- AutorOdp.
- 3 czerwca 2012 at 16:04
Witajcie , mam pewien problem który od dłuższego czasu powoduje u mnie nie przespane noce oraz złe samopoczucie.A więc : Byłam w związku 3 lata z chłopakiem , był on moim pierwszym prawdziwym mężczyzną w życiu którego obdarzyłam takim uczuciem zaufaniem oraz nie kończącymi się marzeniami o wspólnej przyszłożci. Niestety po 2 latach musiał wyjechać za granicę z powodu pracy nie miał wyjżcia dostał dobrą posadę dobre zarobki … nasz związek przez 1.5 roku był cudowny potem zaczeły się kłotnie , zazdrożci i pełen szereg nieporozumień .. gdy wyjechał zaczeliżmy sie kłocić przez tel., gg , skype czy też facebooka ciągle kłotnie itp ale kochaliżmy się z calego serca byla mowa o tym że ja do niego wyjade ze zamieszkamy razem itp. jakis miesiąc temu gdy byłam u niego w odwiedziny mielismy powazan rozmowe skonczyła się końcem naszego zwiazku była to decyzja niby nasza ale on bardzijej tego chciał , powiedział ze nie ma sił pracować jednoczesnie kłocić się ze mną i ze męcze go ciaglymi pretensjami naciskami i że nie wytrzymuje psychicznie powiedział ze nei chce zrywac kontaktu ze chce abysmy przeszli na relacje przyjacielskie ze poki co nie mozemy byc ze soba ze musimy poczuc co tak naparwde tkwi w nas .. bylam kompletnie załamana przyjechałam do domu i ryczałam ale potem się uspokoiłam mielismy kontak to fakt dzwonił pisał dosc czesto .teraz przyjechał na 2 tyg ja rozplakalam sie widzac go powiedział to samo co w momencie gdy ja byłam u niego myslalam ze po miesiacu zateskni za mna ze wroci ciagle powtarza zebym z nim nie tracila kontaktu ze moge sie zwierzac mu ze moge mu zaufac … ja ciagle go kocham nie potrafie o nim zapomiec wiem ze byl cudownym chlopakiem staralam się o niego jednak on powtorzyl ze nie moze ze mna byc poki co bo zle dzialamy na siebie.. nie wiem co mam robic ciagle pisze do niego mowie mu ze kocham ze mi zalezy od to odpycha .. jak myslicie co moge zrobic …. czy on kiedykolwiek bd chciał byc ze mna jeszcze ? czy gdy go totalnei oleje dam na luz zechce powrotu? prosze o szczere odp.. pozdrawiam lily .. przepraszam za bledy ort. jestem w takim potrzasku ze nie mysle o nich …
4 czerwca 2012 at 13:10No prosze, sytuacja jakich tysiace. Wyjedz do niego i zamieszkajcie tam razem jak mozesz. Dwa. Pracowac za granica (nie wiem co i gdzie robi) wcale latwo nie jest i takie klotnie moga rzeczywiscie robic z niego wraka, wiec skoro jestescie daleko od siebie moze lepiej bylo dla niego zerwac. Trzy. Ja w podobnej sytuacji nie wyjechalem kiedys za granice za kupe kasy, zrezygnowalem z tego bo bylem zareczony z kobieta i mielismy ukladac zycie w kraju. Zostalem, potem mnie olala. Drugi raz bym nie zostal. Rzucasz pare zdan i prosisz o pomoc, jak prawie nic nie wiemy o Was?
6 czerwca 2012 at 08:39No cóż. Sytuacja z pewnożcią ciężka. Ja bym się zastanowiła czy tam, za granicą nie poznał kogoż innego, jakiejż kobiety, która go zauroczyła sobą. Wiesz…ogrom kilometrów od Ciebie, pustka, samotnożć. Różne wtedy głupoty mogą przyjżć do głowy. Oczywiżcie nie mówię, że tak musi być na pewno. Może on po prostu nie wierzy w związki na odległożć.
Myżlę, że powinniżcie pójżć na kompromis jeżeli Wam na sobie zależy. Albo niech on wraca do Ciebie, albo po prostu Ty jedź do niego.
Życzę szczężcia.
Daj znać jak się sprawy potoczyły.
Pozdrawiam:)11 czerwca 2012 at 14:06Może po prostu powinniżcie sobie zrobić przerwę i odpocząć od siebie. Wtedy pozwolicie sobie zatęsknić, co moim zdaniem jest potrzebne. Też zastanawiam się nad tym czy tam nie poznał kogoż innego, co często się zdarza i stad były te kłótnie. To też trzeba brać pod uwagę.
9 lipca 2012 at 17:45itajcie to znów ja . Moja historia jest na początku tego postu.
Wyobraźcie sobie że mój ex był 2 tyg w Pl jakiż miesiąc temu . Olewał mnie , spotkaliżmy się z 3 razy. On spotykał się z niby swoją ;przyjaciółka’ non stop. ;(( Myżlałam ze oszaleje.
Błagałam go by wrócił do mnie prosiłam itp. nie wskórałam nic.
Kiedy poleciał zaczął pisać do mnie odzywać się codziennie.Niby było ok. nie jesteżmy razem, ale czasem się zachowywał jakby było że jesteżmy. Mówił że się pogubił że sam nie wie czego chce. Raz pisał że ma nadzieje ze jak znajdę sobie kogoż to dalej będę z nim utrzymywać kontakt, że ma nadzieje że będę szczężliwa. Czasem pisze niby w żartach kiedy do niego wpadnę.;| Pisze do mnie 'misia’.. Mówi że coraz więcej pisze z tą 'przyjaciółka’ że ponoć do niego leci na wakacje. Nie rozumiem go kompletnie. Jak próbowalam ograniczyć z nim konakt bo doszlam do wniosku że on już kogoż ma to dzwonił i pytał dlaczego się nie odzywam caly dzień, że rozumie że zakochałam się w kimż na nowo , alebo teraz dowiedział się że idę na impreze i już tekst: o może kogoż poznasz tam;) może się zakochasz 😉 ale nie urywaj konaktu. i powiedzcie mi moje drogie w co on gra? co to za gra? Raz zachowuje się jakby chcial być ze mna a raz nie. Czy myżlicie że zyskam coż tym jak będę go olewać definitywnie? Jeżli zobaczy co stracił? Jeżli dowie się że swietnie wyglądam i żwietnei sobie radze? …. Przepraszam za chaos.11 lipca 2012 at 20:59Zabierasz się za sprawę od d… strony. Zamiast zrozumieć co było powodem waszych gorszych relacji dumasz nad tym, co on ma na myżli. Nikt z nas nie jest wróżką i nie powie ci co on ma na myżli. Jedno jest pewne. Miał dożć chorego związku. Ale chyba nie ciebie. Jeżli chcesz naprawiać wasze relacje to zacznij od tego co je zepsuło. Kłótnie nie biorą się z księżyca. Zwłaszcza te o nieważne sprawy. Zazwyczaj żwiadczą o dużych problemach, o których żadna ze stron nie chce rozmawiać.
19 października 2012 at 08:36Przestań sie wreszcie starać,bo facet zacznie się Tobą kompletnie bawic co już robi. Ma przyjaciółke-przecież takie pojecie w ogóle nie istnieje. Po prostu odpużć. Widać,ze Wasz związek się skończył,nie utrzymuj z nim kontaktu. To bedzie tylko pogorszenie sytuacji i Twojego samopoczucia.
24 października 2012 at 07:54Odpużć, będziesz czekać na coż co może nigdy się nie wydarzyć? spróbuj żyć własnym życiem, jesli zatęskni wróci
25 października 2012 at 11:47„Psycholog Helen Fisher stwierdziła, że jesteżmy zaprogramowani tak samo jak lisy, które łączą się w pary w sezonie godowym, trzymają się razem, aż małe podrosną, po czym się rozstają. Badając statystyki rozwodów w prawie szeżćdziesięciu krajach, Fisher odkryła, że najwięcej
rozstań zdarza się w mniej więcej czwartym roku małżeństwa, co potwierdziło jej hipotezę. Jej zdaniem wytwarzanie przez organizm miłosnego narkotyku to po prostu skuteczny mechanizm zmuszający mężczyznę i kobietę, żeby byli parą tak długo, aż ich dziecko uzyska większe szanse na przeżycie. Z punktu widzenia przeżywalnożci potomstwa dwoje rodziców to lepiej niż jedno,
więc trzeba czymż ich skusić, aby pozostali razem”./Mózg incognito David Eagleman/W Waszym przypadku przeciw związkowi działał fakt nieposiadania potomstwa oraz oddalenie od siebie. O czym tu mówić i nad czym płakać?
30 października 2012 at 20:06I ja myżlę że chłopak się Tobą bawi, poznał kogoż być może… Myżlę że powinnaż urwać z nim kontakt i zacząć żyć własnym życiem a nie pod dyktando kogoż innego.
A może już to zrobiłaż??? Napisz jak tam u Ciebie sprawy mają się dalej??? A może wręcz na odwrót pogadaliżcie i wszystko jest ok? - AutorOdp.