- AutorOdp.
- 1 lipca 2007 at 19:47
Diety, godziny przed lustrem, ciężkie pieniądze wydane na fryzjerów, zabiegi kosmetyczne… Ale też wszelkiego rodzaju kursy, obeznanie w kulturze, dobry nastrój…
Dla kogo się o to staramy?
Chciałabym, żebyżcie odpowiedziały na pytanie w ankiecie i wypowiedziały sięw tej kwestii 🙂 Np. czy wolałybyżcie by było inaczej- by do tego, aby być atrakcyjną motywował Was ktoż inny?
Czy kobieta może starać sie być piękną tylko dla siebie? Czy może samodzielnie iżć przez życie będąc szczężliwą? Czując się atrakcyjną? Czy też potrzebne jest do tego zawsze pożwiadczenie w postaci partnera/adoratorów etc.?Czekam na Wasze odpowiedzi i spostrzeżenia 🙂
2 lipca 2007 at 08:59Hmm.. zaznaczylam odp, ze dla ludzi, ale gdybym tylko mogla to zaznaczylabym rowiez dla siebie samej i dla Niego! Bo tak jest!
2 lipca 2007 at 11:33Onione a nie zdarzają Ci się np. dni, kiedy jesteż długo sama, siedziesz w domu i wtedy zdarza Ci sięzaniedbać kilku rzeczy bez których normalnie nie wyszłabyż z domu? 🙂
2 lipca 2007 at 11:42ja zwykle chciałabym sie podobac Jemu na pierwszym miejscu potem dla Siebie bardzo dobrze sie czuje we własnej skórze kiedy sie umaluje ułoże włosy błóyszczyk na usta wtedy czuje sie swietnie w swojej skorze nawet jak gdzież sama wychodze bez Niuego:)
2 lipca 2007 at 17:18Chciala bym byc atrakcyjna;
1)dla mojego Miska
2)dla siebie
3)dla reszty swiata2 lipca 2007 at 17:28..dla siebie samej…
jak ja będę czuć sie atrakcyjnie to inni tez to zauważą 🙂2 lipca 2007 at 17:34Onione
włażnie ten użmiech.. skąd ja to znam 🙂2 lipca 2007 at 20:06Hmmm… należę do osób,które bardzo dobrze czują się we własnej skórze.I wszystkie zabiegi,jakie wykonuję wokół siebie robię tylko i wyłącznie dla własnego,lepszego samopoczucia.Poza tym czasem dobrze jest pofolgowac swej próżnożci… 🙂 No i od razu humor sie poprawia kiedy jakis przystojny pan aż głowę odwróci na nasz widok… 😉 Nikt nie zmusiłby mnie do diety,zmiany koloru włosów,czy niedaj Boże stylu,jeżli ja sama nie chciałabym tego.Nie potrzebuję stroic się dla kogoż,robię to dla siebie i jest mi z tym totalnie zajebiżcie 😀
3 lipca 2007 at 14:47oczywiżcie ze dla siebie samej
6 lipca 2007 at 07:44Chciałabym być atrakcyjna dla niego, ale i dla siebie. Chcę, by widział, wiedział, że jestem atrakcyjna, ale chcę też taka się czuć!:)
A pierwszy krok do atrakcyjnożci: poznać swoje wady i zalezty i je polubić. Polubić samą siebie.
6 lipca 2007 at 08:29zdecydowanie przede wszystkim dla samej siebie!!! bo to dziala jak lawina. skoro dla siebie jestem atrakcyjna i czuje sie dobrze, to dla niego tez, to mniie wzmacnia, wiec dla ludzi rowniez 😀 😀 😀
8 lipca 2007 at 19:53Dokładnie tak Małgosiu! Zgadzam się w 100%.
Wiadomo, że chcę być atrakcyjna dla Niego. Ale wiem, że najbardziej pociągająca jestem kiedy czuję sie dobrze z samą sobą 🙂 To jest chyba taki rodzaj blasku, ktorego nie może dać mi nic innego 🙂A apropo zaniedbywania się… uwielbiam dni, kiedy wiem, ze nie muszę ruszać się z domu dalej niż do najbliższego sklepu. Wtedy ubieram dresy albo szlafrok, włosy zaczesuję gładko w kitkę i w nosie mam to, jak wyglądam. Zamiast soczewek zakładam okulary (co na codzień zdarza mi się bardzo sporadycznie) i wtedy też czuję się cudownie. Tym bardziej, że praca i życie jakie prowadzę zmusza mnie zazwyczaj do bycia elegancką. Taki oddech też jest wskazany 🙂
9 lipca 2007 at 10:18ja tak sa mo jak moja poprzedniczka jak jestem w domku i nie przyjm,uje żadnych gożci to ubieram jakies wygodne ciuszki nie maluje sie daje odpoczac cerze zbieram w łosy w kucyk ale zawsze chodze w rozpuszczonych 🙂 ale powiems zczeze ze nie powiem ze czuje sie w tym dobrze :PP na drugi dzien mam ohcote zrobic asię na bustow zeby moc sobie ze spookojem spojrzec w twarz:PP
- AutorOdp.