- AutorOdp.
- 23 czerwca 2008 at 09:08
Jestem z facetem ponad 3 lata, z tym że od prawie roku jest na kontrakcie zagranicznym. Mamy kontakt przez neta no i jeszcze są smsy i telefony. Przed ok 3-ma tygodniami nic nie zapowiadało tego co miałam usłyszeć (a w zasadzie przeczytać). Wyjechał aby zarobić na budowę domu, naszego domu. Chiał żebym z nim pojechała, ale ja nie chciałam – trochę ze strachu a trochę dlatego że liczyłam na to iż wtedy tam długo nie posiedzi.
Zaczęło sie od tego że powiedziałam że mam spotkanie z doradcą inwestycyjnym, z którym chcę pogadać m.in. o kredycie na dom, a on na to że nie myżli o kredycie a przynajmniej nie w tym roku. Odp. to chcesz siedzieć tam tak długo az będzie na cały dom? Myżlisz coż o nas?? on: tak ostatnio bardzo intensywnie. Czuje że moje uczucia osłabły wobec ciebie i nie mogę zagwarantować ci że jak wrócę to bedziemy razem – jak by mnie ktoż obuchem w łeb strzelił. Nie mogłam uwierzyć w to co czytam. Pisał że wysyłał aluzję abym uczyła się języka – to mogłabym do niego przyjechać. Ale jak zaproponmowałam że chce go odwiedzić na co jeszcze miesiąc temu nalegał zaczął się wykręcać wymówkami, że nie ma jak że nie ma gdzie i w ogóle….
Napisałam, że coż czułam przez skórę że coż nie tak, że chce ze mną zerwać ale myżlałam że mi poprostu odwala. On na to że przecież nie napisał że mnie nie kocha i że nie chce mnie znać, ale że jego uczucia osłabły. Nawet zaproponował że jak przyjedzie w lipcu to pogadamy i jak będę chciała z nim jeszcze rozmawiać to gdzies pojedziemy.
Potem było jeszcze kilka wymian zdań, moich płaczliwyxh telefonów, gdzie zadawałam pytanie dlaczego? skąd to się wzieło?? Wiem byłam natarczywa i postawiłam go pod murem w efekcie jest jeszcze gorzej – chce być z tobą szczery nie chcę abyż w żrodku lata dostała taki cios! A ten przez neta to się niby nie liczy. Chyba lepiej tylko dla niego bo nie musi oglądać mojej rozpaczy.
Po tym wszystkim czułam że to już koniec i że trzeba będzie coż z tym swoim życiem zrobić. Następnego dnia z rana dostałam smsa : „:* na poprawę humoru”
Nie odpisałam – nie byłam w stanie. Najpierw wychodzi na to że mnie rzuca i to przez neta a potem żle buziaki? o co tu chodzi? Po południu na gg zagadnął mnie. Napisałam że zaskoczył mnie tym smsem, a on na to dlaczego??
Potem zaczął przepraszać że mnie tak skrzywidził i nawet miał opis przepraszam. Ale czy on przeprasza za to że mnie zranił? czy za to że zbyt pochopnie napisał o swych słabych uczuciach?
Pisał że to on wszystko spie…ył, i że to co napisał to nie jakaż wydumka nagła, ale że długo o tym myżlał. Tylko dlaczego wczeżniej nic nie zarzucił??
Hmm… jak myżlicie czy ten związek ma rację bytu?? Co mam robić??
Jestem zdruzgotana… zwłaszcza że napisałam że go kocham, a teraz nie odpowiada ani smsem ani na gg. Masakra 🙁23 czerwca 2008 at 11:03Tak to jest w zwiazkach na odleglosc. Ciagle slysze jak długoletnie zwiazki sie rozpadaja gdy jedna osoba wyjedzie za granice. Szczerze to trzeba bylo z nim jechac jak proponowal. Teraz poki on nie wroci za wiele nie zrobisz. Ta rozłonka mogla sprawic,ze odzwyczail sie od ciebie i jego uczucia wygasly. Ale jakby wrocil to moze da sie cos jeszcze uratowac. Pod warunkiem ,ze tam nie znalazl sobie kogos.
23 czerwca 2008 at 12:00Niby masz rację, ale on nie wyjechał bo nie miał tu pracy czy też nie wiele, ale dlatego żeby mieć więcej. Czyli zamiast 5 tys. 12 tys. Na dom “ chwalebnie, ale można było tu spokojnie popracować, moi rodzice proponowali nam mieszkanie w którym moglibysmy mieszkac do zakończenia budowy. To stwierdził że to za duże koszty (400zł plus prąd) i zaproponował mieszkanie w domku holenderskim (czyli coż podobnego do budy kempingowej). Na to ja nie przystałam. Na pewno nie byłoby taniej skoro trzeba by podciągnąc wodę, prąd i wstawić zbiornik na gaz, który kosztuje nie mało “ 30 tys. zł.
Napisałam że sądziłam, że spędzę z nim swoją przyszłożć (małżeństwo), że chciałam mieć z nim dzieci (czego też chciał) itd. A on mi na to że, myżlał o małżeństwie i to wiele razy i że jakby chciał to mielibyżmy już dzieci “ jakby moje zdanie w tej kwestii w ogóle się nie liczyło. Dodał jeszcze że to co go najbardziej powstrzymuje przed dziećmi to fakt że na pewno utyję, a te słowa dobiły mnie najbardziej. Czy dla facetów liczy sie tylko wygląd??
Dla mnie to i on może mieć z 30 kg nadwagi, a ja to zapewne powinnam się odchudzić…
Mam 173 cm wzrostu i 70 kg “ czy naprawdę muszę się jeszcze odchudzać???No dobra troche po użalałam się nad sobą, ale przynajmniej jest mi teraz lżej 🙂
23 czerwca 2008 at 13:21[usunięto_link] wrote:
Napisałam że sądziłam, że spędzę z nim swoją przyszłożć (małżeństwo), że chciałam mieć z nim dzieci (czego też chciał) itd. A on mi na to że, myżlał o małżeństwie i to wiele razy i że jakby chciał to mielibyżmy już dzieci “ jakby moje zdanie w tej kwestii w ogóle się nie liczyło. Dodał jeszcze że to co go najbardziej powstrzymuje przed dziećmi to fakt że na pewno utyję, a te słowa dobiły mnie najbardziej.
Jestem zszokowana. Ile ten facet ma lat? 🙄
Jeżli on ma takie podejżcie do Ciebie i do życia to chyba prędzej czy później coż zaczęłoby mu przeszkadzać, na przykład kilka Twoich dodatkowych kilogramów. 😕Wygląda na to, że to tchórz, który zamiast powiedzieć prawdę dosadniej, tak żeby sprawa była jasna, kręci, mówi o nauce języka, o tym, że z posiadaniem dzieci wiąże się przybranie na wadze przyszłej matki itd. 🙄
Jeżli on tego nie potrafi- Ty postaw sprawę jasno. Jeżli on nie chce z Tobą być nie błagaj o powrót, bo to najgorsze co możesz zrobić.
I oczywiżcie szczerze współczuję, bo spędziłaż z nim już trochę czasu i nie spodzewałaż się, że przestanie mu zależeć, zapewne snułaż wizje na temat Waszej wspólnej przyszłożci. 🙁
23 czerwca 2008 at 15:52Dzięki Olguż za pokrzepiające słowa 🙂
Spojrzenie obiektywne jest dla mnie ważne, bo subiektywizm bywa mylny.
Pozdrawiam23 czerwca 2008 at 18:43Widac ,ze jestes wartosciowa dziewczyna i na pewno cierpisz. Kochasz go,jestes z nim sporo czasu. Ale jak cie tak traktuje to nie warto cierpiec. Rozejrzyj sie,moze wokol ciebie jest wielu fajnych kolesi,ktorym nie bedzie przeszkadzalo,ze przytyjesz troszku po ciazy i beda cie kochac taka jaka jestes:) Glowa do gory,olej go,nie warto. Jak kocha to przyleci,niech on walczy o ciebie,jesli mu zalezy. Jak nic nie zrobi,to bedziesz wiedziala,ze cie nie kocha!
23 czerwca 2008 at 19:27Dzieki dziewczyny
Jestescie kochane
Dzieki za wsparcie
Pozdrawiam23 czerwca 2008 at 20:36Nie wierze!!! jak mozna kobiecie powiedziec , ze nie chce sie z nia miec dzieci, bo ona przytyje!!! to jest zenujace i dziecinne zarazem!!! daj sobie z nim spokoj!! prawdziwy facet przytuli sie do twojego wielkiego brzucha podaczas cizy i powie ”jak dobrze kochanie , ze nasza dzidzia jest w twoim brzuszku” , a to co reprezentuje ten czlowiek jest yyyy… brak slow!!!
25 lipca 2008 at 10:09standardowy scenariusz typowego związku na odległożć.. zawsze facet wyjeżdża żeby zarobić na dom, a po jakimż czasie okazuje się że z domowych planów nici.. przykro mi, że kolejna osoba to przeżywa.
- AutorOdp.