- AutorOdp.
- 6 kwietnia 2010 at 05:51
jaki i kiedy ostatnio przeszłyżcie swoją grypę, co brałyżcie i jak szybko wróciłyżcie do zdrowia?
12 kwietnia 2010 at 05:27pytam bo kazdy ma inna metodę a ostatnio pogoda jest zmienna i sprzyjajaca
13 kwietnia 2010 at 11:53Ja swoja ostatnią grypę miałam jakies dwa lata temu. Wysoka gorączka,kaszel i ogólnie złe samopoczucie. Początkowo leczylam sie domowymi sposobami,czyli: mleko z masłem i miodem,czosnek na kolacje. Ale niewiele pomagało.
Skończyło się wizyta u lekarza,syropem i jakimż wapnem musujacym. Po tygodniu doszłam do siebie.19 kwietnia 2010 at 06:02to i tak przeszłaż leczenie bez antybiotyku i po jakim czasie wyzdrowiałaż?
20 kwietnia 2010 at 12:03ostatnia grypa… oj, wiesz, ze nie pamiętam… jakież lekkie przeziębienie złapało mnie jakiż miesiąc temu, ale był to półtoradniowy katar + lekki ból głowy.
Zabezpieczam swój organizm odpowiednimy żrodkami, więc raczej nei choruję 🙂
jestem z tych co wolą zapobiegac niż leczyć 🙂16 maja 2010 at 14:24Ja ostatniej grypy również specjalnie nie pamiętam. Zawsze staram się wczeżniej radzić. Dobrze na mnie działa czosnek, który kupuję w postaci tabletek gryporutin. Ponadto witamina C w postaci soku ze swierzo wyciżniętej cytryny i grejpfruty 🙂
20 maja 2010 at 14:27Ja to nie narzekam na swoją odpornożć ale to sprawa dbania o dietę i ogólnie zdrowie. Zresztą mam już kilka sprawdzonych metod by szybko pozbyć się infekcji. Czosnek, cebula, maliny, pietruszka ale i miód w tym chyba najsilniej przeciwzapalny miód z krzewu Manuka. Bez antybiotyków daliżmy radę jesienią, zimą i teraz tą wątpliwą wiosną.
25 maja 2010 at 18:41Bardziej przeziębienie niż grypę włażnie przechodzę. U mnie podstawą jest aspiryna na wszelkie łamanie kożci i gorączkę, emskie na ból gardła, syrop prawożlazowy na kaszel, euphorbium na katar. a z domowej apteczki to herbatki z malinami lub z cytryną.
Przed antybiotykami bronie się nogami i rękami 😆26 maja 2010 at 07:02Na grypę najlepszym sposobem jest ciepła kołderka. Zawsze trzeba ja porządnie wyleżeć i wygrzać. Jak boli gardło, to kompresik z olejku kamforowego, natrzeć szyję i cieplutko owinąć szalikiem. Jak ktos lubi to można też przygotowac sobie soczek z cebuli, ja go uwielbiam. A na noc coby nie chrapac jak smoczyca stosuję euphorbium. Nos odetkany i nawilzony, a mąż zadowolony 🙂
- AutorOdp.