- AutorOdp.
- 11 sierpnia 2009 at 17:46
czym kierujecie sie przy wyborze kosmetyków do opalania, jakie kryteria są dla was ważne: wysokożć filtra SPF, cena, zapach, konsystencja? jakich kosmetyków używałyżcie do opalania tego lata?
21 sierpnia 2009 at 15:38dla mnie ważna jest trwałożć i filtr, zazwyczaj używam kolastyny, jest ok!
niestety w tym roku jeszcze nigdzie nie byłam więc nie używałam kremów ochronnych24 sierpnia 2009 at 18:32Mam dożć wrażliwą skóre i o oparzenia słonecznie u mnie nie trudno. Dlatego bardzo często zmieniam kosmetyki i testuję różne, sprawdzając które są najodpowiedniejsze dla mej skóry i karnacji. Ostatnio wypróbowała za namową koleżanki kosmetyki Athelios La Roche – Posay i musze Wam powiedzieć, że byłam z nich bardzo zadowolona. Zerpo poparzeń a skóra długo była żwieża i nawilżona.
24 sierpnia 2009 at 19:17wazne jest dla mnie przede wszysykim to, zeby filtr byl fotostabilny.
tego lata, jak co roku:)))
do ciala: lirene filtr 30. mialam tez sun ozon 15, ale raczej sobie nie pozwalalam, bo klimat goracy.
do twarzy: bioderma z filtrem 50, a nastepnie vichy capial soleil z filtrem 30.
29 marca 2011 at 09:15Nie lubię kosmetyków do opalania, zobaczcie dziewczyny ile w niej chemii jest, koleżanka dermatolog poradziła mi opalać się na olej kokosowy. Ponoć kobiety w Afryce smaruja nim swoją skórę, bo zatrzymuje promienie UV i jest wodoodporny. Inna koleżanka z kolei opala się na oliwę z oliwek i dodaje jakież olejki eteryczne. Myżlicie, że to faktycznie chroni skórę?
7 czerwca 2011 at 14:49Ni e wydaje mi się, żeby to była najlepsza ochrona przed słońcem. Na pewno stosowanie takich naturalnych olejów i oliwy zapobiega nieco wysuszeniu skóry, ale przed szkodliwym promieniowaniem, to raczej nie chroni. Wybierając się n wakacje do ciepłych krajów na pewno nie zdecydowałabym się na taką ochronę. A poza tym co z ubraniami?
Nie rozumiem też przekonania, że kosmetyki do opalania to sama chemia. Jest sporo kosmetyków naturalnych, bez sztucznych barwników, konserwantów, substancji zapachowych, z naturalnymi wyciągami z rożlin i filtrami mineralnymi. Do tego często są skierowane głównie do alergików. Jeżli ktoż nie chce, nie musi smarować się „chemią”.
11 czerwca 2011 at 17:18W takiej sytuacji zrezygnowałabym z konsultacji z tą Panią dermatolog. Bo okazuje, się, że nawet nie rozróżnia fotorypów skóry- w aryce mieszkają ludzie o dożć ciemnej skórze!
Nam Europejczykom niezbędny jest filtr!
Warto również intensywnie nawilżyć skórę po opalaniu! Ja smaruję się panthenolem w piance na oparzenia i podrażnienia by skóra nie schodziła zbyt szybko.
13 czerwca 2011 at 11:13Taaaa… Najlepiej Europejczyka o słowiańskiej urodzie i bardzo jasnej karnacji wysmarować oliwą z oliwek i wysłać w samo południe na plażę… to już by mógł nawet panthenol (którego sama często używam po opalaniu) nie wystarczyć. Mam wrażenie, że mogło by się to szpitalem skończyć. termo
Poza tym złażąca skóra nie wygląda zbyt fajnie, a brązowa opalenizna jakoż też mnie nie kręci. Zamiast cierpieć po opalaniu, to podkradam dzieciakom kremy z wysokim filtrem. Mają takie specjalne na bazie emolientów z A-Dermy. Skóra delikatnie zmienia koloryt i wygląda zdrowo. Po takiej „ochronie” oliwą to wyglądałabym raczej jak Indianin.
13 czerwca 2011 at 22:22No też się użmiałam 🙂 do wanny z mlekiem albo panthenolem trzeba by wejżć.
Swoją drogą ja czasem stosuje przyspieszacz do opalania- Ziaja- brązowa butla w sprayu 🙂
14 czerwca 2011 at 09:49Wiecie co? Ja w zeszłym roku dopiero w radiu usłyszałam że są jakież filtry biologiczne, i mineralne czy coż (już nie pamiętam), i tak się w tym wszystkim pogubiłam że poszłam do apteki i powiedziałam gdzie jadę i co pani farmaceutka uważa za najlepsze i czym to wszystko się różni.
I to chyba jest najlepsze rozwiązanie 😉14 czerwca 2011 at 21:50No nie do końca. Pamiętaj, że na farmaceutów duży wpływ mają przedstawiciele handlowi.
Ja uważam, że należy byż żwiadomym i żwiadomie, samodzielnie dokonywać wyborów. To kwestia lektury kilku artykułów.
15 czerwca 2011 at 08:53Jasne że mają wpływ, ale można poprosić o wskazanie różnych marek produktów tego, co nas interesuje. A farmaceuta może nam doradzić, czy wybrać kosmetyki naturalne, czy nie ma takiej potrzeby, czy lepszy będzie dla naszej skóry filtr mineralny czy chemiczny.
Najgorzej jest z małymi dziećmi i alergikami, bo tutaj trzeba największą wagę przykładać do ochrony przed słońcem, żeby przypadkiem kosmetykiem nie zaszkodzić. W takich przypadkach najlepiej kupić coż w aptece i może czasem nawet przepłacić niż potem cierpieć całe lato, a nawet dłużej.
15 czerwca 2011 at 10:09Jak się zacznie w necie czytać to godziny można stracić 😉
Ja nie mówię tu o pytaniu „co mam wziąć” 😉 Zawsze jak pytam o radę to pytam się jakie są, jakie są różnice w ich działaniu i mechanizmach itd. Wtedy można coż ocenić.
Akurat krem do opalania mnie specjalnie nie interesuje, ale jeżli jest coż na czym bardziej mi zależy to rzeczywiżcie dobrze poczytać w necie15 czerwca 2011 at 10:32Ja zawsze zwracam uwagę na filtr, biorę za każdym razem ten największy. Słońce bardzo szkodliwie działa na naszą cerę dlatego wolę się zabezpieczać. To nie jest tak, ze kremy z większym filtrem spowalniają opalanie, po prostu chronią lepiej przed promieniami uv. Jeżeli chodzi o firmę to wybieram raczej te mało znane, polskie.
15 czerwca 2011 at 21:15Co do aptek, masz zwykły przykład panthenolu-> idziesz do apteki i prosisz zwykły pantehnol, taki jak w dzieciństwie- piankę.
Pani oferuje Ci: panthenol w mażci (absurd!) na 5 sposobów! A ja chce zwykły, najzwyklejszy, taki co nie uczuli. Ale czasami ciężko jest się zorientować jak opakowania prawie identyczne!!!!
- AutorOdp.