- AutorOdp.
- 29 stycznia 2009 at 09:34
Mam taki problem. Jakież pół roku temu poznałam chłopaka, to jest znajomy moich znajomych. Jest kulturalny, miły, inteligentny, podoba mi się jego wygląd, jest dokładnie taki jak sobie wymarzyłam, jak byłam małą dziewczynką. Nie jest zbyt wylewny, ale jego zachowanie (będąc ze mną), gesty i inne takie tam wskazują, że też mu się podobam i że nie traktuje mnie tylko jako przelotną znajomożć. Za sobą mamy już pierwsze spotkania, pocałunki. Jest tylko jedno ALE… to ja w tym związku czuję się jak facet! Słyszałyżcie o tym, że mężczyźni muszą zdobywać? Jest pełno wskazówek, jak kobieta ma się zachowywać, aby na koniec dać się usidlić. No więc mój wymarzony Romeo tak się zachowuje, jak taka kobieta. Ucieka mi, i tym mnie jeszcze bardziej denerwuje… potrafi pójżć ze mną na imprezę i zapewniać mnie o swoim uczuciu, potem się z 5 dni nie odzywać, po czym zadzwonić, że jest z kolegami na piwie, ale wolałby być teraz ze mną i że tęskni. To taki jeden przykład, ale mam tego więcej. Czuję się niepewnie, nie wiem co mi wywinie. Uwielbiam go i jednoczeżnie nienawidzę, nie mogę przestać o nim myżleć. Pomóżcie, bo ja juz dłużej tego nie wytrzymam, może powinnam zerwać ten związek?
30 stycznia 2009 at 12:13Nie martw się. już on taki jest. Mój też tak miał, że ja ciągle pisałam, ja namawiałam… ale to z czasem przejdzie.
Pogadaj z nim o tym czego oczekujesz od niego jako partnera, co ty możesz mu zaoferować jako partnerka… Tylko nie zrywaj. Bo skoro on taki nie pewny, „Nieżmiały” to może się spłoszyć…30 stycznia 2009 at 16:51szczerze mówiac to z facetami nigdy nic nie wiadomo…. oni są albo zaborczy i sa zdobywcami albo nieżmiali i trzeba ich zdobywać.
To Ty musisz wiedziec czy bycie dominantem ci odpowiada czy nie….
i musisz sie zastanowić nad tym czy jesteż w 100 % pewna że to on. Jesli nie to daj spokoj…..jeżli tak masz 3 wyjscia-
1. rozmowa- tylko nie wiadomo czy to coż da
2. niech sie to samo jakos toczy i jakos to bedzie
3. nie zrywac tylko zacząć się zachowywać jak on….- nie dzwonic za często, starać się być niedostępna itd….moze zadziała… jeżli nie to nie wiem co ci poradzic…… moze jest n****żwiadczony i nie wie jak sie zachować….
w każdym razie trzymaj się….31 stycznia 2009 at 21:29Chyba macie rację. Na pewno z nim nie zerwę, nie dam rady… za bardzo mi na nim zależy, póki co. Powoli też przyzwyczajam się do swojej „nietypowej” roli 😛 Ostatnio nasze relacje się nieco poprawiły, już nie muszę to ja inicjować naszych spotkań 🙂 więc narazie chyba poczekam, może coż się zmieni, oczywiżcie spróbuję z nim pogadać, tak delikatnie, jest raczej domyżlny 🙂 a jak nie to przestanę się z nim widywać, może coż dotrze? Dzięki dziewczyny 🙂
4 lutego 2009 at 09:54Nie przyzwyczajaj się! Jak się teraz „przyzwyczaisz” to już mu tak zostanie. I jak zamierzasz być z nim dłużej to cały czas będziesz się męczyć bo „przyzwyczajenie” też ma swoje granice. W pewnym momencie wkracza życie…
Oczywiżcie jeżeli chcesz mieć wszystko na swojej głowie to OK. Ale zastanów się na tym.Z wczeżniejszych rad popieram jak najbardziej rozmowę i zmianę swojego zachowania (teraz niech on się stara 🙂 ). Najlepiej jedno i drugie na raz. I w odpowiedniej formie.
4 lutego 2009 at 21:14po prostu zaakceptuj go.
- AutorOdp.