- AutorOdp.
- 26 marca 2011 at 16:05
@malwina126c wrote:
…Mój związek ogólnie polega na tym ze nigdzie bez siebie nie wychodzimy, chodzi mi o imprezy i wyjżcia ze znajomymi. Mój chłopak jest za granica i go rozumiem bo tez nie chciała bym zeby gdzies chodził jak mnie nie ma.
Nie wiem w jakim wieku jesteżcie ,ale dorożnijcie. Czy bycie w związku to jakież więzienie i udręka, czy miłożć polega na tym by kogoż niewolić i nie pozwolić się dobrze bawić bez twojej czy jego obecnożci, czy może wolisz się cieszyć i on ,że któreż z was spędza miło czas? Gdzie w tym wszystkim dorosłożć związku, gdzie zaufanie? Naprawdę myżlicie spędzać ze sobą całe życie czy ładnych parę lat w tak „ciasnym związku”?
@malwina126c wrote:
…Mówił ze jak mogłam sie bawić z innymi itp.
Czy to jakiż żart , przetłumacz sobie i jemu co dokładnie znaczy to zdanie. Czy naprawdę nie widzicie jakie to beznadziejne. Chyba nigdy nie zaznaliżcie dawania czegoż bezinteresownie. Musicie zrozumieć ,że możecie ,a nawet powinniżcie spotykać się z innymi, oczywiżcie , że na pewnych zasadach ,ale tak trzeba ,bo po czasie zwyczajnie będziecie się w tym związku „dusić”.
@malwina126c wrote:
Nie dzwonił do mnie przez kilka dni i ciagle mówił jak go zawiodłam i co sobie myslałam. Teraz gdy zawsze zwracam mu o cos uwage krzyczy i wraca do tej całej sytuacji związanej z imprezą. A mnie to strasznie denerwóje i nieraz nie moge sie opanowac gdy krzyczy bez powodu. Mówi ze wiedząc ze zrobiłam mu taka przykrożć powinnam siedziec cicho i przeczekac do darcie a za trzy cztery tygonie juz by było normalnie. Po ostatniej kłutni gdy znowu wracał do tej imprezy stwierdzilismy ze robimy przerwe. Powiedziałam ze odezwe sie do niego. nie odzywamy się juz 2 dzień. DORADŹCIE MI CO MAM ROBIĆ. CZY NAPRAWDĘ POWINNAM SIEDZIEC JAK CICHA MYSZKA I PRZECZEKAĆ JEGO DARCIE SIĘ?? I NIE CZEPIAĆ SIE ZE NIE DZWONI DO MNIE KIEDY MÓWI DZIEŃ WCZEśNIEJ ZE ZADZWONI. I ILE MAM SIE DO NIEGO NIE ODZYWAĆ???
Dziecinada… Nauczcie się wspólnego życia oraz zaufania. Także szanowania zaufania do partnera czyli nie dawania powodów do tego by go nadszarpnąć,a nie traktowania drugiego człowieka jak swoją własnożć. Absolutnie nie dawaj na siebie podnosić głosu. Jesteż w związku, wymagaj szacunku i szanuj. Związek to nie zawody na jak najlepszą zemstę wobec partnera. Wiadomo,że kiedyż tam się pokłócicie ,ale jest zazdrożć, jest zamartwianie i czasem niezrozumienie, nie da się tego uniknąć. O problemach czy nieporozumieniach się rozmawia, przedstawia własne potrzeby oraz argumenty i punkt widzenia. Należy też wysłuchać partnera i wyciągnąć kompromis, nieraz przeprosić, nieraz być przy swoim,ale w tym wszystkim zachować dobre relację.
29 marca 2011 at 12:55a daj spokój dziewczyno, masz siedzieć jak mysz pod miotłą? Ja bym go odpużciła sobie. W związku musi być zaufanie i wsparcie. Wychodzisz – to on powinien zapytać, czy się dobrze bawiłaż itp a nie drzeć się, co on ma prawo decydować co robisz a co nie? A daj spokój, ja sobie tego nawet nie wyobrażam w swoim związku.
8 kwietnia 2011 at 11:10a tak z ciekawożci, gdzie tu szacunek? zaufanie? zrozumienie? to jakies patologiczne reakcje a nie zwiazek
9 kwietnia 2011 at 09:10Chory związek. Podejrzewam,że on się do swoich zasad nie stosuje. Powiedz mu,że to nienormalne i że nie idziesz na imprezę z zamiarem podrywania facetów, tylko, żeby się pobawić ze znajomymi. Obrazi się, ale jak zobaczy,że trwasz przy swoim stanowisku i naprawdę Cie kocha- zmięknie. Musisz być jednak cierpliwa.
12 kwietnia 2011 at 14:12a jesteż pewna, że on siedzi grzecznie i nigdzie nie chodzi?
14 kwietnia 2011 at 08:12Jeżli chodzi o imprezy, to rzeczywiżcie może czuć się urażony… Tzn nie tyle urażony – co może sobie coż pomyżleć. Ale jeżli chodzi o spotkania ze znajomymi – to całkowicie go nie rozumiem…
21 kwietnia 2011 at 12:08Z facetami to już tak jest: sami chcą chasać ile się da, a swoje kobiety n****ętniej zamknęliby w domach. Ale trzeba z tym walczyć! Twój chłopak to jednak jakiż ekstremalny przypadek, niech więc wyjedzie do Afganistanu, przejdzie na islam i znajdzie sobie tradycyjnie wychowaną Arabkę, tam się spełni jako prawdziwy mężczyzna. Chory masz związek dziewczyno!
21 kwietnia 2011 at 17:39@Króliczek wrote:
Z facetami to już tak jest: sami chcą chasać ile się da, a swoje kobiety n****ętniej zamknęliby w domach.
Tak sobie to tłumacz…
- AutorOdp.