- AutorOdp.
- 14 czerwca 2008 at 09:39
ja słucham przeważnie polskiego hh a tak czasami to wszystkiego co się da;p
3 lipca 2008 at 18:51Rock,hard rock,glam rock(teraz juz chyba w praktyce nie wystepuje,ale np.Placebo w czasach bardzo juz odległych),punk,muzyka alternatywna,metal,jazz,chillout.
Nie cierpie disco polo i muzyki elektronicznej,dla mnie muzyka musi miec jakis tekst,przesłanie,a przede wszystkim musi byc robiona przez człowieka(zeby nauczyc sie swietnie grac na gitarze trzeba lat i godzin cwiczen,a na komputerze kazdy moze cos tam skomponowac).No ale co kto lubi 🙂3 lipca 2008 at 18:56nie do konca sie zgodze ;p kazdy moze „cos” zrobic ale zeby byc wirtuozem samplingu jak Noon albo syntezatorow jak Matheo trzeba lat cwiczen ;p
za techniawka nie przepadam ale elektroniczna muzyke „taneczna” lubie na parkiet, ale raczej nie do sluchania 😉
gitarowa muzyke lubie posluchac jak sa dobre kawalki np. Rage Against The MAchines ale niedawno bylem na urodzinach kolezanki w Parku na imprezie metalowej i widok na parkiecie byl okropny: panienki zamiast krecic tylkami machaly glowami – muzyka przy ktorej nie umiem sie bawic ;p3 lipca 2008 at 19:20Wirtuozów podanych przez Ciebie nie znam wiec sie nie wypowiem.Nie orientuje sie na tyle na muzyce elektronicznej,zapewne sa jej odmiany wymagajace jakichs wielkich umiejetnosci,mi głownie chodziło o pospolite techno ktore przypomina mlot pneumatyczny i zwykle łup-łup bez skomplikowanej melodii z głosem powtarzajacym caly czas te same 2 slowa.Ale jak ktos chce sie wymachac rekami to na imprezy to chyba dobre,tak bez zastanawiania sie nad trescia itp.A to co robiły tamte dziewczyny to zapewne pogo-taniec,który polega na skakaniu głownie i obijaniu sie o siebie,duzo osob macha tez głowa 😀 Jak dla mnie pogo nadaje sie tylko na koncerty,wtedy towarzysza ludziom specyficzne emocje,na inne ruchy bardzo nie ma miejsca wiec sie skacze 😀 To serio bardzo wyzwalajacy taniec.Ale oczywiscie nie wyobrazam sobie,zeby puszczac ostry rock czy metal na jakiejs dyskotece czy imprezach na których sa ludzie z roznym gustem muzycznym bo takie pogo moze wtedy naprawde nie byc zrozumiane.Ale za to wolne rockowe piosenki,np.nothing else matters Metallici bardzo nadaja sie nawet na jakas szalona noc jako romantyczne przytulanki dla zakochanych.
3 lipca 2008 at 19:41[usunięto_link] wrote:
Wirtuozów podanych przez Ciebie nie znam wiec sie nie wypowiem.Nie orientuje sie na tyle na muzyce elektronicznej,zapewne sa jej odmiany wymagajace jakichs wielkich umiejetnosci,mi głownie chodziło o pospolite techno ktore przypomina mlot pneumatyczny i zwykle łup-łup bez skomplikowanej melodii z głosem powtarzajacym caly czas te same 2 slowa.Ale jak ktos chce sie wymachac rekami to na imprezy to chyba dobre,tak bez zastanawiania sie nad trescia itp.A to co robiły tamte dziewczyny to zapewne pogo-taniec,który polega na skakaniu głownie i obijaniu sie o siebie,duzo osob macha tez głowa 😀 Jak dla mnie pogo nadaje sie tylko na koncerty,wtedy towarzysza ludziom specyficzne emocje,na inne ruchy bardzo nie ma miejsca wiec sie skacze 😀 To serio bardzo wyzwalajacy taniec.Ale oczywiscie nie wyobrazam sobie,zeby puszczac ostry rock czy metal na jakiejs dyskotece czy imprezach na których sa ludzie z roznym gustem muzycznym bo takie pogo moze wtedy naprawde nie byc zrozumiane.Ale za to wolne rockowe piosenki,np.nothing else matters Metallici bardzo nadaja sie nawet na jakas szalona noc jako romantyczne przytulanki dla zakochanych.
no nothing else matters jest kozackie na wolny taniec przytulaniec :D:D
a ja mowilem o producentach ktorzy robia glownie podklady hiphopowe ;p wiadomo ze tam oprocz samych podkladow masz slowa ;p
ale dobrych producentow mozna policzyc na palcach reki – to na prawde trzeba dlugo sie w tym babrac zeby zrobic cos dobrego i nie opartego tylko na glosnym basie ;pno a co do techniawki mamy takie same zdanie ;p
3 lipca 2008 at 20:41[usunięto_link] wrote:
a ja mowilem o producentach ktorzy robia glownie podklady hiphopowe ;p wiadomo ze tam oprocz samych podkladow masz slowa ;p
Mówiłam,ze sie nie znam 😳 😀
9 lipca 2008 at 21:08Dotąd najbardziej lubiłam Chillout, zwany też nagle nie wiedzieć czemu LOUNGE:) Ale od paru miesięcy to Flamenco Chill, czyli dalej chillout tyle, że hiszpański. Ma ktoż jakież płyty z tego gatunku???
21 lipca 2008 at 21:40Zdecydowanie rock, czasem pop 🙂
30 lipca 2008 at 19:52Ja uwielbiam muzykę klasyczną…
21 grudnia 2008 at 21:37zdecydowanie „czarna muza” r&b soul, wszelakie „latino” no i rap
22 grudnia 2008 at 01:38ja uwilebiam muzyke transowa. ale nie takie transy jak leca na vivkach tylko gatunek który nazywa sie PsyTrance
26 grudnia 2008 at 20:43bula:
psy trance to takie: bum bum hał hał
😀 😀 😀 😀 😀 😀
żartuję !!
znam tą muzykę aż za dobrze bo mój syna ją cały czas tłucze. Nie jestem specjalnie fanką tego typu muzyki ale wiem ze są ludzie którzy bardzo ją lubia.
27 grudnia 2008 at 08:34Ja najbardziej preferuje pop i rock.
27 grudnia 2008 at 15:33a ja uwielbiam techno, trance, house, electro, hands up i happy hardcore 😀 do tego jestem dj’ką 😉
29 grudnia 2008 at 19:22polecam darmowe mp3 hiszpańską odmianą chilloutu:
[usunięto_link] - AutorOdp.