-
Odp.
-
witam mam taki problem….
mój kumpel, a raczej mojego kumpla przyjaciel ma problem z ex… zerwali ze sobą pare miesięcy temu. Na samym początku jakoż to przeżywał, póżniej było z nim lepiej i w sumie myslelismy ze jest ok.. Teraz zrobiło się gorzej bo ona chce chyba wrocic. O ile jestem zorientowana w sytuacji to ona ma innego chłopaka, ale zwyczajnie się z nim nudzi, a o powrocie do mojego znajomego myżli w kategorii zysków i strat co mnie przeraża bo o miłożci tu nie ma mowy…
okazało się że kumpel nie wyleczył się z niej i teraz przypomina ducha… Bo sam mówi że powrót do niej jest bezsensu, a nie potrafi się wyleczyć z niej 🙁 a ciągłe imprezy i nowe hobby nie pomagają… a ex jak na złożć wypisuje mu smsy…I teraz nastała nie typowa sytuacja… Mój przyjaciel poprosił mnie bym po flirtowała z jego kumplem… Nie wiem na jakiej zasadzie to niby ma być… Ale poproszono mnie bym pomogła mu się wyleczyć z ex…
Z tego co wiem bardzo mu się podobam, wypytywał czasem o mnie itp.
i nie wiem jak pomóc tak by siebie nie zranić… chce być przyjaciółką ale taką może bliższą, nie będę ukrywać podoba mi się on…
ale na razie nie chce wchodzić w coż tak skomplikowanego… nic na siłę… bo widzę że on jeszcze ex kocha…
doradżcie mi co powinnam zrobić jak zajmować tego kumpla jak z nim rozmawiać czy brac go na jakies wycieczki imprezy cokolwiek….
Mój przyjaciel stwierdził że jestem ostatnią deską ratunku…
Uważam,że propozycja kolegi jest niepoważna,aby zbliżyć się do kolegi.kolegi i pomagać wychodzić z kryzysu po ex.Ważne jest,to co Ty sądzisz o tym i jak daleko chcesz się posunąć.Zawód mogą przeżyć i Ty i ten kolega kolegi.Nie jesteż pogotowiem ratunkowym do leczenia złamanych serc(nie podoba mi się bardzo ten twój kolega jeżli Ci coż takiego proponuje.można było rzucić luźną propozycje ale to ty musisz zadecydować czy wejżć w ten układ)nie jest,to prosta decyzja a wiąże się z konsekwencjami praktycznie dla wszystkich.Nie można dać dobrej rady jak się nie zna sytuacji.Ja bym nie wchodził w takie układy. Pamiętaj,każda decyzja jaka podejmiesz, to dalsze konsekwencje.
Takie gierki zawsze wszystko komplikują, nie zaczynaj i nie mieszaj nikomu w głowie. Chyba że ów kumpel jest Ci bliski sercu bo inaczej jest to po prostu niesmaczne….. Flirtujemy jak nam się ktoż podoba i chcemy zwrócić jego uwagę a inaczej to dziecinada. Takie jest moje zdanie
mówi się, że podobno lekarstwem na miłożć jest nowa miłożć. nie wiem ile w tym prawdy, ale wychodzi na to, że Twój znajomy wyznaje taką zasadę, skoro w ten sposób chce wyleczyć swojego kolegę z nieszczężliwej miłożci.
teraz odpowiedz sobie na pytanie. jedno zasadnicze w tej sytuacji pytanie : czy chcesz i jesteż w stanie się tego podjąć, oraz kim jest dla Ciebie ten znajomy z którym masz flirtować. zauważ, że jeżli rzeczywiżcie uda Ci się wyleczyć go z jego miłożci do ex to skutkiem tego będzie, że on zakocha się w Tobie- a Ty wtedy chamsko postąpisz, jeżli uznasz, że Twoja „misja” jest zakończona i pora się wycofać, bo wtedy zapędzisz chłopaka w błędne koło i w kolejną nieszczężliwą miłożć. czujesz coż do niego by w konsekwencji udanego flirtu stworzyć z nim potem związek? czy coż do niego czujesz?
druga możliwożć jest taka, że flirtując z nim to Ty się mocno zakochasz, ale on się nie wyleczy i to wtedy Ty będziesz skrzywdzona….
także rozważ to bardzo powaznie. to duże ryzyko.
to skoro już jestesmy na tym temacie… to sytuacja sie troche skomplikowala…
a mianowicie…
chciałam się przekonać jak ten kumpel jest w niej zakochany… i trochę przegięłam… moja wina… to znaczy zaczęłam z nim rozmawiać o pocałunkach trochę o seksie / taka zwyczajna prosta rozmowa/… i nagle mi się wymsknęło ’ ty pewnie jesteż tak wierny swojej ex że nie jesteż wstanie mnie pocałować’ i posłałam użmiech… i tu się zdziwiłam… 😯 nie miał problemów z pocałowaniem mnie ani z dotykaniem…
gdy wróciłam do domu otrzymałam smsa ’ twój zapach za mną chodzi’ xD
jest to dziwne bo jeszcze wczoraj byłam wstanie powiedzieć że mi się podoba, żwietny facet i nawet o czymż bym tam sobie pomarzyła a teraz…? czuję się żle, jakoż tak mnie odpycha od niego, pocałunek niby ok / to w koncu byl tylko pocałunek nie wyolbrzymiajmy tego/ ale nagle zdalam sobie sprawe ze to nie jest to…. to byl jeden moment a czuje sie jakbym bawila sie jego uczuciami… najgorsze jest to, że prawdopodobnie rozpaliłam w nim ochote na mnie a teraz musze mu powiedziec ze nic z tego… xD
A mi się zdaję ,że to na Ciebie przyjaciel kumpla ma ochotę i prowadzi grę ;p
Szczerze, też mi taka myżl przez głowę przeszła, ale to może dlatego że ja sam jestem takim intrygantem że możliwe że i do takiego żwiństwa bym się posunął jakby mi naprawdę na kobiecie zależało… mam tylko nadzieję że z tego wyrosnę 😀
[usunięto_link] wrote:
Szczerze, też mi taka myżl przez głowę przeszła, ale to może dlatego że ja sam jestem takim intrygantem że możliwe że i do takiego żwiństwa bym się posunął jakby mi naprawdę na kobiecie zależało… mam tylko nadzieję że z tego wyrosnę 😀
Ano jasne jak kobieta ważna to trzeba się o nią starać.
