- AutorOdp.
- 21 maja 2008 at 18:18
Od pewnego czasu sprawy osobiste nie układają się tak jak bym chciała. Niestety jak by problemów było mało zawiodłam się też na bliskich przyjaciółkach. Jak wiadomo, takie sytuacje bardzo wpływaja na nasze życie. Jestem dożć wrażliwą osobą ale postanowiłam się nie poddawać. Samotnożć trochę daje w kożć a do tego coraz czężciej czuję się mniej atrakcyjna. Coprawda wiem, że jestem ładną dziewczyną, niegdyż (zanim zaangażowałam się w ostatni związek) miałam powodzenie a przynajmniej wiedziałam, że w pewien sposób przyciągałam płeć przeciwną. Nie wiem czy to kwestia podejżcia ale wydaje mi się, że przestałam starać się o to by chociaży podobać się samej sobie… Partner, z którym jestem od 5 lat (chodź nasz związek wisi na włosku od conajmniej 1,5 roku) nie daje mi się czuć atrakcyjną. Nauczyłam się zawsze ubierać tak jak on chce a nawet żyć pod jego dyktando z własnej woli. Wiele spraw zaszło zbyt daleko a mój uległy charakter wcale mi w tym nie pomógł. A ja go dalej kocham chodź chyba nie powinnam a jego charakter nie pozwala mi na to by mieć własne zdanie. Jedyną chwilą w moim obecnym życiu dającą mi satysfakcję jest praca ale jak każda z nas wychodzę z niej zmęczona, wsiadam do tramwaju i jadę prosto do domu. I znów wieczór samej…
Chciałabym czuć się pewna siebie! Zmienić w sobie kilka rzeczy i pokazać jemu i sobie, że gdyby nadeszła chwila, w której się rozstaniemy i będę już sama to sobie żwietnie dam radę i nie będę potrzebowała jego do szczężcia. Mało tego, że będę potrafiła chodzić z podniesioną głową i wiedzieć, że niekt już nie będzie swoim zachowaniem zaniżał poczucia mojej własnej wartożci.
Może i się rozpisałam ale czuję, że potrzebuję w tym małej pomocy kogoż, kogo nie znam a kto będzie potrafił mi pomóc nanieżć w sobie kilka zmian. Przestałam się sobie podobać a wiem, że akurat ja nie powinnam tak o sobie myżleć.
Chciałam zmienić coż w swoim wyglądzie i potrzebuję kilku bratnich duszek, z którmi można porozmawiać na takie tematy. Nie chcę wydawać na siebie dużych sum aczkolwiek wiem, że to jest wyjątkowy moment w moim życiu by te zmiany wprowadzić..
Pomóżcie..Pozdrawiam, Madzia[/b]
21 maja 2008 at 19:14jak dla mnie powinnas zaczac wychodzic gdzies ze znajomymi i reszta zrobi sie sama, przy kontaktach z ludzmi szybko nabierzesz pewnosci siebie. Odswiez stare znajomosci ze szkoly, studiow, osiedla czy czegokolwiek innego i wyciagaj ludzi do kina, pubu itd. Facet zobaczy ze jestes samowystarczalna bo dobrze sie przy tym bawisz i nie jest ci niezbedny a przy okazji kontaktow i wyjsc ubierzesz sie jakos ladniej, pogadasz z ludzmi i wszystko pojdzie w dobrym kierunku 🙂
21 maja 2008 at 19:48odżwiez stare kontakty, wyjdź na miasto, zaszalej w klubie, pokaż na co Cie stąc. a stać Cię na pewno! nie bój sie na pewno Ci sę uda! a moze to że zmienisz swoje podejżcie do życia sprawi że i twój związek odżyje? trzymam kciuki za to 🙂
21 maja 2008 at 19:59Dziękuję za doping!
Faktycznie muszę przede wszystkim wyjżć do ludzi, odżwieżyć stare znajomożci, które przez całkowite oddanie się związkowi, odeszły na bok… Cieszę się jedynie z tego, że mam jestem żwiadoma własnych błędów i stanu obecnej sytuacji tylko kurcze… tak ciężko jest odżyć na nowo… 😕21 maja 2008 at 20:11Po pierwsze i najwazniejsze: uwierz w siebie.Spójrz w lustro i postaraj się spojrzeć na odbicie przychylniej,powiedz sobie,że jestes ładna i już 🙂 Kup sobie jakis nowy,modny ciuszek,coż naprawde extra.Może bluzeczkę w optymistycznym,intensywnym kolorze?albo żliczną sukienke w kwiatki?A może zmień kolor włosów lub fryzurę?poexperymentuj z makijażem,postaraj sie wydobyć z siebie wszystkie najlepsze cechy.Poszukaj sobie jakiż zainteresowań…może kurs tańca raz w tygodniu,joga albo aerobik?poznasz nowych ludzi,poprawisz figurę i będziesz czuła sie lepiej,a przede wszystkim nie każdy wieczór będziesz spędzać w samotnożci 🙂 warto tez spotkac się ze starymi znajomymi,a nóż odnowisz jakież stare kontakty i nawiążesz nowe przyjaźnie? 🙂 W każdym razie już pierwszy krok ku zmianie zrobiłaż-chcesz tego i jestes na to gotowa.Teraz kwestia podjęcia odpowiednich działań 🙂 Jestem pewna,że jesli naprawde tego chcesz to Ci sie uda,trzymam kciuki 😀
21 maja 2008 at 21:17oj też się borykam z tym tematem często, a najbardziej, że tak często przebywamy z sobą, że po prostu nie mam znajomych prawie! to smutne.
Jeżli możesz odnowić swoje i zacząć pożwięcać sobie więcej czasu, to nie wahaj się, na pewno oboje na tym skorzystacie 😀 - AutorOdp.