- AutorOdp.
- 28 września 2007 at 19:09
Moja babcia – bo wiele w życiu złego przeszła, a mimo to użmiech nigdy nie schodzi z jej twarzy, zawsze umie rozbawić towarzystwo i nic nie jest w stanie jej załamać.
Jeżli natomiast chodzi o sławne kobiety to żadnej nie cenię i tylko niektóre szanuję.24 grudnia 2007 at 16:42Nie mam idolki.
Ale uwielbiam Anje Orthodox, za wszystko; styl, muzyke, sposob bycia 🙂31 grudnia 2007 at 00:02Idolka? To chyba nieodpowiednie słowo.
Cenię bardzo Kasię Nosowską.2 stycznia 2008 at 13:04idol to nie to samo co autorytet.
jeżli chodzi o autorytety, posiadam pożrednio. są ludzie, których za coż cenię, za jakież szczególne cechy. nie za całokształt, bo zawsze znajdę dziurę w całym. ale jak już napisałam, są ludzie, którzy wyróżniają się czymż szczególnym, cudownym. i choć mogę im w tym nigdy nie dorównać, to są moje autorytety.
idola nie posiadam.
30 sierpnia 2008 at 17:14mi imponuje Sharon Stone, oraz Krystyna Janda
1 września 2008 at 21:03Moja mama, babcia tak ,poza tym nikt publiczny, wszyscy to żenada..
18 października 2008 at 19:11zaczełam się zastanawiać i powiem że chyba nie mam… ciężko kogoż znaleźć.
22 października 2008 at 09:28moze to wyda wam to sie dziwne i nieco egoistyczne ale naprwde uważam siebie za najlepsza i najciekawsza osobę jaką znam 🙂 🙂 🙂
idolów nie mam bo trudno jest być swoim własnym heheh 😉26 października 2008 at 19:33Tużka, dobre podejżcie 😉
30 października 2008 at 06:55😆 😆 😆
30 października 2008 at 10:50Sporo czytam, więc jeżli miałabym się z kimż utożsamiać to pewnie z kilkoma autorkami ważniejszych dla mnie książek.
30 października 2008 at 21:34Trzeba być swoim własnym idolem 😀
24 maja 2009 at 21:12moja idolka kiedys była whitney houston,a teraz to sama nie wiem.
- AutorOdp.