- AutorOdp.
- 5 czerwca 2008 at 12:46
Zostan Trendsetterka firmy Maybellin. Do rozdania 5000zestawow do przetestowania. jetses zainteresowana? podaj meila a wysle Ci zaposzenie!
5 czerwca 2008 at 17:03No co jest? Nikt nie podaje? 😉
[usunięto_link]5 czerwca 2008 at 18:49zaproszenie wysłane
dla jasnożci zeby nie było ze oszukuje probki mozna dostac gdy zostanie sie trandseterką czyli wystarczy teraz zaprosic 10 nowych osób5 czerwca 2008 at 19:26Co można dostać?
5 czerwca 2008 at 20:04jeden kosmetyk plus próbki nie wiem dokladnie ale sporo nawet poczytaj na tej stronce maybelinu
6 czerwca 2008 at 07:56[usunięto_link]
6 czerwca 2008 at 10:59wow… piramidy nadal na topie… 🙄
10 czerwca 2008 at 12:17ja tez prosze 🙂
[usunięto_link]
11 czerwca 2008 at 18:40i dla mnie zestawik:
[usunięto_link]
16 czerwca 2008 at 18:19Chetnie ulegne:
[usunięto_link]
17 czerwca 2008 at 08:41[usunięto_link] wrote:
wow… piramidy nadal na topie… 🙄
Jakie piramidy?
18 czerwca 2008 at 11:18[usunięto_link]
18 czerwca 2008 at 13:48@Józia wrote:
[usunięto_link] wrote:
wow… piramidy nadal na topie… 🙄
Jakie piramidy?
marketing… ty zapraszasz dziesięć osób, każda z tych osób następne dziesięć… firmy mają z tego różnorakie korzyżci… począwszy od bazy danych ogromnej rzeszy klientów (niekiedy tylko potencjalnych) skończywszy na dużych zyskach (jeżli w grę wchodziłoby np jakież wpisowe)
dla jasnożci zeby nie było ze oszukuje probki mozna dostac gdy zostanie sie trandseterką czyli wystarczy teraz zaprosic 10 nowych osób
a, sorry… teraz to się o takich ludziach mówi trandseterzy…
18 czerwca 2008 at 14:16Nie wiem o co Ci tygrysku chodzi. Uważasz, że to na prawdę coż złego? Moim zdaniem to i wilk jest syty i owca cała. Zyskują na tym ludzie i te firmy.
18 czerwca 2008 at 14:26a dzwonił ktoż do ciebie kiedyż na prywatny numer domowy proponując zakup nowoczesnych garnków za jedyne 799,99 z dostawą kurierską do domu? albo znajdowałaż masę reklam papierosów, zupek w proszku czy pieluch w skrzynce pocztowej zaadresowane konkretnie na ciebie? a potem tylko refleksja… kurczę, nie ma mnie w książce telefonicznej, skąd oni moje nazwisko i adres znają…
o nic mi nie chodzi… tylko takie spostrzeżenie. przecież nie piszę nic złożliwego, ani nikomu nie bronię się w to bawić. po prostu ja swoją prywatnożć bardzo cenię.
- AutorOdp.