- AutorOdp.
- 3 września 2007 at 21:14
w Anglii masz pełno takich sklepów 😆 😆
3 września 2007 at 21:16WWarszawie tez. Dolce Gabbana jest na 100%, a reszte dostaniesz w EBAY, ale nie polskim… 😀
12 września 2007 at 16:24tak samo w krakowie, jest versace tommy hilfiger, maxmara itd. mozna cos znalezc bez trudu:)
13 grudnia 2007 at 18:48To fakt w Polsce cięzko o sklepy znanych i cenionych marek. Na pewno łatwiej o nie za granicą
14 grudnia 2007 at 12:03Poza tym sklep sklepowi nie równy, w zachodniej częći naszego kontynentu znajdziesz większą różnorodnożć propozycji. Ja w polskiej ofercie nie widziałam np. swojej patrolówki D&G przywiezionej z Paryża…
Btw: czemu akurat w ekskluzywnych butikach ale tylko marek „nie-polskich”?? 😉 A polscy kreatorzy? Zień, Minge, itd.? 😉
18 grudnia 2007 at 21:04Na ebay.uk można kupić w zasadzie wszystko. Jedyna bolączka to to, że niestety nie zawsze mamy do czynienia z pay’pal oraz przesyłkami wprost do Polski więc koszta czasem są ogromne:(
22 grudnia 2007 at 20:47kasia:D wrote:Chciałabym zrobić zakupy w naprawdę ekskluzywnych butikach. Zastanawiam się tylko czy w Warszawie są jakież??? 😕 😕 😕
Zawsze marzyłam o zakupach np. w Dolce&Gabbana lub Channel??Quote:A po co robić zakupy w „naprawdę ekskluzywnych butikach”? Kurcze gdybym miała kasę na „naprawdę ekskluzywne butiki” czym prędzej pobiegłabym kupić porządne buty trekkingowe, albo plecak mogący uratować życie w czasie lawiny (jest takie cudeńko – po odblokowaniu otwiera się „balonik” napełnia się gazem dzięki czemu utrzymuje nieszczężnika ponad lawiną), spodnie z oddychalnożcią co najmniej 25 000g/m2 i wodoodpornożcią 25 000 mm h2o. ech…
22 grudnia 2007 at 21:02[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link]:D wrote:
Chciałabym zrobić zakupy w naprawdę ekskluzywnych butikach. Zastanawiam się tylko czy w Warszawie są jakież??? 😕 😕 😕
Zawsze marzyłam o zakupach np. w Dolce&Gabbana lub Channel??A po co robić zakupy w „naprawdę ekskluzywnych butikach”? Kurcze gdybym miała kasę na „naprawdę ekskluzywne butiki” czym prędzej pobiegłabym kupić porządne buty trekkingowe, albo plecak mogący uratować życie w czasie lawiny (jest takie cudeńko – po odblokowaniu otwiera się „balonik” napełnia się gazem dzięki czemu utrzymuje nieszczężnika ponad lawiną), spodnie z oddychalnożcią co najmniej 25 000g/m2 i wodoodpornożcią 25 000 mm h2o. ech…
heh każdy by wydał kasę na to co lubi 🙂 ja tam wolałabym gdzież wyjechać niż kupić czy coż w takim drogim sklepie i niż jakież drogi plecak z balonikiem 😛
- AutorOdp.