- AutorOdp.
- 30 stycznia 2007 at 12:24
no więc mój facet wymaga ode mnie abym wszystko mu mówiła. Rozumiem rozmowa w związku to podstawa razem ze szczerożcią, ale… on wymaga ode mnie abym mówiła do której siedzę na necie, o której idę spać, rano mam póżcić sygn. jak wstanę, jak gdzież jadę to mam póżcić sygn. jak wychodzę z domu no i oczywiżcie zameldować się jak juz przyjadę i zeznać relację z wyjazdu[gdzie chodziłam, za czym , co oglądałm], przy czym każde opóźnienie odpuszczenia sygn. czy sms wiąze się z pytaniem’ co robisz?’, 'gdzie byłaż’, dlaczego nie odpóżciłaż od razu?’. Przecież do cholery jasnej mimo iz jestem w domu to nie siedzę i nie gapie się w telefon ani go przy sobie nie nosze, poza tym w domu tez jest trochę roboty zwłaszcza, że mieszkam w domu jednorodzinnym. Pisze to dlatego że akurat dzisiaj[choc nie pierwszy raz] obudził mnie jego sms „do której wczoraj siedziałaż na necie?”. Ja jako osoba nie lubiąca sie z niczego tłumaczyć oczywiżcie nie odpowiedziałam na to pytanie i powiedziałam co o tym myżlę a on”przeciez mielismy sobie wszystko mówić”. Pewnie mi powiecie,że powinnam z nim o tym porozmawiać, o tuz rozmawiałam o tym setki razy[gdyż wszystkie problemy, niedomówienia są zawsze omawiane i to czasami setki razy… rozmowa to podstawa]. Rozumiem wszystko czyli co… mam pisać dzienne raporty, no bo co takiego można robić w domu i na dodatek jeszcze mieszkając w jakiejs małej miejscowożci ❓ Owszem kiedy gdzies jadę za praca czy na zakupy to tak mówię co załatwiłam co kupiłam itp[wiadomo normalna rozmowa]
Juz sama nie wim czy to normalne? czy wy tez tak macie? czy to ja wszystko wyolbrzymiam?
30 stycznia 2007 at 14:24heh.. no to pieknie…
a moze chlopak ma przejscia z przeszlosci panna go zdradzila nie wiem…
no przesadza troche…
to mowisz ze rozmowa nie pomaga ;/
ja tez tak czasami mam z moim.. a zwlaszcza jesli gdzies ide… to dzwoni co godz… pyta gdzie jestem i z kim.. itp
hm… a moze ty sie zacznij jego pytac o wszystko…30 stycznia 2007 at 14:43jesli chodzi o p****żcia z przeszłożci no to w trakcie chodzenia z nim spotykałam sie z kimż innym[ale było to 4 razy do niczego nie doszło ale mniejsza z tym bo to nie ma wpływu]. o tuż nawet przed tym 'skokiem w bok’ było nawet jeszcze gorzej: miałam dać mu znać jak szłam po zakupy codzienne i dać znać jak przyjdę, do kolezanki tylko z nim, o wyjżciu z kolezankami gdzies[bar itp] mowy nie było chyba że z nim[taki beszczelny że wpakowałby się w damskie towarzystwo nieproszony], siedzenie u mnie nawet wtedy kiedy mówiłam żeby juz jechał do domu[tak dla jasnożci to były godz ok24. i po tym jak mnie już kompletnie wyprowadził z równowagi to sobie pojechał: kazdego by chyba ruszyło kiedy mówi się do kogos żeby juz jechał do domu po raz setny a tu żadnej reakcji ani słownej ani ruchowej dopiero po godz łaskawie sie zebrał]
a tak w ogule to jak to pisze to sie zastanawiam po co ja z nim jestem…
30 stycznia 2007 at 15:03Twój facet to taki klasyczny przykład tyrana, który chce Cię sobie całkowicie podporządkować.Współczuję i nie wiem co Ci doradzić bo życie z takim człowiekiem napewno nie jest łatwe.
30 stycznia 2007 at 15:15ogolnie to ja tego nie rozumiem…
ja mieszkam z moim facetem i moze dlatego…
ale sa zasady ktorych sie nie lamie do ktrorych nalezy odrobina przyjemnosci w intymnosci31 stycznia 2007 at 11:35Moja rada: zacznij robić tak samo:) Dosc czesto pisz sms „co robisz?, gdzie jestes?” itd. Postaraj sie pierwsza go budzić sms ” co robiles wczoraj i jakie masz plany na dziż” domagaj sie szczegołow nawet takiech czy kawa ktorą pił byla smaczna 😀 Moze jak odczuje na wlasnej skórze jakie to uciążliwe to przestanie Cie kontrolować. Kazdy musi mieć swoją prywatnosc.
31 stycznia 2007 at 11:57atena
dobrze mowisz…
zacznij sie zachowywac tak jak on.. 🙂31 stycznia 2007 at 12:23ok i tak też zrobie kiedy tylko on znowu zacznie. Jak juz mówiłam troche sie juz zmienił, po tym moim skoku w bok dało mu do myslenia że jesli bedę tylko chciała to zrobie to na co mam ochote i żadne jego pilnowanie, sprawdzanie i zakazy nie pomogłą. Zresztą powiedziałam mu ze przymusem nic nie osiagnie ważne jest to by zachowywał sie w stosunku do mnie tak abym nie szukała pocieszenia w innym. Więc jest juz troche lepiej daje mi nieco swobody, ale niestety zdarzają mu sie pewne incydenty[tak jak z tymi sms] tylko że juz żadziej, no ale odkąd zeszlismy sie ponownie nie było ani razu zdarzenia typu że ja mówię żeby juz jechał a on zostaje i nic nie mówi[dzięki bogu że chociaż to mu sie udało zmienić no i jeszcze kilka rzeczy]. No ale niestety aby zmienił sie te 30% na lepsze potrzebował terapi wstrząsowej przy czym nie każdy facet wrócił by do kobiety po zdradzie i na dodatek poprawił sie na lepsze[choć myslę że zrozumiał iz w dużej mierze przyczynił sie do mojej zdrady]
28 lutego 2007 at 13:00powinnas sie cieszyc ze sie Toba interesuje i mysli o Tobie.byloby chyba gorzej gdyby sie Toba nie interesowal 😕
28 lutego 2007 at 13:08mia1980
i jak zmienila sie juz jakos sytuacja? czy nadal tak samo ?28 lutego 2007 at 13:17moze on juz poprostu taki jest ze musi wszytko wiedzieć, wiem ze to strasznie denerwujace ja czasami tez wypytuje mojego męza gdzie był jak go juz długo go nie ma, a on sie wtedu denerwuje 😀 zawsze odpowiada ze na babach 😀 😀
Ale tak na poważnie to tak jak radziły dziewczyny pomęcz go troche pytaniami może zrozumie jak to jest jak trzeba sie z wszystkiego tłumaczyc.
A może on chce zebys wiedziała jak bardzo Cie kocha i chce w ten sposób pokazać ze interesuje sie wszystkim co z Tobą związane.(chociaż dla Ciebie to niekoniecznie jest okazywaniem miłożci 😀 )28 lutego 2007 at 13:19nie widziałam nawet ze to juz dawno było pisane sorry 😳
28 lutego 2007 at 13:42Rob tak samo jak on… rozumiem jakbyż wracała pózno do domu i by się o Ciebie martwił czy cos… ale zeby zdawac relacje z kazdej minuty zycia … bez przesady… mój chłopak jak wracam sama z parcy pózno albo z nocki i jak nie moze po mnie wyjżc to tez pisze zebym mu napisała jak dojde… musisz z nim koniecznie pogadać o jego nadwrażliwożci.
Pozdrawiam 🙂28 lutego 2007 at 14:04już się troche uspokoił z tym. A juz wiem dlaczego on się pyta czy siedze po nocach przed kompem o której chodze spać bo… denerwuje go że jak przyjedzie to jestem niewyspana dlatego że do późna siedziałam przed kompem czy tv. Nastepna sprawa to pytanie sie gdzie chodziłam i co oglądałam na miescie – chce wiedzieć co mi sie podoba i czego mi brakuje. Czasami wystarczy połączyć pewne zdarzenia ze sobą, przemysleć i wtedy wnioski same wychodzą.
28 lutego 2007 at 15:17:ok: to super, jak widac wszystko idzie jakoż wytłumaczyć 😀
- AutorOdp.