- AutorOdp.
- 29 maja 2009 at 12:12
Czy któraż z Was interesuje się, czy kosmetyki akurat używane nie były testowane na zwierzętach i czy nie niszczą żrodowiska?
A może używacie już naturalnych czy vege kosmetyków?
1 czerwca 2009 at 09:43przyznam szczerze – aż wstyd, że często nie zwracam uwagi… wiem, że czężć z tych, których używam na pewno nie jest testowana, ale nie zgłębiałam tego tematu…
wiem, że brat mojego K. ma wręcz hopla na tym punkcie, ale za rzadko się widujemy, żebym mogła wchłonąć tę wiedzę…
jest może jakaż lista w necie? to bym sprawdziła wszystkie…1 czerwca 2009 at 09:46[usunięto_link] listy OK i listy nie OK!
Można też poszukać innych list w sieci.
1 czerwca 2009 at 09:48kiedyż nie zwracałam na to uwagi, ale jakiż czas temu oglądałam na jakimż kanale popularnonaukowym reportaż o zwierzakach, na których testowano kosmetyki i momentami aż mi się słabo robiło, teraz sprawdzam za każdym razem czy dany produkt nie był testowany na zwierzętach, bo postanowiłam do tego ręki nie przykładać…
czym są vege kosmetyki? tzn. z nazwy się domyżlam, ale co to jest tak w praktyce?
1 czerwca 2009 at 10:00Ja też rzadko zwracam na to uwagę, a jeżli juz to raczej po czasie 🙁 Np. kiedy siedzę sobie w wannie, wtedy zgłębiam się w ” sposoby użycia” i „stosowanie”:) Często na używanych przeze mnie kosmetyków jest informacja o nie testowaniu na zwierzaczkach 😆 😆 😆 😆
A na czężci nie ma żadnej informacji, czyli nasuwa się ona sama… Niestety…1 czerwca 2009 at 10:22ja szczerze mówiąc nie zwracam na to uwagi,nawet nie wiem które są a które nie
1 czerwca 2009 at 10:44Doroti, pewnie że są!
Są marki, które specjalizują się w kosmetykach vege (na etykiecie mają napisane- „produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego” plus atest nietestowania na zwierzakach).Samemu w domu można również przygotowywać swoje kosmetyki.
Najczężciej w sklepach z ekologiczną czy vege -> są droższe ale mam wtedy pewnożć, że nie cierpiał przezemnie żaden zwierzak.
2 czerwca 2009 at 22:34weszłam na listy… muszę przyznać, że się załamałam troszkę 🙁 sporo kosmetyków, które używam jest marek, które są na czarnej liżcie…
wiecie co jest najgorsze? że często po wielu próbach udaje się znaleźć kosmetyk, który spełnia nasze indywidualne potrzeby, a tu taka plama 🙁a vege mi się kojarzy z naturalnymi składnikami a nie ze zwierzakami, nie wiem…
2 czerwca 2009 at 23:52Nie wiedziałem, że aż tyle popularnych firm wykonuje testy na zwierzętach. Nie polecam oglądania zdjęć z takich laboratoriów…chociaż jakby ktoż zorganizował jakąż większą akcję z reklamami itd., może zwróciłoby w końcu uwagę społeczeństwa…
5 czerwca 2009 at 11:47jednym z największych testerów jest Procter&Gamble – Loreal, Palmolive, Dove itp….
Aż żal jak się pomyżli ile litrów tych kosmetyków człowiek przelał!….
5 czerwca 2009 at 21:45Przekopałem się przez moje kosmetyki i nie znalazłem produktów, które testują…a może słabo szukałem. Ale nie mam dużo kosmetyków…raczej pod względem ilożci kosmetyków żadnej kobiety nie pobiję.
8 czerwca 2009 at 12:25a masz kosmetyki Lorealna? Albo Procter&Gamble? na
pewno…a słyszałyżcie o orzechach do prania?
9 czerwca 2009 at 23:23też jestem ciekawa, co z tymi orzechami 😀
ale… ja się przyznaję do posiadania…
tylko strasznie trudno mi z nich zrezygnować. serce mi się kraje, ale na biegu nie mam nawet czym ich zastąpić…
to jest chyba podstawowy problem z tymi kosmetykami, prawda? że są tak popularne i, nie oszukujmy się, dobre… gdyby nie to, prawdopodobnie te firmy już dawno by dostały po łapach za takie praktyki…6 września 2009 at 06:41Wydaje mi się, że takie bezpieczne dla żrodowiska są dermokosmetyki, które produkowane są bez żadnej chemii. Niestety nie wiem jak to jest w ich przypadku z testowaniem. Muszę sprawdzić. Używam keranorm i nonobase. Oba nie mają żadnego sztucznego zapachu i barwnika.
28 września 2009 at 12:18Ja też jestem „uczulona” na to, że wszystkie kosmetyki są testowane na zwierzętach, a przecież to takie niewinne istotki.
To też był jeden z powodów, dla których zaczęłąm stosować w domu kosmetyków na bazie naturalnych składników. I nawet szukając znalazłam taki sklep, w którym sprzedają owe kosmetyki-mydlarnia u franciszka. Posiadają też ceftyfikat ECOCERT,dlatego też już od dawna jestem ich stałą klientką. - AutorOdp.