- AutorOdp.
- 2 października 2008 at 21:19
Witam. 🙂
W sobotę obchodzę urodziny, szykuje się naprawdę duża impreza, której nie mogłam się doczekać już od kilku miesięcy. Obiecałam sobie już w czerwcu, że będę wyglądała wspaniale, że to będzie moja noc i kupiłam sukienkę, która wydawała mi się odpowiednia. Jednak później wszystko się pokomplikowało. Przez wakacje miałam dużo problemów i w reakcji na stres przytyłam 10kg, mam zmęczoną cerę, a dziż po rozmowie z koleżankami, które pokazały mi, co zakładają, doszłam do wniosku, że będę najbardziej szarą myszą na tej imprezie. Chciałam zabłysnąć przede wszystkim dla siebie, żeby czuć się pewnie, dla mojego chłopaka, z którym nie widziałam się kilka miesięcy, bo był za granicą i niedawno wrócił, dla przyjaciół… Moja „odpowiednia” sukienka straciła cały swój urok w porównaniu do kreacji moich koleżanek, a nawet nie mam już czasu nic kupić, nie mam pomysłu na fryzurę, w efekcie sprzątana połamałam dziż paznokcie. Czy jest jakiż sposób, żeby stać się gwiazdą tej nocy? 🙁Zamieszczam jeszcze zdjęcia rzeczy, które wynalazłam w szafie…
Może wystarczą jakież dodatki, a może po prostu zupełnie wszystko zmienić i po prostu założyć jakież spodnie i koszulę? 🙁
Sama nie wiem, chciałabym po prostu być tego wieczoru… najpiękniejsza.Link:
[usunięto_link]Link:
[usunięto_link]Link:
[usunięto_link]3 października 2008 at 12:51Wariant pierwszy i trzeci są ok,drugi za bardzo kurewski mi sie wydaje.Do tego pierwszego założyłabym długie koronkowe rękawiczki i sznur pereł.A jesli nie masz co zrobic z włosami to zawsze możesz je wyprostowac i potraktowac nabłyszczaczem.A paznokciami sie n ie przejmuj-krótkie sa ładniejsze 🙂 możesz pomalowac je np na czerwono i będzie ladnie.
Pamiętaj,że cokolwiek założysz,musisz się w tym dobrze czuc i podobac sie przede wszystkim sobie 🙂3 października 2008 at 13:05Żaden strój nie jest w moim gużcie ale z trzech podanych propozycji wybrałabym 3. Pierwsza wg mnie odpada- ta spódnica strasznie cię pogrubia i w ogóle strój nie dla młodej dziewczyny. Druga podkreżla niezbyt szczupłe uda (sorry). Trzecia jest najlepsza, chociaż jak dla mnie dekolt jest za duży i musisz się liczyć z tym, że niektórzy będą patrzyli na twój biust zamiast na ciebie ;). Ale jeżli lubisz eksponować biust, to wg mnie może być.
Ja osobiżcie ubrałabym spodnie, gdyż czuję się w nich najbardziej swobodnie i jakąż ładną bluzkę. Kiecki ubieram na przyjęcia i wesela. Ta twoja czarna bluzka mogłaby być w zestawieniu z ciemnymi jeansami bez żadnych przecierań z prostą lub zwężaną nogawką + jakież szpileczki, najlepiej w jakimż rzucającym się kolorze, pomalowane paznokcie, ładny makijaż. Ważne, żeby się dobrze czuć w tym co się nosi. I użmiech musi być- gwarantuje połowę sukcesu.3 października 2008 at 14:31te ciuchy nie sa dla ciebie.
nie pasuja do twojej sylwetki.
w dodatki nie sa zbyt gustowne…nie zablysniesz.
baaardzo od biedy ujdzie gora z pierwszego zestawu…chociaz ja bym tego nie wlozyla za cholere. ale spodnica jest fatalna. musisz dobrac na dol cos innego.
3 października 2008 at 17:02Na zdjęciu gdzie występujesz w tym „kurewskim” 😉 stroju widać, że mimo nadwagi, kształty i odpowiednie proporcje w Twoim ciele zostały zachowane. To się ceni. Tym bardziej, że zwykle dziewczyny ważące tyle co Ty, robią się okrągłymi torbami. Będąc szczupłą, musiałaż być na pewno atrakcyjna.
Krótka sukienka jest rzeczywiżcie kurewska.
Długa sukienka pogrubia Cię i z wyjątkiem zbyt wyeksponowanego biustu nic nie podkreżla. A masz do podkreżlenia całkiem niezłą ( jak na Twoją wagę) talię.
Radzę spodnie i ładną bluzeczkę. Tylko radziłabym z wyższym stanem, aby nie wylewała Ci się oponka, którą na pewno posiadasz. A z dekoltem też nie przesadzaj, jednak trochę biustu pokaż aby to on się rzucał w oczy, zamiast ogólnej nadwagi 😉
Najlepszy pomysł na Twoje włosy to rzeczywiżcie zadziałanie prostownicą.3 października 2008 at 19:10sama juz nie wiem. Jutro moze znajde chwile, zeby przespacerowac sie po sklepach, moze sie cos uda znalezc… :([/list]
28 października 2008 at 10:18drugi wariant najbardziej pasował do Twojej sylwetki. Jesli walnełabys sobie szałowy fryz, żwietny makijaż, moglabys zablysnąć. Choc ja raczej mam inny gust.
Pierwszy komplet od razu odpada- co prawda gora jest ok, ale nic fajnego moim zdaniem nie dobierzesz na tyle- by zablysnąć.
Drugi jest sexi- w koncu RAZ jest taka imoreza i ten jeden RAZ mozesz byc odwazniesza niz na codzien 🙂
Trzeci wariant ok, ale nie jako gwiazda imprezyMoja propozycja (cos w stylu..) :
[usunięto_link] (skromne, ale sexowne- dobra fryzura i dodatki dają duzo blasku)[usunięto_link] JA MAM TAKA, TYLKO ZAMIAST ŻOŁTEGO JEST CZERN. jestem zachwycona, z dodatkiem kremowej eleganckiej chusty na górę wygląda mega elegancko, ale imprezowo.
[usunięto_link] tez łądne, choc wolalabym inny kolor
polecam porownywarke cen ceneo.pl duzo rzeczy mozna znalezc.
[usunięto_link]
propozyjce ktore podalam nie sa do konca fajne, bo szukalam ich w 5 min, ale chetnie poszperam i cos Ci doradze
28 października 2008 at 13:31troche za pozno…
28 października 2008 at 17:05Racja :]
27 lutego 2009 at 20:14hmm
27 lutego 2009 at 22:29[usunięto_link] wrote:
hmm
a do czego to 'hmm się odnosi? 😕
15 marca 2009 at 19:37kochana, tak jak pisała już jakaż kobietka, do Twojej sylwetki najbardziej pasuje ta 2 kreacja! tylko ze moglby byc troszke dluzsza… ale tak calkiem szczerze to zadna z tych kreacji nie jesr szałowa, modna i niezastąpiona…!!
jak bedziesz miała troszke czasu to przejdz sie po sklepach albo zagladnij jeszcze do szfy. nIe koniecznie musisz byc taka „rozebrana”. Ja chętnie widziałabym Cię w leginsach i jakiejs dluzszej bluzce lub sweterku, do tego jakież duże bransoletki w wyrazistych kolorach i czarne szpileczki.
a fryzurka jakaż całkiem luźna… nie „ulizuj” się!![/quote]
16 marca 2009 at 21:33To chyba na następne urodziny, bo autorka prosiła o pomoc pół roku temu 😉
- AutorOdp.