- AutorOdp.
- 12 lutego 2007 at 21:46
no wlasnie. zreszta praktycznie niemam powodow do obaw ale jednak niemoge uwierzyc w to ze jest nam ze soba tak dobrze
12 lutego 2007 at 22:11Głowa do góry 🙂
Będzie dobrze 😉9 lipca 2007 at 18:34mam ten sam problem:):):):):)jestem zmezczyzna juz 2 lata prawie i jest nam dobrze,za nic wswiecie bym nie chciala innego,ale po mimo tego ze jestesmy raezm tyle czasu swietnie sie dogadujemy itd,mieszkamy razem to tez tak jakby mu nie ufam,nieiem jak to okreslic ufam mu ale sie boje jestem po paru bardzo nie udanych zwiazkach,mam za soba nie mile wspomnienia i mysl o tym ze i go moglabym kiedys stracic to ja nieiwem co by sie stalo.to jest jedyny mezczyzna ktory tak naprawde mnie kocha,wiem ze tak jest i ja go bardzobardzo kocham ale jednak ten strach zawsze pozostanie,chyba bym sie zabila gdyby odemnie odszedl do innej,ja zyc bez niego nieumiemmaz ryczec sie chce
10 lipca 2007 at 07:20A może tak: „Kochanie, wiele już przeszłam (tu możesz trochę wymienić), boję sie że po tym wszystkim nie ufam już mężczyznom. Bardzo Cię kocham i nie chciałabym Cię czynić odpowiedzialnym za moje nieudane próby. Tak bym chciała, żebyż zapewniał mnie o uczuciu trochę czężciej, żebym czuła, że będziesz ze mną zawsze. (itd. itp.)”
Pogadaj jeszcze raz pogadaj, albo zacznij mysleć pozytywnie. Ja wiele w życiu przeszłam i cały czas szukam, bo przeciez nowa miłożć w niczym nie przypomina starej… 😀
10 lipca 2007 at 21:17ja tez czasem odczuwam taki lęk, jaktak sie wtulam w niego jest mi tak dobrze i blogo.. i wtedy taka szpileczka w glowie kluje mnie : a co jakby on odszedl, zdradzil , zostawil.. jednak nauczylam sie szybko ją likwidowac.. bo moj facet gdy mu o tym pwoiedzialam stwierdzilz e on zrobi wszytsko zebym byla sczelsiwa bo mnie kocha.. wazne zeby mowic o takich obawach, w koncu takie rozmwy szcerze o wiazku, uczuciach zblizaja do siebie
11 lipca 2007 at 08:07Ciesz sie tym co masz, plakac bedziesz pozniej.
Ja myslalam kiedys o tym jak to bedzie.Uwierz takie rozstanie nie jest latwe,ale mozna sie przyzwyczaic.
19 lipca 2007 at 14:05Bardzo dobrze Cię rozumiem…
Gdyż niestety mam podobne odczucia,mam bardzo kochanego chłopaka, bardzo dużo ze sobą rozmawiamy,a także staramy się szybko rozwiązywać konflikty, mimo,że ja mam tendencję do uciekania i emocjonalnego reagowania na problem:(
To mimo,że mnie zapewnia, że chce, abym była z nim szczężliwa, że zależy mu na mnie, ja obawiam się,że to się kiedyż skończy,że nie ufam mu w tym co między nami jest….
Boje się,że tymi myżlami doprowadzę do rozstania,a bardzo, bardzo tego bym nie chciała….19 lipca 2007 at 14:26Też się boję, że mój facet mnie zostawi, znajdzie kogoż innego, zdradzi mnie. Dużo z nim o tym rozmawiałam i wytłumaczył mi, że nie zostawi mnie dla jakiejż nowo poznanej dziewczyny z dyskoteki. Jednak nie może mi zagwarantować, że nigdy mnie nie zdradzi, nie zostawi. Nie chce mnie ranić, ale nikt nie wie, co przyniesie los. Ma rację, bo człowiek jest tylko człowiekiem. Nawet po żlubie trzeba być czujnym. Na początku przeżywałam to, co mi powiedział, ale teraz cieszę się każdą chwilą, jaką z nim spędzam. Rozpadnie się? Będzie trzeba żyć dalej i ułożyć sobie życie inaczej…
- AutorOdp.