Ja jakoż nie lubuję się w grach przeglądarkowych, chociaż niektóre sprawiają nie lada frajdę 🙂 Znacznie bardziej podchodzą mi takie jakby mini-gry, nie znam fachowej nazwy, ale np. Chicken Invaders albo Skarby Montezumy mnie wciągnęły na kilka ładnych godzin. Dobra zabawa 😉