- AutorOdp.
- 7 kwietnia 2011 at 13:56
Zawsze cięzko przechodzę czas przed okresem, tak tydzień przed staję się spychicznym żwirem i lepiej ze mną nie zadzierać. Podejrzewam, że tak jak większożć kobiet. Jednak tym razem miałam nie tylko tę hużtawkę, ale bolały mnie piersi i jakoż tak dziwnie w brzuchu miałam, tak jabym miała jakież lekkie skórcze. Co dziwniejsze, czytałam, że to mija po dostaniu okresu. Powinnam go dostać jakoż na dniach i już mnie nie bolą piersi, przestały. Nie wiem, co się dzieje z moim organizmem, może pogoda ma na to jakiż wpływ, a może to jeszcze taki wiek (21), że różne rzeczy mogą się jeszcze dziać. Przez chwilę nawet zastanawiałam się, czy to może nie (aaa!) ciąża, ale nie uprawiałam jeszcze nigdy seksu, co najwyżej miłożć francuską, a nie sądzę, że od samej bliskożci spermy zajdę w ciążę… No bez przesady neurotyczko!
7 kwietnia 2011 at 14:02No, nie wspominając już nawet o tym, że czuję straszny niepokój i jestem tak zwuchrowana psychicznie, że jestem nawet wstanie uwierzyć w tę urojoną ciążę, mam wrażenie, że chłopak mnie zdradza i nikt mnie nie lubi. Najlepiej zamknąć mnie w szafie i trzymać pod kluczem tak na tydzień przed okresem, a może nawet na dni 15 przed. Może powinnam zainwestować w porządną dawkę melisy.
7 kwietnia 2011 at 16:21jak masz objawy somatyczne takie jak np. skurcze to możesz je potraktować np. rozkurczowym buscopanem – jest ziołowy i działa całkiem szybko i dożć długo; melisa czy rumianek też nie zaszkodzą.. ale z tego, co piszesz to musisz trochę popracować nad sobą..bo jak sobie próbujesz wmówić, że chlopak Cię zdradza albo że jesteż w ciąży to raczej na napięcie przedmiesiączkowe bym tego nie zrzucała;)
11 maja 2011 at 19:06ja mam podobnie…przed KAŻDYM okresem. A na głowę to mi się rzuca najbardziej. Potrafię zacząć plakać w sklepie, bo np. nie ma sosu czosnkowego, a ja go chciałam zjeżć. 🙄
Na co dzień nie jestem taka niestabilna emocjonalnie, ale przed okresem to jakaż paranoja 😉
- AutorOdp.