kiedy się obrażamy ;]

  • Autor
    Odp.
  • taisa
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 227
    • Zapaleniec

    Witam, ciekawi mnie jak tu wyglada u was kochane? Jak to nasza kobieca natura nam podpowiada… czesto aby cos uzyskac od naszych Panow potrafimy sie obrazic. JAkie to przynosi skutki? czy irytuje waszych Panow? za co potraficie sie obrażać?

    Czekam na odpowiedzi ;]

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    Oj potrafię. Zazwyczaj wtedy kiedy palnie coż głupiego co mnie rani. Ale generalnie zawsze osiągam cel-rozmawiamy o problemie i zaraz potem osiągamy kompromis:) Staram się tego nie nadużywać.

    taisa
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 227
    • Zapaleniec

    U mnie jest podobnie, z tym że ja zaraz potem mam wyrzuty sumienia, że mu takim zachowaniem przykrosc sprawiam i zaraz sie godzimy.
    A on, biedny, wyrozumiale czeka az mi przejdzie, przymilając sie heh-cudna sprawa

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    No mnie też jest głupio i przepraszam, ja generalnie nie robię tego celowo.

    Manora
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 1410
    • Maniak

    Kiedyż więcej się obrażałam i w ogóle byłam inna, bardziej chciałam stawiać na swoim. Teraz rzadko się obrażam, na drugi dzień od razu mi przechodzi.

    Chyba będę musiała wrócić do starej metody, a mianowicie- „mi mniej zależy”- bo jak otwieram swoje serce, to pozniej dostaję kamieniem…

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    Onione ma racje, to jest na zasadzie tego, że czuję się zraniona. U mnie to się na ogół szybko rozwiązuje, bo nie lubię długich kłótni i cichych dni.

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1250
    • Maniak

    nie obrażam się za byle co. za to jak już mnie ktoż zrani jakimż słowem lub czynem, to porządnie. nie przeprosi? jego sprawa. z burakami się nie zadaję. oczywiżcie wyjażniam o co mi chodzi, bo w myżlach przecież nikt nie czyta. ale jeżli ktoż nie rozumie, że coż mnie zraniło, albo tego nie uszanuje, to ja nie muszę tego akceptować. to dotyczy całokształtu ludzkożci.

    a partner? wie co mnie rani. na ogół stara się nie sprawiać mi przykrożci, czasem może niechcący dotknie jakiegoż słabego punktu. ale wiem, że potrafi uznać swoją „winę” i przeprosić. na szczężcie wie też, że chociaż przyjmuję przeprosiny od razu, to ta wewnętrzna drzazga musi się rozejżć po kożciach, a to może czasem trochę zająć. dokładnie tak samo jest w drugą stronę. ale potem wszystko wraca do normy 😀

    taisa
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 227
    • Zapaleniec

    Manora, na drugi dzien? o.O ja godziny takiej oschlosci nie zniose.. nie potrafie sie dlugo dasac, moj mily zaraz ze mnie wyciagnie co na sercu lezy i wtedy pokojowo sie godzimy, bo przeciez zadna z nas nie chcialo urazic drugiego i oboje o tym wiemy

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    Manora, na drugi dzien? o.O ja godziny takiej oschlosci nie zniose.. nie potrafie sie dlugo dasac, moj mily zaraz ze mnie wyciagnie co na sercu lezy i wtedy pokojowo sie godzimy, bo przeciez zadna z nas nie chcialo urazic drugiego i oboje o tym wiemy

    no u mnie podobnie, nie lubię sprzeczek.

    Manora
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 1410
    • Maniak

    Tak, bo ja wolę wszystko przemyżleć przez noc, a nie od razu przepraszać. Gdy mnie coż gryzie, to powiem o co chodzi, ale nie od razu, muszę wiedzieć, że dana osoba będzie chciała mnie wysłuchać i będzie miała cierpliwożć.

    Nie potrafię po godzinie zapomnieć i powiedzieć, że ok, nic się nie stało.
    Jak np. mój chłopak mi powie coż przykrego, to w danym dniu nie zyska przychylnożci z mojej strony.

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1250
    • Maniak

    a ja muszę wszystko wyjażnić tego samego dnia. bo inaczej wieczorem oka nie zmrużę. i to dotyczy sprzeczek ze wszystkimi osobami bliskimi mi- partner, mama, brat…

    Manora
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 1410
    • Maniak

    Owszem, wyjażnić mogę wszystko tego samego dnia. Jednak to zmieni tak od razu mojego nastawienia.

    Np. chłopak mi coż powie, np. zwróci mi uwagę, ale nie powinien tego robić w danym miejscu, czy też było to niestosowne albo nietrafne, to nawet, gdy mnie od razu przeprosi, to owszem przyjmę przeprosiny, tylko, że nie będę zachowywać się, jakby nic się nie stało. Bo wyznaję zasadę: 10 razy pomyżl, zanim coż powiesz…

    Magdalenka123
    Member
    • Tematów: 5
    • Odp.: 21
    • Bywalec

    ja sie neistety ciagle obrazam :C

    Monika
    Member
    • Tematów: 29
    • Odp.: 974
    • Maniak

    A ja musze sie pochwalic,ze jestesmy z mezem bardzo dobra para. Nie obrazamy sie na siebie,w ogole to zadko sie klocimy,prawie wcale. Mozecie mi nie wierzyc,ale w gronie naszych znajomych,jestesmy uwazani za najlepsza pare.
    Jestem szczesliwa i tego zycze wszystkim.

    Pozdrawiam 😛

    taisa
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 227
    • Zapaleniec

    to tylko gratulowac Moniko

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " kiedy się obrażamy ;]"

Przewiń na górę