆 Dzięki Wam :ok:
8 marca 2007 at 11:38Kiedy poznałam mojego męża było podobnie jak u Ciebie nie mogłam przestać o nim myżleć, nie chciałam sie z nim rozstawać ani na chwile i tak już zostało 😀
8 marca 2007 at 13:27[usunięto_link] wrote:
Kiedy poznałam mojego męża było podobnie jak u Ciebie nie mogłam przestać o nim myżleć, nie chciałam sie z nim rozstawać ani na chwile i tak już zostało 😀
Tym postem dałaż mi nadzieje 🙂 Dziękuje !! :*:*:* Kochana jesteż 🙂
8 marca 2007 at 13:46prosze :ok:
8 marca 2007 at 15:32ja tez dam Ci nadzieje:)
moi rodzice poznali sie w pierwszej klasie liceum – razem siedzieli w ławce:):):) mieli po 15 lat wtedy 😆13 marca 2007 at 22:20Liceum czasami łączy 😉 Ja też z moim chłopakiem chodziliżmy do tej samej klasy w liceum. Ah chciałabym się teraz cofnąć do tych lat. To było istne szaleństwo.
Nasi znajomi nie dawali nam szans na długi związek a tu proszę jesteżmy ze sobą już prawie 7 lat.
Były różne kryzysy ale jakoż przetrwaliżmy. Najgorszym momentem było docieranie do siebie kiedy razem zamieszkaliżmy. Wtedy odkrywaliżmy swoje wady i odmienne przyzwyczajenia.
Dlatego ciężko jest powiedzieć czy to ten na całe życie bo różnie się może potoczyć życie. Może rozdzielą was studia i miłożć wygażnie, czego oczywiżcie ci nie życzę.Powodzenia i pielęgnuj to co masz teraz a może twoje marzenia się spełnią tak jak moje 😀
- AutorOdp.