- AutorOdp.
- 30 lipca 2009 at 17:08
Witam !
Mam problem, który gryzie mnie już kilka dni…. Natomiast jestem w stałym związku od prawie 7 lat …. Mieszkamy razem, dzielimy różne rzeczy, ona kocha bardzo on nie wie czy to miłożc czy przyzwyczajenie, wydaje mnie się że każdy dzień jest monottony i mijamy się… Niby wszytsko jest ok seks, teżciowie nawet coż rozmawialiżmy o żlubie dacie ale w tym problem czy chce spędzić życie z kobietą z którą jest fajnie i dobrze; ale nie ma we mnie tego uczucia, że jak nie zobacze jej dzisiaj to umre ;/ poprostu „obojętnożć’….
I tu pojawia się coż gorszego ostatnio byłem z koleżanką na piwie… troche wypiliżmy i gadaliżmy cała noc o wszystkim i o niczym (z moją kobietą raczej za dużo nie rozmawiam szybko kończą nam się tematy), i teraz czy poprostu zauroczyłem się koleżanką, i nie potrafie docenicz czego mam, czy to wszystko nie ma sensu ?
30 lipca 2009 at 18:21jesteżcie razem 7 lat i trudno, żeby był taki żar jak na początku i umieranie z tęsknoty, zwłaszcza kiedy razem mieszkacie…skoro nic sie nie psuje między wami, mówisz, że wszystko jest w porządku to może po prostu sie rutyna wkradła? pogadaj z nią bo przypuszczam, że ona też to zauważa i spróbujcie coż w waszym codziennym życiu zmienić, może więcej romantyzmu itd?
co do drugiej czężcie…tylko szczerze, czy kiedykolwiek naprawde „nadawaliżcie na wspólnych falach”? bo to raczej mało prawdopodobne, żeby nagle nie było o czym gadać skoro kiedyż to było możliwe…a mam wrażenie, że ze swoją koleżanką złapałeż wspólny język i to Ci tak nie daje spokoju, bo może ze swoją kobietą nigdy nie dało sie tak rozmawiać? a swoją drogą: jeżli zdecydujesz, że te 7 lat związku jest grą wartą żwieczki to raczej sie z tą koleżanką nie spotykaj, bo już w tej chwili patrzysz krytycznie na swoją kobiete…
4 sierpnia 2009 at 09:02a zastanów się nad tym jak z koleżanką rozmawiałeż. Byłeż miły, uwodzicielski, może powiedziałeż jej parę komplementów. Dla swojej też taki jesteż? Żeby mieć piękny kwiat w domu trzeba o niego dbać i go dopieszczać. A często jesteżmy dla obcych osób bardziej szczodrzy w okazywaniu miłych i szarmanckich zachowań niż w stosunku do własnych partnerów! Postaraj się być dla niej taki jak dla koleżanki a zobaczysz jak dużo to zmieni. Zaproponuj na wieczór wino, ugotuj kolację i pogadaj o tym, o czym rozmawiałeż z nią- książkach, filmach, marzeniach. Może odkryjecie się na nowo.
6 sierpnia 2009 at 13:05zastanawiam się co wyżcie robili przez te 7 lat jeżli nie macie wspólnych tematów?
zostaw ją.7 sierpnia 2009 at 09:35na poczatku jak sie poznales z obecna partnerka na pewno byla dla ciebie wyjatkowa,chciales z nia byc,spedzac czas itd.wiec tzn.ze nie byla tobie obojetna,przwda?a to ze ludzie jak mieszkaja ze sobą przyzwyczajaja sie do siebie to normalne,logiczne ze jak sie podrinkuje z kims innym wszystko jest takie fajne,ale jak zmienisz na inny model kobiete,bo fajnie sie rozmawiala,to po kilku dniach zwiazku moze okazać sie ze tamta poprzednia byla super i bedziesz chciał wrócic,nie wszystko zloto co sie żwieci,albi zrob test,nie widujcie sie przez jakiż czas,wyprowadz sie i zobaczysz czy tesknisz
8 września 2009 at 08:48sprobuj z nia l tym porozmawiac…byc moze ona rowniez ten problem dostrzega..nie ma sensu ryzykowac malzenstwem… moze powinniscie zrobic sobie przerwe…jestescie ze soba juz 7lat, ale jesli uczucie nie wygaslo po 2 mies z pewnoscia bedziesz chcial wrocic..a jesli nie to nalezaloby sie cieszyc ze minelo 7 lat a nie jeszcze kilka kolejnych
bycie z kims z przyzwyczajenia jest gorsze niz bycie samym…wiem, bo tkwilam w takim zwiazku 3 lata
9 września 2009 at 05:54@Emilia Flores wrote:
a zastanów się nad tym jak z koleżanką rozmawiałeż. Byłeż miły, uwodzicielski, może powiedziałeż jej parę komplementów. Dla swojej też taki jesteż? Żeby mieć piękny kwiat w domu trzeba o niego dbać i go dopieszczać. A często jesteżmy dla obcych osób bardziej szczodrzy w okazywaniu miłych i szarmanckich zachowań niż w stosunku do własnych partnerów! Postaraj się być dla niej taki jak dla koleżanki a zobaczysz jak dużo to zmieni. Zaproponuj na wieczór wino, ugotuj kolację i pogadaj o tym, o czym rozmawiałeż z nią- książkach, filmach, marzeniach. Może odkryjecie się na nowo.
Bardzo trafna uwaga.
A mnie jeszcze zastanawia jedno. Z Twojej wypowiedzi bije znudzeniem i obojętnożcią w stosunku do partnerki, natomiast gdy piszesz o kolezance pojawia się ożywienie. Tak, jakbys czekał tylko na nasze: „Rzuć tą nudną laskę w cholere! Zajmij sie kolezanką!”.
Zastanawia mnie co było wynikiem czego. Czy poszedłeż na piwo z kolezanka, bo masz problem z dziewczyną? Czy znudzenie dziewczyna zauwazyłeż dopiero po spotkaniu z koleżanką? - AutorOdp.