-
AutorOdp.
-
18 września 2008 at 19:30
Mam w sumie z tym problem…. szukałam po necie i wszędzie piszą, że jeżeli mężczyzna przed samym orgazmem na chwile przestanie czy zwolni tępo stosunek się wydłuży i zakończy orgazmem.
A nam się już kilka razy zdarzyło, że np. gdy on prawie szczytuje ja się źle poruszę albo po prostu zmienię pozycje (dodam że jeszcze nie zawsze widzę, że on już kończy) potem się kochamy ja prawie zawsze kończę orgazmem albo kilkoma a on wtedy stwierdza, że już koniec bo on już nie może osiągnąć orgazmu. To jest już nie przyjemne według niego…
Nie zdarza się to może nagminnie ale się zdarza:(
Strasznie źle się z tym czuje… 😥 poradźcie coż czy to jest normalne? i czy wam mężczyzną też się coż takiego zdarza?20 września 2008 at 20:07@Małgoż wrote:
Mam w sumie z tym problem…. szukałam po necie i wszędzie piszą, że jeżeli mężczyzna przed samym orgazmem na chwile przestanie czy zwolni tępo stosunek się wydłuży i zakończy orgazmem.
A nam się już kilka razy zdarzyło, że np. gdy on prawie szczytuje ja się źle poruszę albo po prostu zmienię pozycje (dodam że jeszcze nie zawsze widzę, że on już kończy) potem się kochamy ja prawie zawsze kończę orgazmem albo kilkoma a on wtedy stwierdza, że już koniec bo on już nie może osiągnąć orgazmu. To jest już nie przyjemne według niego…
Nie zdarza się to może nagminnie ale się zdarza:(
Strasznie źle się z tym czuje… 😥 poradźcie coż czy to jest normalne? i
czy wam mężczyzną też się coż takiego zdarza?Orgazm jest indywidualną sprawą,”przerwanie na chwile” u jednego przedłuży stosunek u drugiego przerwie na amen
28 września 2008 at 10:39U mnie jest tak, że łatwo się rozpraszam. Uważam, że bardzo ważna w takim momencie jest rytmika i skupienie. Też mam czasem podobny problem, że wszystko idzie dobrze a wtedy dziewczyna na chwilę przerwie albo zmieni nagle coż i trzeba „Zaczynać od nowa”.
28 września 2008 at 13:59Najmarniejszy,to Ty wyjątkowo czuły jesteż
28 września 2008 at 14:34U mnie jest tak, że łatwo się rozpraszam. Uważam, że bardzo ważna w takim momencie jest rytmika i skupienie. Też mam czasem podobny problem, że wszystko idzie dobrze a wtedy dziewczyna na chwilę przerwie albo zmieni nagle coż i trzeba „Zaczynać od nowa”.
no dokładnie tak jest. kobiety chyba myżlą, że mężczyźnie do orgazmu i satysfakcji z seksu wystarczy po prostu wkładanie i wyjmowanie. seks dla faceta który powstrzymuje się od orgazmu po raz n-ty podczas stosunku nie jest już taki przyjemny, bywa nawet bolesny. i za n-tym razem trzeba się sporo napracować żeby skończyło się orgazmem.[/quote]
28 września 2008 at 15:50[usunięto_link] wrote:
U mnie jest tak, że łatwo się rozpraszam. Uważam, że bardzo ważna w takim momencie jest rytmika i skupienie. Też mam czasem podobny problem, że wszystko idzie dobrze a wtedy dziewczyna na chwilę przerwie albo zmieni nagle coż i trzeba „Zaczynać od nowa”.
no dokładnie tak jest. kobiety chyba myżlą, że mężczyźnie do orgazmu i satysfakcji z seksu wystarczy po prostu wkładanie i wyjmowanie. seks dla faceta który powstrzymuje się od orgazmu po raz n-ty podczas stosunku nie jest już taki przyjemny, bywa nawet bolesny. i za n-tym razem trzeba się sporo napracować żeby skończyło się orgazmem.
[/quote]
Nikt tu nie neguje tego,że Wy też chcecie czerpać satysfakcje z sexu,a nie tylko wkładać i wyciągać
Dlatego też napisałam,że u jednego „przerwanie”na chwile przedłuży,a u innego wręcz odwrotnie28 września 2008 at 17:11[usunięto_link] wrote:
U mnie jest tak, że łatwo się rozpraszam. Uważam, że bardzo ważna w takim momencie jest rytmika i skupienie. Też mam czasem podobny problem, że wszystko idzie dobrze a wtedy dziewczyna na chwilę przerwie albo zmieni nagle coż i trzeba „Zaczynać od nowa”.
no dokładnie tak jest. kobiety chyba myżlą, że mężczyźnie do orgazmu i satysfakcji z seksu wystarczy po prostu wkładanie i wyjmowanie. seks dla faceta który powstrzymuje się od orgazmu po raz n-ty podczas stosunku nie jest już taki przyjemny, bywa nawet bolesny. i za n-tym razem trzeba się sporo napracować żeby skończyło się orgazmem.
[/quote]
Ehh, te złe kobiety…
A co do problemu, to najlepiej porozmawiaj z nim. A myżlę, że z czasem będziecie coraz lepiej się znać, swoje reakcje i potrzeby.28 września 2008 at 17:54Dlatego też napisałam,że u jednego „przerwanie”na chwile przedłuży,a u innego wręcz odwrotnie
uwierz mi, że wiem więcej na ten temat.
i nie ma czegoż takiego, że u jednego przedłuży, a u drugiego skończy stosunek. nie. to zależy od tego czy facet ma ochotę na dalszy seks, od humoru, od sytuacji, temperamentu… i zależy w którym momencie kobieta przerwie. a nie od 'rodzaju faceta’.[/quote]28 września 2008 at 19:42Być może wiesz więcej
Ja mam tylko 10-letni staż małżeński….
A poza tym,Małgoż pisała o sytuacji gdy partner przerwie na chwile…29 września 2008 at 19:50jeżeli mężczyzna przed samym orgazmem na chwile przestanie czy zwolni tępo stosunek się wydłuży i zakończy orgazmem
tu jest mowa o tym, że jeżeli mężczyzna przed swoim orgazmem przestanie lub zwolni tempo to stosunek się wydłuży I ZAKOŃCZY ORGAZMEM KOBIETY. a nie faceta.
sytuacja w której mężczyzna przerwie pieszczoty tuż przed orgazmem wywołają efekt braku orgazmu… na tym polega przedłużanie stosunku. za drugim razem trudniej jest dojżć. to jest CAŁKOWICIE NORMALNA SYTUACJA.[/quote]
2 października 2008 at 10:57Ja napisałam jakie mam wiadomożci z własnych dożwiadczeń,dla mojego męża to nie problem na chwile „przestać”,a potem osiągnąć orgazm.
Ale podkreżlam,że w tych sprawach bardzo potrzebna jest znajomożć „od podstaw” dwojga ludzi4 października 2008 at 20:41Dziękuje za odpowiedzi. Po prostu denerwowałam się, że może taka sytuacja nie jest normalna.
Jeżeli inni mężczyźni też mają takie same problemy to jestem spokojna. Po po prostu musimy dopracować szczegóły 😛 i będzie dobrze 😀
Praktyka czyni mistrza 😈
5 października 2008 at 20:35idź i grzesz więcej.
10 października 2008 at 23:48[usunięto_link] wrote:
tu jest mowa o tym, że jeżeli mężczyzna przed swoim orgazmem przestanie lub zwolni tempo to stosunek się wydłuży I ZAKOŃCZY ORGAZMEM KOBIETY. a nie faceta.
Dokładnie. Jeżli chodzi o oto kiedy nie można dokończyć to ja z autopsji znam jeden przypadek – w tej samej chwili chwili kiedy zaczynasz dochodzić wstrzymujesz się. Wtedy przeżywasz go ale jakoż tak dziwnie i nie do końca, a potem to ochota przepada. Zresztą nawet jak potem znowu dojdziesz to masz wrażenie że to drugi z kolei i głębiej go czujesz.
To tyle co wiem z praktyki o perwersjach orgazmicznych 😉 Jak ma problem z dojżciem niech poleci na wrodzonym instynkcie a na pewno dojdzie.
11 października 2008 at 13:18i to by było na tyle jeżli chodzi o kobiece mądrożci na temat męskiego orgazmu.
-
AutorOdp.