• Autor
    Odp.
  • VanillaSky
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 331
    • Pasjonat

    drugą połówkę? o rany, nie przepadam za wódką, nie pamiętam, kiedy piłam swoją „druga połówkę”, a jak już piłam to nie zapoznawałam się z nią, nie mam zwyczaju gadać z połówkami ani nawet z ćwiartkami.

    PS. czy ta książka jest opowieżcią o nałogu?

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    aaale się ubawiłam…spadłam z krzesła,doprawdy… 🙄

    VanillaSky
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 331
    • Pasjonat

    cieszę się, że się ubawiłaż, choć jak sądzę nie tak bardzo jak ja, gdy słyszę jak ludzie bezmyżlnie posługują się okreżleniem „drugiej połówki” w znaczeniu, jakie autor tego tematu ma na myżli.

    margola_k
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 23
    • Bywalec

    Oooo, czyżby głodnemu chleb na myżli?… Mówiąc o drugiej połówce bynajmniej nie myżlałam o alkoholu 😆 Raczej nawiązywałam do starej legendy, która w skrócie mówi:
    Dusza ludzka jest jak brzoskwinia, którą pewna bogini przekroiła na dwie połowy i rozrzuciła po żwiecie. Odtąd te dwie połówki szukają się nawzajem i czasem, ale bardzo rzadko, znajdują się. Wtedy pasują do siebie idealnie i tworzą całożć. I wtedy jest miłożć. Czasami znajdują też inną połówkę, prawie, że pasującą, i wtedy jest przyjaźń.
    Własnie o poszukiwaniu milożci życia, drugiej połówki w tym włażnie sensie jest Brida Coelho.

    VanillaSky
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 331
    • Pasjonat

    A ja znam inną legendę, o Smoku Wawelskim 🙂

    Człowiek i jego dusza (w dowolnej interpretacji) jest całożcią nie żadną połówką. A więc i miłożć nie jest wtedy, gdy spotkają się dwie rzekome połówki tylko gdy ludzie potrafią ze sobą być, ufają sobie, szanują się wzajemnie, podobają się sobie fizycznie, etc. Rozstania, rozwody nie biorą się stąd, że – jak niektórzy mogą sądzić – spotkały się nie te połówki co trzeba, ale dlatego, że ludzie nie potrafią się ze sobą komunikować.

    Ostatnio rozmawiałam z babką, która rozpaczała, że jej „druga połówka” (włażnie tego okreżlenia użyła) – mąż wychodzi na spotkanie ze znajomymi z pracy bez niej (spotkanie, które ma miejsce dwa razy w roku). W rezultacie nie pozwoliła mu iżć. To ja dziękuję za swoją „drugą połówkę”, wolę mojego „całego” chłopaka, który mi ufa i nie robi afery z byle powodu, który ma swój żwiat, podobnie jak ja mam swój i nie widzimy powodu, aby z na siłę wpasowywać się w siebie, stawać się dwoma identycznymi polówkami, które tylko w jednej całożci potrafią funkcjonować.

    miszczu
    Member
    • Tematów: 53
    • Odp.: 1824
    • Maniak

    i problem na bank jest w nazwie „druga połówka” bo gdyby sie mowilo inaczej to problemy same by sie rozwiazaly – nudzi ci sie chyba i zaczepki szukasz

    a dowcip zajebisty – smialem sie 3 dni

    VanillaSky
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 331
    • Pasjonat

    Tu nie chodzi tylko o nazewnictwo, ale o chore przekonanie, że jak się spotka kogoż z kim dobrze się dogadujemy, kogo wydaje nam się, że kochamy, to tak już będzie zawsze, bo to „druga połówka”, „miłożć przez duże M”, „prawdziwa miłożć”, „miłożć po grób”, „moje przeznaczenie”. Widzisz, dużo jest okreżleń a problem zostaje.

    margola_k
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 23
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    i problem na bank jest w nazwie „druga połówka” bo gdyby sie mowilo inaczej to problemy same by sie rozwiazaly – nudzi ci sie chyba i zaczepki szukasz

    a dowcip zajebisty – smialem sie 3 dni

    Cóż zgadzam się w zupełnożci, dla mnie to szukanie dziury w całym, a sama legenda pewnie starsza niż o wspomnianym smoku. Każdy normalny człowiek zdaje sobie sprawę z faktu, że nie o nazewnictwo tu idzie, ale odwieczne problemy związane z miłożcią lub brakiem jej pielęgnacji i w efekcie utratą. Takie życie, choć na szczężcie spora grupa szczężliwców przyzna, że ich ten problem nie dotyka!

    Oledzka
    Member
    • Tematów: 5
    • Odp.: 74
    • Stały bywalec

    mi druga połówka też się skojarzyła ale z paleniem 😆
    Pamietam że za drugim razem odkryłam na nowo smak czekoladowych batonów, marsa jadłam 20 minut taaaak się delektowałam podczass poznania drugiej połówki.

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    „Druga połówka” to wg mnie tylko okreslenie,metafora,której nienalezy dosłownie interpretowac. To tak jakby ktos myslał,że jets połową człowieka,która tylko wtedy,kiedy znajdzie 'tego jedynego’,może stać się całożcią…trochę to głupie… 😕 aaaale jak się człowiek chce do czegoż doczepić,to i do błędu ortograficznego sie doczepi 😛

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Konkurs BRIDY"

Przewiń na górę