- Odp.
eee tam, lubię prowokować 😉
Michaela nie powinno sie zbyć głupawymi postami 🙄
no to to – jak najbardziej:
[usunięto_link]a na dokładkę proponuję to, całkiem spontanicznieee – hehehee 😆
[usunięto_link]Ale zobaczcie na to [usunięto_link]!
Mnie aż ruszyło podczas oglądania…
Chlip!
Powiem szczerze,ze mnie troche irytowalo,ze jego dzieci zmuszaja do „zarabiania” pieniedzy poprzez wystapienie na tym koncercie pożegnalnym.Zbijaj kase i tyle.O tym,ze nie zyje dowiedziałam sie wieczorem,ale tak jak Parvati to mnie nie obchodzi,bo to jest dla mnie obca osoba i ja nawet piosenek jej nie znam.
Jendka mimo wszystko jego pluty obecnie sprzedaja się wszedzie na 1 miejscu. Na pewno z gory patrzy i jest zadowolony;)
Dla pocieszenia dla niektórych wiernych fanów ukaże się niebawem nowa płyta.
Nowa piosenka do posłuchania na stronie:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/kultura/this-is-it---nowa-piosenka-michaela-jacksona-(2009-r-)-juz-w-internecie,47171,1
wklej link do przeglądarki
Jedni go moga uwielbiać, drudzy trochę gorzej..jego muzyka jednym sie podoba, drugim nie..jednak jedno jest pewne – był, jest i będzie wielką legendą muzyki, a na tego miana się na prawdę jednostki dorabiają.
Myżlę, że w czasach muzyki jaka jest obecnie tworzona naprawdę sporo czasu będziemy musieli poczekać na kolejną legendę.
Ostatnio wybrałam się do kina na film „This is it” i powiem szczerze, że szkoda, iż nie mógł fanom dać tego, co tak starannie przygotowywał.
Tak jak już pisałam – szkoda, że zaniedbał swoje zdrowie, choć pewnie teraz jest mu o niebo lepiej.Ale smutno mi czasem, że Jego już nie ma, kiedy pomyżlę, że w czasach gdy go słuchałam był dla mnie nie do pobicia. Postanawiam do tego wrócić 🙂
@mellodiv wrote:
Ale smutno mi czasem, że Jego już nie ma, kiedy pomyżlę, że w czasach gdy go słuchałam był dla mnie nie do pobicia. Postanawiam do tego wrócić 🙂
[usunięto_link]
Posmućmy się razem, sympatyczna Mellodiv… po prostu straŻnie lubię Jacka 😉
I Ciebie teŻ, zreŻtą 😀skoro go lubisz, to powinieneż wiedzieć, że nie cierpiał gdy okreżlano go mianem „Jacko”…
ale również pozdrawiam 🙂
