- AutorOdp.
- 17 stycznia 2008 at 22:35
Na pierwszych randkach jasne,że tak, ale jak się z kimż jest dłużej to trzeba to na dwójkę już dzielić. Jakoż samo przychodzi.
18 stycznia 2008 at 10:09ja zależy kiedy ale mów ze sama za siebie zapłacę ;] a z G to już nie ma różnicy raz on raz ja rożnie ;]
19 stycznia 2008 at 15:21Wyciągnij też swój i zapłać za siebie, ja tak często robię. Gdy nie bierze ode mnie pieniędzy, to wtedy ja mu np. stawiam coż do jedzenia i jest w miarę równo.
19 stycznia 2008 at 18:22Uważam, że zawsze powinno się zaproponować, że się zapłaci za siebie, a nie stać i czekać aż facet zapłaci, bo nie powinno się być pewnym, że to on chce zapłacić za dwoje. Jeżli facet powie, że nie, on chce koniecznie zapłacić, a umówiłaż się z nim na randkę, to niech zapłaci, ale zaproponować trzeba. 🙂
19 stycznia 2008 at 18:47@Onione wrote:
Nigdy nie lubiłam kiedy facet za mnie płacił.
Z reguły- jeżli było to kino- jakos to przełykałam, ale w knajpach z reguły pasowałam na dwóch piwach… 😉Też źle się z tym czuję, jak facet płaci. Ale często faceci nie chcą słyszeć o tym, że kobieta ma płacić za siebie. Takie mają zasady.
Nie wyobrażam sobie korzystać z tego, że mężczyzna płaci i zamawiać sobie w knajpie/restauracji najdroższe dania. Jedno, dwa piwa- tak. Ale ograniczam to tak jak mogę w miarę możliwożci. 😉
19 stycznia 2008 at 19:06ja jakos nigdy nie mialam z tym problemow. znaczy chyba po prostu w mlodosci trafialam na kolesi z niezbyt duzym kieszonkowym:))) nie protestowali, gdy wyciagalam portfel hehehehe.
a gdy czasy kieszonkowego sie skonczyly, to jakos tez problem sie nie pojawil. ja tam bardzo kobieco mowilam zawsze „daj spokoj, stary”, albo po prostu stawialam nastepne.
aaa teraz to uwazam, ze jestem biedna studentka i jak moj facet zarobi cos ekstra, to nawet pozwalam sobie zartobliwie zasugerowac, ze musi mi kupic stosownie do potrzeb koronkowe majty czy sukienke hehehe.
20 stycznia 2008 at 22:46Jasne, kwestia płacenia na pierwszych randkach i w stałym związku to dwie różne sprawy. 😀
Jak zarabia coż ekstra to jasne, że dzieli się ze swoją kobietą. 🙂
29 stycznia 2008 at 15:10wg mnie na pierwszych randkach jeżli on zaprasza to on placi. chyba że jest to juz wasza randka któraż z kolei. mozesz np. jeszcze przed wejsciem do lokalu czy restauracji zaproponowac ze dzisiaj Ty stawiasz albo że kazdy płaci za siebie.
ja w stałym związku nie mam z tym problemów, oboje zarabiamy sami na siebie wiec raz płace ja, raz on.
25 czerwca 2008 at 15:18a u nas jest tak, że jak zapłaci to dostaje przelew na konto z moją połową wartożci zakupu 😀
- AutorOdp.