- AutorOdp.
- 28 lipca 2009 at 11:18
że to mężczyźni wymuszają na nas ciągłe odchudzanie 😉
28 lipca 2009 at 11:21dobrym argumentem jest powiedzenie jej, ze jesli bedzie sie odchudzac i stosowac diete, nie bedziesz mogl zabrac jej na pizze, frytki i piwko 🙂
A po pysznym jedzonku zeby spalic kalorie zaproponuj jej sex 😛
28 lipca 2009 at 22:16To wymusza dzisiejsza moda 😛 Gorsze jest to, że wyznacznikiem jest waga, a nie budowa ciała. Waga może się wahać do 2-3 kg dziennie (chyba), więc jest to raczej słaby wyznacznik 😉
31 lipca 2009 at 09:01[usunięto_link] wrote:
że to mężczyźni wymuszają na nas ciągłe odchudzanie 😉
po czężci się zgadzam… ale w pewnym momencie sama postanowiłam powiedzieć sobie „stop!” bo widziałam, że nie panuje już nas swoim organizmem. Zaczęłam od endemologii i mezoterapii bo te straszne fałdy skóry mnie przygnębiały z każdym dniem bardziej! Silna wola i wytrwałożć w tym wszystkim to podstawa, w villa parku dodatkowo mogłam korzystać z zajęć ruchowych (basen, aqua-aerobik, siłownia) co o wiele bardziej mnie zmobilizowało a z rezultatów jak do tej pory jestem zadowolona 😀 bo przecież grunt to dobrze się czuć w swoim ciele
31 lipca 2009 at 09:07Fenris masz rację. Teraz zwraca się uwagę na wagę. W dzisiejszych czasach wszystkie anoreksje i inne choroby powodujące wyglądanie „na szkieletora” są powodem dla dumy, aniżeli jak to było jeszcze kilkanażcie lat temu- do wstydu.
Czasy się zmieniły, każdy chce być idealnym i myżli, że jak upodobni się do modelki z BMI 14 to takim się stanie.Ale nawiązując do twojej dziewczyny xxAdusxx, to wiedz, że niektóre kobiety mają dni, w których czują potrzebę zrzucenia kilku kilo. ; ))
2 sierpnia 2009 at 21:23Ale po tych paru dniach czasem przechodzi 😉
3 sierpnia 2009 at 16:04Tak i ta potrzeba wygasa wraz z zapałem ; ).
6 sierpnia 2009 at 19:26to jest chyba w głowie każdej kobiety żeby zrzucić choć kilka kilo… nawet takie chudzinki chodzą i mówią „muszę schudnąć” eh :/
co do zapału – owszem, niektóre mówią, że zaczynają od jutra… i tak codziennie 😉12 sierpnia 2009 at 07:46[usunięto_link] wrote:
niektóre mówią, że zaczynają od jutra… i tak codziennie
bywa i tak… grunt to zaparcie i silna wola
13 sierpnia 2009 at 06:32nie spotkalem sie z dziewczyna, ktora mialby na tym punkcie obsesje. z drugiej strony osobiscie przelicznik wagi dla kobiety mam swoj indywidualny, ktory super sie sprawdza: wzrost [cm] – 100 – 15, ideal 168 cm wzrostu 53 kg wagi. zapewniem ze taka dziewczyna bedzie super wygladac z sylwetki, odstepstwa sa przy malym wzroscie i specyficznej budowie ciala.
5 października 2009 at 13:01A mi się wydaje że to oprócz ciągłego zabiegania za ideałem również sprawa małej wiary w siebie. Widzimy ciągle laseczki w tv, które tak na prawdę niewiele mają wspólnego z ideałami, bo to dobre ożwietlenie, photoshop przy zdjęciach, tu się wytnie, tu wygładzi…. dajemy się oszukiwać. Czasem mi przykro jak widzę młode dziewczyny, które mają nóżki jak patyczki i prawie przezroczystą cerę od ciągłego odbierania sobie przyjemnożci jedzenia. Moim zdaniem kilka kg za dużo da się nadrobić dobrym humorem i przyjemnym usposobieniem. A pewnie każda z Was się ze mną zgodzi że takie chudzielce wcale nie są pociągające. Najfajniejsze są kobiece figurki. Mnie samej ciężko było przez dluższy czas zaakceptować szerokie biodra i większy biust, przez co myżlałam że jestem gruba. Ale teraz otworzyły mi się oczy i dziękuję Bogu za to co otrzymałam. Czuję się piękniejsza….a to tylko więcej wiary w siebie, której Wam oczywiżcie z całego serca życzę. Głowa do góry. Nie bądźmy niewolnicami wag!!!!
5 października 2009 at 15:38[usunięto_link] wrote:
A mi się wydaje że to oprócz ciągłego zabiegania za ideałem również sprawa małej wiary w siebie. Widzimy ciągle laseczki w tv, które tak na prawdę niewiele mają wspólnego z ideałami, bo to dobre ożwietlenie, photoshop przy zdjęciach, tu się wytnie, tu wygładzi…. dajemy się oszukiwać.
racja, w mediach został wygenerowany ideał kobiety. I płeć piękna że dopiero upodabniając się do modelek będzie atrakcyjna i zostanie obdarzona łaskawym spojrzeniem przez mężczyzn. A to wszystko jest sztuczne.
Chociaż z drugiej strony to łatwo mowić, sama mam problem z samoakceptacją i w podżwiadomożci dożę do szczupłej sylwetki, uwydatnoinych piersi, fajnego pożladka. No i cóż zrobić..
Myżlę, ze nastawienie zmienia się trochę jeżli znajdziemy mężczyzne któremu się podoba to co według nas staje się naszym oszpeceniem…5 października 2009 at 16:38@xxAdusxx wrote:
Dzien dobry chciałem was dziewczyny zapytac dlaczego kobiety maja obsesje na punkcie swojej wagi:D ?
Oj nie wszystkie mają obsesję na punkcie swojej wagi… 😉 ja np nie mam,a jeżli już przejmuję się swoją masą ciała to tylko dlatego,że jest za niska 😛
- AutorOdp.