- AutorOdp.
- 27 sierpnia 2007 at 12:31
Forumowiczki drogie – czy mialyscie takie uczucie w sobie ze kochacie faceta do szlenstwa ale jak was tak naprawde wkurzyl to wolalbyscie zeby go doslownie szlag trafil ? Ja tak czasami mojemu zycze – kocham gada na zaboj ale tak mi czasem dowali ze mysle sobie ze lepiej zeby mu sie cos stalo niz zeby mi przychodzil do domu? niech to nie brzmi makabrycznie
27 sierpnia 2007 at 12:46aż tak nie myżlę.. żeby coż mu się stało i nie wrócił do domu.. Ale czasem poprostu wolałabym aby nie przychodził i z nim zerwać.. 🙂
27 sierpnia 2007 at 13:43wiem,. ze to moze zabrzmialo makabrycznie, ale czasem jest takie dno ze lepiej zeby po prostu go nie bylo wcale i zylabym spokojniej wiedzac ze go juz nie ma juz nie bedzie mnie ranil i ze nie musze sie dreczyc czy bedzie z kims innym szczesliwy a dlaczego ze mna nie. Moze to egoistyczne ale czasem latwiej byloby przelknac pewne sprawy. Czuje czasem takie samoudreczenie wiedzac ze kocham go (na drugim miejscu po synku) ponad wszystko i boli jeszcze bardziej ze nie moge go juz miec, ze nigdy juz nie bedzie jak bylo. to jest jak uzaleznienie , wiesz ze ci szkodzi ale nie mozesz bez tego zyc, a z tym tez dlugo nie pociagniesz 😥
27 sierpnia 2007 at 14:37Oj ja mialam takie chwile wiele razy…Zawsze gdy mnie zawidol…Nie chcialam go wiecej widziec…A on przepraszal, przepraszal, przepraszal i tak w kolko…Zawsze po jakims czasie mi przechodzilo.
Mysle ze nie potrafila bym Go zostawic.Za bardzo kocham27 sierpnia 2007 at 20:21Może nie, żeby mu się coż stało, ale żebyżmy się nigdy nie poznali. Mam takie uczucie np. w tej chwili. Umówiłam się z nim, że pogadamy, czekam już 2 godziny, a jego nie ma… Czasami tęsknię za byłym, który takich rzeczy mi nigdy nie robił.
28 sierpnia 2007 at 06:28oj ,tez miewalam takie chwile 🙄
ostatnio moj maz tak mnie wqrzyl ,ze jak polecial do rodzinki do Szwecji samolotem to zyczylam mu zeby samolot spadl do morza 👿
lepiej tak nie myslec, bo to ponoc sie moze przeciwko nam obrocic 😳31 sierpnia 2007 at 10:40tjaa mam cos takiego, ze lubie sobie pogadac jak jestem wsciekla….
i mam ochote zeby poszedl w p**** i juz go nie widywac, bo wydaje mi sie wtedy, ze mniej problemow bym miala….
ale…
no wlasnie 🙂31 sierpnia 2007 at 18:50przyłączam sie do was, drogie Panie, ja też mam często takie mysli..
1 września 2007 at 17:05ja miałam życzenie zeby na alme przepadł mój eks, który mnie nękał. Na moje nieszczężcie on dalej normalnie funkcjonuje, hmmm ;/
1 września 2007 at 20:23facet ktorego kocham? nie, nie, nie mam az takiego uczucia ale zdarza sie zdarza 🙂 niestety.. czasem znienawidzę chłopaka ktorego kocham ale szybko mi to mija (naszczężcie) .. uważam ze jest to moja zaleta hyhy :p
- AutorOdp.