-
AutorOdp.
-
25 czerwca 2010 at 10:26
Witam!
Dla mnie to temat rzeka i ciągle na czasie. Jak sobie radzicie z tym?
Kto jest gorszy: teżciowa czy teżć??25 czerwca 2010 at 16:09Ja do przyszłego teżcia nie mam nic, spoko gożć 😀 ale mama mojego faceta … 🙄
23 lipca 2010 at 15:33Teżcia niestety nie mam.. a teżciowa.. no cóż – taka jak każda.. nadopiekuńcza, upierdliwa ;P
Ale żyć z nią jakoż trzeba..
Ostatnio miała traumę jak sie jej synek a moj Ukochany wyprowadził.. Teraz juz trochę lepiej.
Na szczężcie nas nie nachodzi i to jest duzy plus.28 lipca 2010 at 11:50Mój przyszły teżć do rany przyłóż, super gożć 🙂 Ale teżciowa ah co za kobieta;/ wole jej unikać, jej wzrok mnie zjada, a to co ona robi w stosunku do mnie – szkoda gadac. Za to dziewczyne swojego drugiego syna traktuje zupelnie inaczej, wyroznia ja, ubostwia, no przykrosc niezla sprawia ciagle…ale to taki typ czlowieka… ciekawe jak bedzie teraz, jak jej drugi synek zerwal z ulubienica..
Ale kiedys sie nia przejmowalam, teraz podchodze do tego z dystansem, ale to nie zmienia faktu, ze z tesciowymi czasem jest niestety przekichane ;/
23 sierpnia 2010 at 16:46Ja na szczescie radze sobie swietnie 😉
Tesciowa (jak i tesc) kochaja mnie jak wlasna corke 8) Kazdej zycze takich relacji29 września 2010 at 19:08ja z teżciową radzę sobie bardzo dobrze…….bo ona mieszka daleko za granicą i nie widziałam jej już kilka lat 😉
18 października 2010 at 17:03nie jest tak zle
widac ze mnie lubia 🙂oby tylko razem nie mieszkac, to jest najwazniejsze
19 października 2010 at 17:50Moi mnie bardzo lubią i traktują jak córkę. Na pewno mi łatwiej o tyle, że mój ukochany jest jedynakiem i nigdy nie mieli córki 🙂
20 października 2010 at 10:00soojka, jak pisala milkajolka, tylko niech Ci nigdy nie przychodzi do głowy, by z nimi zamieszkać pod jednym dachem. Idylla się na pewno skończy
23 października 2010 at 07:31u mnie z tym jest w porzadku. co prawda, moj chlopak bardzo sie napracowal,zeby tak bylo – musial „wytresowac” troche rodzicow,zeby sie nie mieszali w nasze sprawy
2 listopada 2010 at 12:30Zazdroszcze wam ja niby z moja sie dogaduje ale nie we wszystkich sprawach.Ogolnie mowiac zle mi sie zyje z tesciowa :(:(:( dziewczyny jak mieszkacie z tesciami to moja rada badzcie na swoim garnku jak to sie mowi. Ja z moja razem sie zywimy i jest masakra tak naprawde wszystko sama musze robic wymyslac obiady a co gorsze jeszcze wszystko kupic :/ a na poczatku wydawalo sie tak pieknie i zawsze tak jest UWAZAJCIE NA SWOJE TESCIOWE!!! moze macie jakis pomysl jak delikatnie tesciowej powiedziec ze chce sie zywic osobno juz nie z nia bo od 5 lat robimy razem i teraz ciezko mi tak w prost jej to powiedziec :/ A moze ktoras jest w mojej sytuacji??
18 listopada 2010 at 11:18Faktycznie jest to temat rzeka. Ja ze swoją teżciową dłuuugo się docierałyżmy ale, że mimo wszystko moja jest inteligentną i mądrą kobietą w końcu nam się udało ale była to naprawdę orka na ugorze.
24 listopada 2010 at 19:24Nie wiem dlaczego, ale moja teżciowa mnie zawsze uwielbiała.
-
AutorOdp.