Miłożć na odległożć…

  • Autor
    Odp.
  • Meru
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 332
    • Pasjonat

    Jestem ciekawa czy wierzycie w miłożć na odległożć ??

    Czy taka miłożć wzmacnia czy może niszczy związek???

    Czekam na wasze posty 😀

    Pozdrawiam

    Tuska
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 447
    • Pasjonat

    Jest ciężko ale są przypadki ze sie udaje
    Ja sama przez 6 miesięcy widywałam sie ze swoim chłopakiem tylko w weekendy – i to nie wszystkie, cieżko było ale przetrwalismy i juz mieszkamy w jednym miescie – tak jest prosciej.

    Meru
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 332
    • Pasjonat

    My studiowaliżmy w innych miastach przez 3 lata 🙁 na szczężcie miałam bilecik kolejowy więc w każdy weekend przyjeżdżałam do niego. Ale nie było łatwo. Wszyscy nasi znajomi nie dawali nam nawet roku na osobnożci mówiąc że znajdziemy sobie inne osoby do westchnień bo tak na odległożć się nie da 😉 a jednak się dało. Myżlę że w naszym przypadku zadecydował 2 letni staż (zeszliżmy się w 2 klasie liceum) i przywiązanie. Bez tego pewnie skończyło by się inaczej. 😀

    mia1980
    Member
    • Tematów: 26
    • Odp.: 1222
    • Maniak

    jak sie kocha to sie wytrzyma. Kiedy mój facet był w wojsku widywaliżmy sie raz na miesiąc przez dwa dni i tak przez rok czasu i jakoż dało radę. I nawet wtedy nie miałam ochoty na wychodzenie na jakies imprezy nie mówiąc już o oglądaniu się za innymi facetami

    Senioorita
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 33
    • Bywalec

    Już drugi rok żyję w takim związku na odległożć i nie ma co ukrywać naprawdę nie jest łatwo.Ostatnio coraz trudniej jest, bo narazie nie zanosi się na żadne zmiany.Jednak przede wszystkim miłożć,dużo wiary i wysiłku jakoż sprawia,że nadal jesteżmy razem.Wczeżniej myżlałam,że takie spotykanie się co dwa-trzy tygodnie może jeszcze umocnić naszą miłożć,ale teraz wiem,że gdybyżmy czężciej byli razem to byłoby dużo łatwiej.Mam nadzieję,że jeszcze dam radę jakoż to wytrzymać.A Wy dziewczyny w podobnych sytuacjach jak sobie radzicie gdy jest Wam źle i smutno,a nie ma do kogo się przytulić?

    kajdaaa
    Member
    • Tematów: 21
    • Odp.: 1680
    • Maniak

    Również żyłam w związku na odległożć. Trwało to rok. Pierwszy raz po rozłace spotkaliżmy sie po 7 miesiącach ponieważ mój facet wyjechał do Anglii. Po kolejnych miesiącach przyjechałam do niego. Nie było mi łatwo i jemu też nie. Zostały nam tylko rozmowy telefoniczne. Czas wolny poswiecałam na prace, spotkania ze znajomymi. robiłam wszystko zeby o tym nie myżleć ale naprawdę nie było łatwo. Czasami myżlałam żeby skończyć związek bo naprawde nie dawałam sobie rady. Podtrzymywałam go poniewaz go naprawde kocham. jemu równiez brakowało wsparcia gdy był sam. Nowa praca, nowe otoczenie. Podołaliżmy choc było bardzo ciężko. Teraz jesteżmy razem przeszło pięc lat i ta rozłąka bardziej wzmocniła nasz związek. wyjechał jak byliżmy ze soba 3 lata. Dziewczyny jeżeli bardzo kochcie swoich facetow to dacie rade. Wiem ze jest trudno ale badzcie cierpliwe. trzymam za Was kciuki i jestem dobrej myżli.

    oka021
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 327
    • Pasjonat

    moj chlopak jest w irlandii juz pol roku. wyjechal w pazdierniku czyli po byciu razem 2,5 roku. wierzylismy w to ze sie uda i ze bedzie lepiej. kiedy bylam u niego na swieta bylo cudownie, nie moglismy sie rozstac na lotnisku, potem on przyjechal na 2 tyg i znow bylo bardzo fajnie. Ale od kiedy wyjechal cos sie popsulo ciagniemy to jakos ale ja czuje ze cos miedzy nami gażnie i umiera od miesiaca zasypiam placzac bo mam wrazenie ze dla kazdego ona ma wiecej czasu niz dla mnie. nasze rozmowy zmienily sie w kumpelskie gadki zakonczone”kocham cie” nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale nie mam juz sily walczyc bo mam wrazenie ze jemu nie zalezy….
    jak ratowac to co jest miedzy nami????

    oka021
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 327
    • Pasjonat

    moj chlopak jest w irlandii juz pol roku. wyjechal w pazdierniku czyli po byciu razem 2,5 roku. wierzylismy w to ze sie uda i ze bedzie lepiej. kiedy bylam u niego na swieta bylo cudownie, nie moglismy sie rozstac na lotnisku, potem on przyjechal na2 tyg i znow bylo bardzo fajnie. Ale od kiedy wyjechal cos sie popsulo ciagniemy to jakos ale ja czuje ze cos miedzy nami gażnie i umiera od miesiaca zasypiam placzac bo mam wrazenie ze dla kazdego ona ma wiecej czasu niz dla mnie. nasze rozmowy zmienily sie w kumpelskie gadki zakonczone”kocham cie” nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale nie mam juz sily walczyc bo mam wrazenie ze jemu nie zalezy….
    jak ratowac to co jest miedzy nami????

    oka021
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 327
    • Pasjonat

    moj chlopak jest w irlandii juz pol roku. wyjechal w pazdierniku czyli po byciu razem 2,5 roku. wierzylismy w to ze sie uda i ze bedzie lepiej. kiedy bylam u niego na swieta bylo cudownie, nie moglismy sie rozstac na lotnisku, potem on przyjechal na2 tyg i znow bylo bardzo fajnie. Ale od kiedy wyjechal cos sie popsulo ciagniemy to jakos ale ja czuje ze cos miedzy nami gażnie i umiera od miesiaca zasypiam placzac bo mam wrazenie ze dla kazdego ona ma wiecej czasu niz dla mnie. nasze rozmowy zmienily sie w kumpelskie gadki zakonczone”kocham cie” nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale nie mam juz sily walczyc bo mam wrazenie ze jemu nie zalezy….
    jak ratowac to co jest miedzy nami????

    j_lo19
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 125
    • Zapaleniec

    Taka miłożć na odległożć według mnie niszczy związek 🙄 W życiu bym nie wytrzymała przez jakiż dłuższy czas bez swojego chłopaka 😉 Ale pewnie jakbym musiała to bym czekała 😳

    xyz
    Member
    • Tematów: 35
    • Odp.: 1277
    • Maniak

    bylam w zwiazku na odleglosc rok. jak ja go kochalam. do dzisiaj zajmuje jakis % w moim serduchu. szkoda tylko ze … to byl piatek. szlam do szkoly. czekal na mnie pod liceum. poszlam na wagary. pojechalismy w nasze ulubione miejsce. byl ubrany w garnitur i jakis taki smutny.
    we mnie wszystko drzalo bo widzialam ze cos jest nie tak. i te slowa: „Wiolka jest w ciazy jutro bierzemy slub” (wiolka to jego byla kiedy byl ze mna – przynajmniej tak myslalam)

    dlatego nigdy nie zaufam facetowi! nie wierze w zwiazek na odleglosc. tym ktorzy to przezyli i sa nadal ze soba – GRATULACJE

    majeczka
    Member
    • Tematów: 14
    • Odp.: 192
    • Zapaleniec

    Mieszkam ok. 30km od mojego faceta, gdy jeszcze chodzilam do LO widywalismy sie tak 1-2 razy w tygodniu no i cale weekendy, teraz studiuje o wiele dalej wiec nie widujemy sie juz w tygodniu, ale przyjezdzam do domu co tydzien tak wiec weekendy sa tylko nasze….
    Oprocz tego on co jakis czas bierze sobie wolne i robi sobie „dluzszy weekend” np. jakies 5 dni i przyjezdza do mnie 🙂
    Wiec u mnie ogolnie to jest ok, pewnie ze czasami sie teskni, ale zawsze mozemy zadzwonic albo pogadac na skype (specjalnie qpilismy sobie kamerki). Gdy wyjezdzalam na studia mialam baaardzo duze obawy, ze tak daleko, ze napewno wszystko sie zepsuje blablabla….. ale taka tesknota jest czasami bardzo zdrowa dla zwiazku tak wiec glowa do gory 😀

    Noemi
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 1
    • Początkujący

    włażnie przed chwilą zadałam na forum to samo pytanie?? czy taka miłożć ma szanse? ja bardzo chce wierzyć że tak i że można tak wytrzymać na odległożć tylko trzeba chcieć!!! ja nie rezygnuje bo bardzo kocham i nie umiem bez niego żyć. pozdrawiam!!! :jupi:

    oka021
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 327
    • Pasjonat

    ja bede czekac i walczyc…tlko to mi zostalo
    aha no i cudowne wspomnienia

    moj facet za tydzien przyjezdza na 10 dni mm nadzieje ze wszytko sie wyjasni…

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Miłożć na odległożć…"

Przewiń na górę