- AutorOdp.
- 18 stycznia 2007 at 20:20
pod mailem, gadu czy skypem jestem ciekawa czy już doszlo do tego że czlowiek bez sieci czyli internetu nie istnieje?
jak sie komunikujecie ze żwiatem, wirtualnie?26 stycznia 2007 at 21:26Tak pół na pół. Dodatkowo uczę się porozumiewania telepatycznego, zawsze to taniej wychodzi, abonamentu nie trzeba płacić 😆
9 marca 2007 at 14:16z lapkiem i wifi to raczej caly czas on line :))
16 marca 2007 at 22:31Ja jak jeszcze mieszkałam w mieszkaniu studencki to doznałam pewnego szoku. Otóż mieszkanie było 3 pokojowe w każdym pokoju po 2 osoby mieszkały więc było po 2 komputery w pokoju + jeden w przedpokoju jako serwer. Każdy zamykał się w swoim pokoju i jak coż chciał od drugiej to pisał mu na gg 😯 Kiedy sobie to uzmysłowiłam to mnie to przeraziło. Najlepiej było jak internetu pewnego dnia nam zabrakło i nagle tak gwarno i tłoczno zrobiło się w kuchni 😀 Wyszła przy okazji imprezka i od razu weselej .
Czy wy też tak podobnie macie albo mieliżcie? 😀
17 marca 2007 at 19:38Hmmm ja czasem z męzem pisze na gg, kiedy ja siedze przy swoim noootbooku a on przy swoim kompie w drugim pokoju………
23 marca 2007 at 00:44Ja z moim to nagminnie na gg pisze, ba nawet z komórki do siebie czasem nawijamy:)
23 marca 2007 at 15:30Pracuję w firmie internetowej i muszę przez 8 godzin być on-line więc jak przychodzę do domu to często mi się nie chce nawet kompa włączyć 😉 Także prywatnie porozumiewam się głównie przez komórkę
23 kwietnia 2007 at 17:06u mnie w pracy outlook to podstawowe narzędzie komunikacji między wszystkimi, nieważne czy to szef, czy kumpel zza biurka, czy z sali obok. działa identycznie jak gg. a jak siedze sama w domu to też zawsze gg włączone, można się do kogoż odezwać, i już mam takie złudne poczucie czyjejż obecnożci 🙂
24 kwietnia 2007 at 09:47Z racji wykonywanej pracy muszę być on-line ale kiedy jestem w domu komputera mogę nie włączać nawet tydzień, wolę pogadać w realu 🙂
3 maja 2007 at 13:20Pracuję online więc zazwyczaj jestem online 🙂 Poza tym lubię wirtualny żwiat. Mam tu tyle informacji – lubię to. Z rodziną porozumiewam się głównie mailowo lub telefonicznie – ale mieszkamy od siebie 300 km więc jesteżmy usprawiedliwieni 🙂
Większożć moich znajomych jest poznana dzięki żwiatu wirtualnemu – teraz spotykamy się w żywym ale pierwsze kroki ku sobie robiliżmy w sieci. 🙂18 maja 2007 at 18:01Ja bardzo często jestem uchwytna włażnie online 😀 Jak jestem w domu to zawsze mam włączone gg(nawet jeżli nie siedze przy kompie) stąd wiadomo,że jeżli nie ma mnie na gg to mnie wogóle nie ma w domu(wtedy trzeba mnie łapac na komórkę 🙂 ) Ale jednak nie ma to jak bezpożredni kontakt z rozmówcą 😀
14 czerwca 2007 at 09:39Ja w pracy również spędzam cały czas przed komputerem, więc zasadniczo w domu rzadziej zaglądam do netu, ale gg często mam włączone jednak ze względu na szybką wymianę informacji, a nie na pogawędki, bo zdecydowanie wolę rozmowy na żywo, gdyż tak naprawdę przez gg bądź komórkę nie da się nawet normalnie pokłócić 😛 !!!
1 marca 2009 at 19:33Jak wracam do domu, to od razu odpalam kompa. Wracam późno, wychodzę wczeżnie, więc moje bycie online nie trwa zbyt długo.
2 marca 2009 at 23:25Ja odpalam kompa, jak jestem u siebie w domu. Czyli przynajmniej kilka godzin dziennie, ale często jest włączony, kiedy ja się uczę i czytam książkę. Chociaż zazwyczaj leci z niego muzyka 😉
18 czerwca 2009 at 17:42No ostatnio to dosyc czesto bo wciagneła mnie gra IT Manager 3
- AutorOdp.