- AutorOdp.
- 12 marca 2010 at 11:37
Wszystkie panie wierzące w J.Chrystusa:
Dyskutowałem niedawno z osobami mocno zakorzenionymi w swojej wierze nt. Jogi, a dokładnie Jogina, który był kiedyż księdzem i za sprawą jednej książki odszedł od Kożcioła i zaczął nauczać Jogi – znajdziecie w google wpisując 'wioska sadhana’ i 'plasterek’ – chyba 3 pozycjaJak się okazało Joga jest związana z praktykami religijnymi hinduizmu. W tym wypadku 'jeżli stykasz się z inną religią, zdradzasz swoją, więc grzeszysz’.
Czy Wy macie podobne zdanie?
12 marca 2010 at 11:51Nie ćwiczę jogi:)ale zabawne rzeczy piszesz….joga związana z religią tak mocno ze może zagrozić innej?ćwiczenia odbywają się bez słów!czy rehabilitacja jest ujęta w Biblii?
23 marca 2010 at 12:25Ja ćwiczę jogę i nie uważam żebym grzeszyła, czuję się fantastycznie fizycznie i nadal jestem Chrzeżcijanką. Więc można ćwiczyć jogę i być Katolikiem. Ten ksiądz zrobił jak zechciał. To że joga wywodzi się z hinduizmu nie znaczy ze trzeba być hinduistą żeby można ją było ćwiczyć to 2 osobne sprawy.
26 marca 2010 at 15:14Też tak uważam, ale wejdź na forum katolickie i przemów im do rozsądku. Czasem wydaje mi się, że osoby o bardzo głębokiej wierze w Boga, tracą wiarę w człowieka. (uf patetycznie zabrzmiało).
27 marca 2010 at 09:42Ale mądrze:)
27 marca 2010 at 19:20😆 😆 😆 żmiech na sali
jogę ćwiczę od jakiegoż roku i jakoż ani do chrzeżcijaństwa ani do hinduizmu się nie przekonałam. Joge traktuję jako żwietne ćwiczenia nad własnym ciałem i naukę kontrolowania go. Dodatkowo pomaga mi w walce z migreną. Jak dla mnie to same plusy
Swoją drogą znam 2 osoby które przeszły z wiary katolickiej na hinduizm – ich wybór, każdy ma do tego prawo
30 marca 2010 at 14:54Może nie i grzech , ale podobno można jakież wewnętrzne duchy wywołać 🙂
31 marca 2010 at 06:59To we mnie są duchy;)
Jakbyżmy tak myżleli to tak jak Travolta własnych dzieci byżmy nie leczyli tylko zdali się na łaskę….31 marca 2010 at 09:43joga to tylko przykład pokazujący nastawienie religii do 'wolnożci’ człowieka.
Człowiek wtedy nie jest wolny, kształcący i pielęgnujący własne wartożci i ideały. Zaczynam powoli myżleć że w Kożciele nie o wartożci chodzi, a o posłuszeństwo, uległożć i brak własnej woli (zdania, własnych myżli).katia – ja to rozumiem, ale na pytanie czy Kożciół nie ma nic przeciwko Jodze, ludzie nie wiedzieli co o tym myżleć, więc dla bezpieczeństwa odpowiadali: weź się lepiej zapisz na taniec nowoczesny, balet, judo.
Co w takim razie na takich oazach młodzieży się 'wbija do głowy’ ?
10 kwietnia 2010 at 11:07Moim zdaniem ograniczenie się kiedy religia mówi co innego a rozsądek i trzeźwe myżlenie podpowiada co innego jest ograniczające jednak niektóre jednostki które same nie potrafią sobie wyznaczyć co wolno a czego nie wolno potrzebują religii.
11 kwietnia 2010 at 21:16Bardzo mądrze powiedziane:)dlatego trzeba być wobec takich osób tolerancyjnym…
20 kwietnia 2010 at 14:16[usunięto_link] wrote:
Wszystkie panie wierzące w J.Chrystusa:
Dyskutowałem niedawno z osobami mocno zakorzenionymi w swojej wierze nt. Jogi, a dokładnie Jogina, który był kiedyż księdzem i za sprawą jednej książki odszedł od Kożcioła i zaczął nauczać Jogi – znajdziecie w google wpisując 'wioska sadhana’ i 'plasterek’ – chyba 3 pozycjaJak się okazało Joga jest związana z praktykami religijnymi hinduizmu. W tym wypadku 'jeżli stykasz się z inną religią, zdradzasz swoją, więc grzeszysz’.
Czy Wy macie podobne zdanie?
Ja jestem osobą wierzącą i, co wiecej, sporo wiem o swojej wierze. Nt. Jogi są rozne opinie- ale religia katolicka nie jest religią zacietrzewioną na tyle, aby ZABRANIAĆ jogi. Jesli ktos, owszem, zaglebia sie w 'obrzedy’ tego 'sportu’, jesli zaczyna sie utozsamiac z pogladami, jakie za soba to niesie- jest to pierwszy krok do zaburzenia wartosci wiary chrzescijanskiej. Nie oznacza to jednak, ze jest to złe- Bog jest jeden: ten sam Bog dla wszystkich wiar. Hinduizm to nie sekta, a religia i nie mozemy o tym zapominac.
Joga sama w sobie- dla zdrowia i sportu, jesli ktos potrafi sie zdystansowac co pewnych kwestii- nie jest niczym zlym. Bo zlem nie jest STYKANIE sie z czyms, co jest poza nasza wiarą, lecz 'zlem’ (jako czyms niezgodnym z normami) jest wchodzenie w to bez zastanowienia.No i, oczywiscie, wiele grup Joga i nietylko to grupy tzw. lewe- gdzie nie maja NIC wspolego z religią, lecz z sektą- wowczas są zle i niebezpieczne.
21 kwietnia 2010 at 15:44Nie ćwiczyłam jogi ale czytałam poradnik dotyczący ćwiczeń.Nie zauważyłam odniesień do religii….
16 lipca 2010 at 11:18Assha mądrze pisze. Rany przecież jak można zdradzić religię? Religia to twór człowieka… Rozumiem można zdradzić Boga wyrzekając się Jego osoby, ale Joga nie jest niczym złym. Pozwala nam zajrzeć w głąb siebie. Rozwijamy się, to jest dobre a skoro jest dobre to naszemu Bogu zapewne również się podoba 🙂
21 lipca 2010 at 11:54Tez kiedyż jak jeszcze byłam dużo młodsza wspomniałam coż o jodze przy moim księdzu – i się posypało… Włażnie usłyszałam, ze to grzech ponieważ jest ona wyznacznikiem religii hinduistycznej itp, nie zdołałam się obronić więc wolałam skończyć temat.
- AutorOdp.