- AutorOdp.
- 4 sierpnia 2012 at 13:13
Witam. Ten temat już był ale mało wypowiedzi oraz dawno 😛 Podzielcie się kobiety/faceci jak poznaliżcie swoją drugą połówkę, w jakich okolicznożciach , jak wyglądał pierwszy kontakt 😉 Ja poznałam na dyskotece, gdzież do kółka naszego przyłączyła się grupka facetów, jeden podszedł do mnie od słowa do słowa i rozmowa się kleiła o pierdołach w sumie (jak zabawa itp, na dyskotece też za długo się nie porozmawia, bo jest głożno). Potem chłopak załatwił sobie numer od znajomych i tak się spotykaliżmy. Byliżmy rok razem, ale teraz już z nim nie jestem gdyż zwyciężyły u niego imprezy, koleżanki, alkohol itp. Chłopak po prostu chce się wyszaleć.. a ma 23lata. Mi to przeszkadzało bo nie zna umiaru w każdej z tych kwestii.
4 sierpnia 2012 at 14:56Czegoż tu nie rozumiem… Piszesz, że byliżcie rok, a już nie jesteżcie razem… Znalazłam Twój drugi post z dnia dzisiejszego i piszesz, że kogoż masz i coż tam jeszcze… O co tu chodzi co????
4 sierpnia 2012 at 15:09Tego posta zaproponowala siostra i pisala o sobie 😉 Nie chciala tworzyć kolejnego konta wiec skorzystala z mojego;)
4 sierpnia 2012 at 17:37ok:) No w każdym razie od 2 miesięcy jestem singielką, czy nie wiem jak siebie okreżlić;) Tak więc niestety historii o poznaniu drugiej połówki nie będzie, bo takowej nie mam;/
9 sierpnia 2012 at 08:27Internet…
24 września 2012 at 13:42Ja swoją drugą połówkę poznałam w podstawówce. 🙂 Każdy miał swoje życie ale kiedyż wracaliżmy do domu po majówce jednym autobusem (mieszkamy pod Łodzią), wymieliliżmy się numerami telefonów a potem się zaprzyjaźniliżmy a potem wybuchała wielka miłożć. 😀 :-
Dodam, że teraz mamy 27 i 28 lat. 🙂
29 września 2012 at 11:59A ja swojego przyszłego męża poznałam na imprezie 🙂 Jak się później okazało, oboje trafiliżmy do znajomego na urodziny z zamysłem upicia się 😀
30 października 2012 at 12:56Ja poznałam swojego męża na imprezie i tak straaaasznie mnie wkurzał, potem zdobył mój nr tel, zadzwonił i zaczęliżmy się spotykać. I tak jesteżmy już ze sobą 9 lat, a po żlubie 3 lata.
7 grudnia 2012 at 09:35Ja mojego Miska poznałam w mało oryginalny sposób mianowicie w pracy:) Wpadł mi w oko, umówiliżmy sie parę razy i na tym sie skończyło. Po roku przez który kolegowaliżmy sie tylko jako koledzy z pracy coż sie zmieniło i zaiskrzyło i ni z tego ni z owego zaczęliżmy być razem. Różnie to sie w życiu układa:)
8 października 2013 at 15:21A ja z moim obecnym mężem zabijaliżmy nudę na portalu randkowym.
Dosłownie, nikogo nie szukałam, byłam po zerwaniu z chłopakiem i chciałam sie odgryźć na innych umawiajac i robiąc ich w c****.
Ona natomiast szukał drugiej połówki-tzn. pisał z 10 kobietami i każdej to samo;pPrzyleciał do Polski i się z nim spotkałam, tak już zostało. Dobrze to wspominam.
8 października 2013 at 21:29Na studiach. 5 lat studiowania, żeby na 5 roku być razem, aż do dziż 🙂
9 października 2013 at 16:40Mama zaprowadziła mnie na plac zabaw na sąsiednim osiedlu. Po latach spotkalismy się w sklepie i do dzis po 7 latach jestesmy parą.
9 października 2013 at 20:47Hmm ciekawy temat…i go podejme 😛
A wiec u mnie było to tak mieszkając i wynajmując mieszkanie ze znajomymi w Krakowie planowaliżmy przeprowadzkę na nowe mieszkanko. W dniu przeprowadzki zadzwonił do mnie dawny znajomy (wloch) co porabiam odpowiedziałam ze nigdzie się nie wybieram bo robię parapetówkę, spytał czy może wpażć, odpowiedziałam czemu nie ( znajomi którzy pomagali nam przenieżć wszystkie klamoty żmiali się ze makaroniarz przyjedzie i będzie trzeba ugotować spaghetti 😆 ) gdy znajomy sie pojawił w drzwiach ujrzałam również jego kolegę no i bum zakochałam się 😀 wiem wiem żmieszne w dzisiejszych czasach by tak po prostu od pierwszego wejrzenia, ale tak było i na cale szczężcie ze wzajemnożcią, niestety moja miłożć była na wakacjach i po 4 dniach wrócił do siebie a ja w tym czasie straciłam prace i zaproponował mi przyjazd, cóż miałam do stracenia spakowałam się i po 3 tygodniach byłam u niego, po miesiącu się zaręczyłam a po 1,5 roku wzięłam żlub i tak mija 5 rok małżeństwa …tadam 😀 - AutorOdp.