Czy to ma sens? Zostać czy odejżć…

  • Autor
    Odp.
  • Nela
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 410
    • Pasjonat

    „Często mnie krytykuje niby w żartach, zaprzecza wszystkim moim poglądom na wszystkie tematy jakie poruszę. Kiedy się kłócimy raczej nie dochodzimy do porozumienia..”

    Wybralam ten wlasnie cytat z twojej wypowiedzi, bo wyjasnia mi wszystko. Ja osobiscie nie bylabym z takim osobnikiem i zerwalabym te znajomosc. To nie codziennosc i rutyna wkradla sie do waszego zwiazku, to jego charakter wyszedl, ze tak powiem na swiatlo dzienne. Nie mozna krytykowac i dokuczac kobiecie, ktora sie kocha. Nie flirtuje sie z innymi dziewczynami, jezeli kocha sie te jedna(zwlaszcza po roku!). Nie chcialabys, aby mezczyzna cie szanowal i podziwial, podzielal twoje poglady? Jezeli nie dochodzicie do porozumienia podczas klotni, to co bedzie dalej? Za 5 lub 10 lat? Jak wtedy bedzie cie traktowal i czy bedziesz z nim wtedy szczesliwa? Przemysl to po prostu, wedlug mnie moze byc tylko gorzej, a nie lepiej.
    Pozdrawiam serdecznie

    Olgus
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1262
    • Maniak

    Witaj Heart! Masz prawo się nie godzić na to żeby on się tak zachowywał, to, że chwali się jak to z kumplami podrywał inne dziewczyny żwiadczy o tym, że w ogóle się z Tobą nie liczy, krytykowanie tego co robisz, bezpodstawnie, czy odzywanie się do Ciebie w taki sposób, że jest Ci przykro na pewno nie jest okazywaniem Ci szacunku. Ja uważam, że powinnaż jeszcze raz, szczerze z nim porozmawiać i nie ukrywać swoich negatywnych emocji, bo to nie pomoże Waszemu związkowi, niech on wie, że źle robi, że Cię to boli, przecież faceci nie zawsze widzą problem w tym, co dla nas, kobiet nim jest. Powiedz mu po prostu co czujesz, poszukajcie razem przyczyny i przede wszystkim rozwiązania, jeżeli się kochacie musisz wierzyć, że Wam się uda. Ale on musi wiedzieć, że nie chcesz żeby Cię tak traktował, to musi być wyraźne ”nie” dla takiego zachowania. Gdyby jednak nic się nie zmieniło, a on nie miałby ochoty pracowac nad negatywnymi cechami swojego charakteru to nie męcz się z nim, znaczy to, że nie jest Ciebie po prostu wart. Życzę powodzenia!

    Viola
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 13
    • Bywalec

    Droga Heart… Wedłóg mnie związek dwojga ludzi powinien opierać się na szacunku zrozumieniu i zaufaniu nie wymieniając już miłożci, która jest sednem sparawy. Jak dla mnie Ty się męczysz w tym związku i wiele dobrego z niego nie wynika dla ciebie. Zastanów się czy to co czujesz do tego faceta to na pewno jest miłożć, czy tylko przywiązanie…Jeżli miłożć to walcz, rozmawiaj z nim i mów o tym co czujesz otwarcie, jeżli przywiązanie postaraj się od niego uwolnić definitywnie…

    oliwka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    Heart, dziewczyny dobrze Ci radzą. Przemyżl dobrze swoją sytuację. Byłam w podobnym związku, a może mi się tylko tak wydaje. Brak szacunku, brak szczerożci, mieszkanie nie razem, a obok, brak zrozumienia, brak chęci wspólnego spędzania czasu. Kiedy starałam się o tym rozmawiać, on uważał, że się czepiam i przesadzam. Pękło coż we mnie… zerwałam. Zrobiłam to jednym krótkim cięciem. Chociaż sprawę wczeżniej przemyżlałam. To był szok dla otoczenia. Dla niego chyba też… Mówię chyba, bo odkąd się wyprowadził nie mieliżmy kontaktu. Ja się zawzięłam i się nie odzywałam. On, być może też, a być może o to mu włażnie chodziło, żebym to ja zrobiła ten krok.
    Oczywiżcie były i fajne chwile, nie zaprzeczam. Ale włażnie te braki, o których wczeżniej wspomniałam przeważyły. Jeżli u mnie pojawiały się myżli, że jest mi z nim ciężko i chciałbym się uwolnić, to należało to zrobić. Tym bardziej, że próbowałam utrzymać związek i wiele razy starałam się rozmawiać. W odpowiedzi często słyszałam, że przesadzam.
    Teraz jestem wolna. Chwytam życie i korzystam z niego na ile mogę. Czasami wspomnę, odkurzę pamięć:) Cieszę się, że to była żwiadoma, przemyżlana decyzja. Żałuję tylko tego, że rozstaliżmy się w milczeniu, że nie wyjażniliżmy sobie wszystkiego do końca.
    Heart, życzę Ci włażnie takich przemyżlanych i żwiadomych decyzji. No i przede wszystkim odwagi. Po co być z kimż, kto Cię nie kocha? Albo komu jest obojętne, z kim bliska mu osoba spędza czas i czym się zajmuje. Owszem, są różne oblicza miłożci, ale w związku musi być też miejsce na Twoje potrzeby. Pozdrawiam. Napisz co się teraz dzieje u Ciebie, jestem ciekawa 😉

    Anonymous
    Member
    • Tematów: 110
    • Odp.: 3798
    • Guru

    Udany związek zależy od obojga partnerów-o tym pamiętaj zawsze. Nigdy nie nadrobisz swoją miłożcią, wyrozumiałożcią, szacunkiem braku zaangażowania drugiej „połówki”.
    Radzę jeszcze raz przewałkować temat, szczerze i stanowczo. Jeżeli Twój chłopak znów oleje problem to znak, że szkoda na niego czasu. Od takich związków najlepiej jest uciekać jak najdalej i jak najszybciej! (po tym co napisałaż sądzę, że jest facetem typu „wszystko mi się należy ale ja nie muszę dawać niczego”). Aczkolwiek nie wskazane jest tak radykalnie ocenić kogoż, kogo się nie zna wiec możesz wziąć poprawkę na moje rady 😉

    ps. Gratuluje cierpliwożci co do faktu, że chwali się, że podrywał inne dziewczyny u mnie by to nie przeszło… :nono

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Czy to ma sens? Zostać czy odejżć…"

Przewiń na górę