- AutorOdp.
- 26 maja 2009 at 13:21
Złapałam się na tym, że coraz czężciej wysyłam smsy w różnego rodzaju konkursach i loteriach. żrednio wychodzi mi 2-3 na tydzień. Staram się opanowywać, ale czasem robię to „podżwiadomie”. Ostatnio wysyłałm bo wpadło mi w oko BMW 116 i wysyłałam na loterię do jednego z operatorów. Z reguły kwoty nie są duże, ale zairnko do zairnak i zbierze się miarka. Zastanawiam się jak się zmotywowac, aby sie ograniczyć? Jak siebie zmotywować?
26 maja 2009 at 15:40A wygrałaż coż chociaż? Może tak i w ten sposób łudzisz się że się jeszcze raz uda? Ja też kiedyż wysyłałam smsy do radia zet, był czas że robiłam to codziennie, ale bez skutku. W końcu przestałam słuchać radia godzinami i problem zniknął. Jeżli chodzi o smsy z konkursami, po prostu usuń zanim zdążysz przeczytać.
26 maja 2009 at 16:13No włażnie,jeżli nic nie wygralaż to chyba jest to wystarczajaca motywacja żeby przestać to robić! Ja np się tak wkurzyłam i przestalam grać w toto lotka:D
A jak już musisz koniecznie wydawac w ten sposób pieniadze to wyżłij raz na czas esa na jakąż fundacje charytatywną!26 maja 2009 at 18:34Od wszystkiego można się uzależnić i musisz mieć po prostu wystarczająco silną wolę, żeby się tego oduczyć. To włażciwie przypomina lekko hazard.
A akcje charytatywne to bardzo dobry pomysł 😉
26 maja 2009 at 21:48najczesciej takie konkursy to zwykle naciaganie…
27 maja 2009 at 08:14za przestałam wysyłać na różne konkursy i zabawy telewizyjne, kiedy któryż raz z kolei usłyszałam: przykro nam, linia zajęta, proszę dalej próbować. chociaż tak naprawdę nikogo nie było na antenie. naciąganie.
27 maja 2009 at 08:53Fundacje też nie są według mnie najlepszym pomysłem.
Ostatnio miałam wielką potrzebę pomocy, zrobienia czegoż dobrego.
Jako, że uwielbiam psiaki, a na stronie schroniska w moim mieżcie widniała informacja -ukazujemy tylko niektóre zdjęcia naszych pupili, ponieważ nie ma się kto zająć robieniem fotek i wrzucaniem na stronę, a na zatrudnienie dodatkowe pracownika nie mamy kasy. Od razu napisałam maila, że chętnie pomogę, nie tylko z tymi fotami, ale ogólnie.Oczywiżcie pod odpowiedni adres mailowy. Do dziż nie dostałam odpowiedzi.
Myżlę, że gdybym napisała – mam ochotę przekazać wam 100 tysiaków, odpowiedź pojawiłaby się automatycznie ;/
chore.. tyle gadają, że jest im ciężko itd. a gdy ktoż chce pomóc po prostu go zlewają.
27 maja 2009 at 20:05mialam podobna sytuacje…kobieta w domie spolecznym uskarzala sie jak to jej jednej ciezko jak powiedzialam ze z checia pomoge i poprowadze dla dzieciakow jakies ciekawe zabawy itp to odpowiedziala ze napewno przedzwoni jutro po mnie(oczywiscie dalam jej moj nr)…minal rok i nic… tak to juz czasem bywa…
27 maja 2009 at 23:22To jest trochę jak z totkiem, tyle że wygrywają znajomi królika, bo uczciwego losowania nie można przeprowadzić bez kontroli komisji gier i zakładów… niestety. A prawdopodobieństwo trafienia w totka można sobie uzmysłowić tak: masz 14 kilometrowy odcinek… podziel go na przegródki milimetrowe i rzuć kulką… trafienie w wybraną przez ciebie wczeżniej przegródkę jest tak samo prawdopodobne jak trafienie w szeżć liczb które padną w najbliższym losowaniu. Możliwe ale cholernie trudne… szkoda zachodu i pieniędzy:D
- AutorOdp.