Kocham, ale czasem mam dożć

  • Autor
    Odp.
  • Kingusia
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 17
    • Bywalec

    Mam mały problem.. głównie z samą sobą. Jestem z moim facetem 2 lata i zdarzały się nam, pewnie jak każdemu, lepsze i gorsze dni. Ale ostatnio jest coraz gorzej. Może tylko ja tak odczuwam, ale wydaje mi się że coraz bardziej oddalamy się od siebie. Kocham go bardzo i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale przez ostatni czas często, można powiedzieć, że tak jakby odpycha mnie od niego. Może to on się zmienił, może to ja, ale teraz prawie cały czas się kłócimy, cały czas mnie denerwuje. Nie wiem dlaczego tak mam, ale wkurza mnie jego zachowanie, mam już powoli dożć proszenia go 50 tysięcy razy dziennie o to samo, po prostu chciałabym mieć w nim wsparcie i czuć, że nie jestem sama. Chyba nie wymagam za wiele, jeżli chcę by był trochę bardziej odpowiedzialny… głupio mi o tym wszystkim pisać, ale nie wiem już co z tym wszystkim robić. Może i kiedyż mnie to bawiło, ale czasem chcę czuć że nie tylko ja w tym związku jestem „dorosła”. A wy co o tym sądzicie?

    Tuska
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 447
    • Pasjonat

    Kingusiu mam to samo… jestesmy ze sobą 1,5 roku ostatnio mielisy kryzys – dwutygodniowe rozstanie. Kocham go nad zycie i ciesze sie ze sie dogadliżmy i wrócilismy do siebie ale „czegos” mi brakuje, wiele kwestii mnie denerwuje, tez nie wiem co robic zauważyłam ze najlepiej nam układa sie w łożku, tylko wtedy rozmawiamy, smiejemy sie, opowiadamy sobie rózne rzeczy a tak jest ok…ale ja chciałabym zeby bylo wspaniale…chce wiecej. Moze to my jestesmy za bardzo wymagające albo po prostu takie jest zycie??

    Kingusia
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 17
    • Bywalec

    heh my mieliżmy taki okres, że się non stop rozstawaliżmy a potem wracaliżmy do siebie. Ja nie mówię, że jest bardzo źle, tylko najzwyczajniej w żwiecie chciałabym żeby czasem nie zachowywał się jak dzieciak, którym bądź co bądź już nie jest. Czy tak trudno facetom dorosnąć?

    eta
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 1449
    • Maniak

    nie wiem czy dokladnie wiem co sie dzieje w twoim zwiazku..
    ale u nas bylo to samo chyba w wakacje 2006 pojechalismy na wakacje z moimi rodzicami.. i uwiez szukalam dziury w pupie by sie poklucic… nie moglismy sie dogadac to trwalo jakis czas.. nie milam ochoty nawet by sie kochac z nim.. widzialam tyle wad…. mowilam mu co ma w sobie zmienic, ze ja chce dojrzalego faceta a nie dziecko.. itp.
    potem mielismy ciche dni… mielismy sie tydzien nie widziec… i tak tez bylo ja nie pisalam nie dzwonilam.. on przez 1 dzien tez potem juz pisal dzwonil… i chyba przez tezn tydzien doszlismy do pewnych wnioskow.. aha.. ja zeszlam z tabletek moze one mialy jakis wplych na moje zachowanie…
    i powiem ci ze od tamtej pory on sie zmienil… ja iaczej patrze na pewne rzeczy.. jak mu cos powiem stara sie robic…
    co ci poradzic moze musisz sama sie zastanowic czego ty oczekujesz od niego… aha.. my tez nie moglismy sie dogadac.. kiedys nie spalam w nocy i napisalam mi meila.. napisalam mu wszystko co mi lezy na sercu.. o wszystko… porozmawiaj z nim powiedz mu co ci lezy na sercu… a w czym sie denerwuje najbardziej??

    Kingusia
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 17
    • Bywalec

    ja go nie chcę zmieniać na siłę itd… a czy wiem czego oczekuję od niego?.. oczekuję zrozumienia, że mam prawo mieć gorsze i lepsze dni, że nie jestem jakąż cholerną maszynką i czasem po prostu mogę nie mieć na coż tam ochoty. Oczekuję tego że nie muszę go o coż prosić setki razy i jedyne co osiągam to to, że mi mówi że się do niego przypier… Chciałabym, żeby nie obrażał się jak dzieciak jak coż nie jest po jego myżli, żeby zdał sobie sprawę, że czasami chcę być sama i to nie dlatego, że mi nie zależy..Heh wiele tego. Najprożciej pewnie by było z nim pogadać, ale ja próbowałam i to wiele razy…niby zrozumiał, niby wie ale co z tego? Ciągle jest tak samo

    eta
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 1449
    • Maniak

    moze napisz tak samo jak.. „list” wygadalam sie… on wiedzial na czym stoi… i pomoglo…
    na sile nie da sie kogos zmienic… on musi sam tego chciec..

    sarenkamloda
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 2
    • Początkujący

    U mnie też mały kryzys, ale nie z powodu jego dojrzałosci. U nas to akurat on jest bardziej odpowiedzialny on załatwia nawet wszystkie sprawy urzędowe. Jesteżmy ze sobą już 2 lata. Ostatnio wszystko mnie w nim wkurza- wygląd, odzywki,zachowanie. Nie wiem o co chodzi. Sexu z nim wogóle mi się nie chce.Moze sa jakies sposoby na odnowienie zwiazku jak cos wymyslicie to dajcie znac, bo pomimo wszystkiego nie wyobrażam sobie życia bez niego. może są jakież sposoby???

    ashley0022
    Member
    • Tematów: 34
    • Odp.: 354
    • Pasjonat

    ostatnio mialam tak ze wszystkiego sie czepialam. poprostu nic mi nie pasowalo. nawet to ze ktos nietak na mnie spojrzal. czesto mowilam cos zlego i nie przyjemnego ale zdawalam sobie z tego sprawe i zalowalam. zrobilismy sobie malą przerwe i bardzo za nim tesknilam i wiedzialam co trace. dlatego bardzo se zmienilam i pilnuje sie. ta chwilowa rozlaka dobrze nam zrobila

    Kingusia
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 17
    • Bywalec

    no cóż… można powiedzieć że mam podobnie jak sarenkamłoda… też mnie wszystko wkurza, całe jego zachowanie…a jak mu mówię o poszczególnych rzeczach, to albo że się czepiam, albo że go zdradzam lub się obraża… o chwilowej rozłące nie ma mowy, bo powie że chcę to skończyć itd itp… jednym słowem nic do niego nie dociera. I mimo co do niego mówię to on chyba nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że coż jest źle… heh. odnowienie związku? jedyne co mi przychodzi do głowy to nowy związek. Ale jak znajdzie ktoż inny sposób to niech się tym podzieli 🙂

    julia2007
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 264
    • Zapaleniec

    chyba po dwoch latach wszyscy maja kryzys, bo my 11 marca mamy 2 lata, i wlasnie mamy takie same problemy,jak juz pisalyscie, ze ciagle sie klocimy, ze uwazam, ze musi juz wydoroslec, tym bardziej, ze mieszkamy juz razem, ze musze jakies prosby swoje powtarzac setki razy itd.
    troszke nam pomoglo, kiedy wyslalam mu majla dluuugiego, i wszystko napisalam, co o tym sadze, i ze naisalam jeszcze, ze juz nie wytrzymuje tego wszystkiego.
    wydaje mi sie, ze nowy zwiazek nie bedzie najlepszym rozwiazaniem. Myslalam juz o tym, ale przeciez wszystkie pary maja problemy, i z nastepnym facetem beda te same problemy. bede wiec dalej starac sie dogadywac, bo wydaje mi sie, ze moje starania skutkuja:)tylko ze staram sie tlumaczyc o co mi chodzi bez krzyku i marudzenia, wtedy najlepiej dociera;).
    zycze wiec wszystkim powodzenia w tej ciezkiej sprawie:))

    julia2007
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 264
    • Zapaleniec

    chyba po dwoch latach wszyscy maja kryzys, bo my 11 marca mamy 2 lata, i wlasnie mamy takie same problemy,jak juz pisalyscie, ze ciagle sie klocimy, ze uwazam, ze musi juz wydoroslec, tym bardziej, ze mieszkamy juz razem, ze musze jakies prosby swoje powtarzac setki razy itd.
    troszke nam pomoglo, kiedy wyslalam mu majla dluuugiego, i wszystko napisalam, co o tym sadze, i ze naisalam jeszcze, ze juz nie wytrzymuje tego wszystkiego.
    wydaje mi sie, ze nowy zwiazek nie bedzie najlepszym rozwiazaniem. Myslalam juz o tym, ale przeciez wszystkie pary maja problemy, i z nastepnym facetem beda te same problemy. bede wiec dalej starac sie dogadywac, bo wydaje mi sie, ze moje starania skutkuja:)tylko ze staram sie tlumaczyc o co mi chodzi bez krzyku i marudzenia, wtedy najlepiej dociera;).
    zycze wiec wszystkim powodzenia w tej ciezkiej sprawie:))

    Meru
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 332
    • Pasjonat

    Coż w tym jest że po 2 latach nadchodzi kryzys. My chodzimy już ze sobą 6 lat i włażnie po 2 latach też przeżywaliżmy swój pierwszy wielki kryzys :). Tak samo jak wy reagowałam na swojego faceta. Było nudno, ciągle mówiłam mu że to mi się nie podoba to tamto, nie ważne co zrobił i tak było źle.
    I pewnie by się wszystko rozsypało gdyby nie pewna osoba która pokazała mi inną stronę tego problemu.
    Zaczełam się zastanawiać jak odbiera mnie mój chłopak. Ciągle słyszał z mojej strony że to mi się nie podoba, że tamto mi się nie podoba więc przestał cokolwiek robić bo już nie wiedział czego chce. Więc zaczełam mówić co mi się podoba np: że lubie jak mnie przytulasz, że jesteż, że lubię jak posprzątasz, że lubię jak mnie gdzież zabierasz itd. Pomogło od razu. Fakt poprawa nie nastapiła od razu ale zaczął sie inaczej zachowywać bo wkoncu dowiedział się co musi zrobić żebym była zadowolona.
    Może tu jest problem że czasami zauważamy tylko te złe strony faceta a nie zauważamy tego za co go kochamy. No i najważniejsze kazdego faceta trzeba ciągle chwalić wtedy mu piórka rosną i zaczyna inaczej się zachowywać.

    Powodzenia w ujarzmianiu 😀

    eta
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 1449
    • Maniak

    [usunięto_link] wrote:

    ostatnio mialam tak ze wszystkiego sie czepialam. poprostu nic mi nie pasowalo. nawet to ze ktos nietak na mnie spojrzal. czesto mowilam cos zlego i nie przyjemnego ale zdawalam sobie z tego sprawe i zalowalam. zrobilismy sobie malą przerwe i bardzo za nim tesknilam i wiedzialam co trace. dlatego bardzo se zmienilam i pilnuje sie. ta chwilowa rozlaka dobrze nam zrobila

    wyprowadzil sie? jaka przerwa?
    czy wy myslicie ze jak sie o kims mysli i o przyszlosci to sie nie bawi w zadna przerwe! moj facet mi to uswiadomil..

    Erill
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 136
    • Zapaleniec

    Chyba ta grnica 1.5 – 2 lata w zwiazku to jest. Cos sie w czlowieku zmienia, widzi wiecej, wie wiecej.. I wraca do tego co bylo i nie moze sie nadziwic, ze to juz nie to samo..
    To wymaga faktycznie bardzo duzo otwartosci, checi bycia ze soba, przezwyciezenia tego co nas denerwuje..
    W koncu kochac to nie tylko zalety ale i wady i akceptowac.. 🙂

    _Oliwka_
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 9
    • Początkujący

    Podzielam uwagę, że po 2 latach zaczyna się walić tak jak u nas…ale już zaczyna być lepiej jesteżmy razem 3 lata, mamy słabe i dobre chwile, chyba każdy musi p****żć taką załamke, tak jakby to była „próba”, czy aby dobrze wybraliżmy i czy naprawdę kochamy, tak, aby zaakceptować drugą osobę, jej wady i zalety, może i zmienić siebie i rozmawiać z druga osobą, że chce się coż zmienić na lepsze. Jeżli ktoż kocha i chce być z ta druga osoba do końca napewno przetrwa trudne chwile, bo kocha i zrobi wszystko, aby sie ułożyło.

    Pozdrawiam

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Kocham, ale czasem mam dożć"

Przewiń na górę