- AutorOdp.
- 16 kwietnia 2013 at 10:23
Dzień dobry
1.5 miesiąca temu poznałem wspaniałą kobietę. Ona ma 22 lata, ja
24. Zaczęliżmy się spotykać, były magiczne randki, poznawaliżmy
siebie.
Były wspólne igraszki, i tak dalej… Jest bardzo dobrym
człowiekiem, na prawdę. Tyle, że kiedyż została zraniona przez
faceta. Nie była szczężliwa z nim, odeszła. Ponad rok czasu temu.
A mimo to, chyba, ta przeszłożć w niej siedzi. Bo jak np. ją
zacząłem pytać, co jej chodzi po głowie, rozmawiać, i tak dalej, to
aż się popłakała, bo nigdy nikt wczeżniej nie chciał poznać jej od
żrodka, jej uczuć, myżli. I ogólnie, dużo rzeczy dla niej było takich
„extra”.
Tyle, że ona cały czas powtarzała, że nic sobie nie obiecujemy, bo
co będzie, jeżli nie wyjdzie? I 2 dni temu stwierdziła, że czas
ucieka, a jej uczucie się nie rozwija.
Na drugi dzień mówiła, że w sumie myżlała nad tym wczeżniej, ale
nie wie, czemu to powiedziała. No ale nie robiłem żadnych scen,
itp, po prostu wyszedłem z jej mieszkania i tyle. Potem na drugi
dzień się spotkaliżmy i pogadaliżmy, dopowiedzieliżmy sobie
wszystko, ogólnie okej (tyle, że dalej stało na rozstaniu).
Wieczorem pojechałem do niej jeszcze raz. Powiedziałem, że nie
chcę , by odchodziła, ale oczywiżcie nie będę jej siłą zatrzymywał.
Na siłę uczucia się nie wbudzi.
I mówi, że potrzebuje 2-3 dni na przemyżlenie wszystkiego. Bo
mówi, że czuje pustkę beze mnie (może to tylko przyzwyczajenie?).
I teraz tak: czy jest szansa,byżmy jeszcze byli szczężliwi (czy ona
może tak na prawdę się zaangażować, bez rozmyżlania o
przeszłożci?), czy raczej już sam powinienem jej powiedzieć, że to
nie ma sensu, niech odejdzie spokojnie?
Bo nie wiem, czy po prostu nie jestem jej pisany, mimo, że na
prawdę super się układało, czy po prostu trzeba walczyć o nią
jeszcze? Spróbować? Może jej to, co złe z przeszłożci, wymaże z
pamięci?
Poradźcie coż, proszę bardzo…
Pozdrawiam18 kwietnia 2013 at 12:19Z doswiadczenia wiem, że uczucie przychodzi z czasem wieć daj jej czas i nei naciskaj a wręcz usuń się na chwilę jak zatęskni to sama przyjdzie, jesli nie to znaczy, że nic z tego nie będzie
1 maja 2013 at 20:10Dopóki ona nie zakończy sama w sobie tych rozterek, zapewne związanych jeszcze z poprzednią osobą, to ciężko będzie cokolwiek zrobić. Obydwie poprzednie wypowiedzi mają w sobie wiele racji. W tej sytuacji jednak wybrała bym odsunięcie się na „bezpieczną” odległożć. Bądź jej bliski, by nie pomyżlała, że skoro nic nie ma to, znaczy że pewnie jej już nie kochasz, ale nie osaczaj jej, bo zabraknie powietrza i się udusi.
Takie sytuacje wymagają wiele czasu 🙂17 maja 2013 at 16:27Weź ją od razu zostaw. Najgorsze co to przewrażliwona baba ,ktora nie wie czego chce. Jak ma takie chwiejne nastroje to wyobraź sobie co później będzie z tobą 😉
30 października 2013 at 06:26A co dopiero bedzie po slubie…………..
30 października 2013 at 08:24To normalne, że po żlubie pojawiają się problemy związane z tzw/ docieraniem się, ale jeżli tak wiele trudnożci i problemów napotykanie już przed żlubem, to radzę się naprawdę poważnie zastanowić nad sensem takiego małżeństwa
18 listopada 2013 at 15:51Dokładnie…
24 listopada 2013 at 00:40Moim zdaniem powinieneż dać jej trochę czasu, aby sobie wszystko to co było wczeżniej poukładała…
5 grudnia 2013 at 21:19Walczyć! Nic nie przychodzi samo, a później pojawia się taka natrętna myżl… Mogłem/Mogłam chociaż spróbować… To jest dopiero dziura w duszy 🙁
- AutorOdp.