- AutorOdp.
- 11 sierpnia 2007 at 10:50
Ja tam w zimie chodze w tej samej bieliznie co w lecie…. Czyli w figach z cienkim paceczkiem z boku 😉
W dodatkowych majtach czula bym sie nie atrakcyjnie, powieksza to optycznie pupe 😉 A poza tym wstydzila bym sie rozebrac przed facetem czy nawet komkolwiek majac takie majty 😛 Nie lubie nawet ubierac rajstop…11 sierpnia 2007 at 11:00W mojej bieliznie nie ma podziału na zimowa i letnią… Zarówno w lecie jak i w zimie noszę kolorowe figi i koronkowe stringi 😀 Ciepła majtki mi sie od razu skojarzyły z takimi wełnianymi majciorami najlepiej z klapą 😆 Przepraszam,ja niekontroluje tych moich skojarzeń… 😆
11 sierpnia 2007 at 12:33no dwie pary majtek to przesada ale ja nie robie jakies takiej wielkiej roznicy miedzy zima alatem.tylko ze zima jak ubieram strtingi to wole rajstopki lub jakies fajne rajtuzki :):)zdrowie jest najwazniejsze
11 sierpnia 2007 at 21:26widac ze kobieta dba o swoje zdrowie i bardzo dobrze tak trzymaj przeciez nie chodzisz rozebrana wiec nie widza co nosisz !!! a przed facetem raczej jest sie rozebranym a nie w bieliznie!!! Noż takie a zobaczysz ze zdrowie bedzie ci sluzyc. Ja osobiscie zawsze zakladam cieplejsze czyli bokserki rzadko stringi mrozna zima ale latem stringi jak najbardziej.
12 sierpnia 2007 at 08:55w zimie zakładam stringi tylko gdy muszę gdy wymaga tego sytuacja. Nie mogę sobie pozwolić na chorowanie (synuż) dlatego chodzę w bawełnianych majteczkach tylko nie w takich całkowitych „antygwałtach” a i podkoszulek długi zakrywający nerki bo z tym to zawsze mam problem
12 sierpnia 2007 at 14:33ja również szanuję zdrowie, dlatego zimą nie wkładam stringów, ai latem nie jest to obowiązkowe. koronkowe figi tez są bardzo wygodne a przy tym seksowne 🙂
28 sierpnia 2007 at 18:00Ja niestety zazwyczaj tez chodze w stringach, niezaleznie od pory roku. Ale faktycznie chyba nie jest to najmadrzejsze bo niestety moj pecherz nie raz na tym ucierpial i byl zaziebiony 🙁 wiec w tym roku cieple gacie i juz!!! 🙂 a jak jeszcze mowisz ze sa tez ladniusnie z koronka to czem nie
2 września 2007 at 09:34Ja zawsze chodze w stringach jestem uzalezniona od komplecików(stringi i do kompletu staniczek).
Lekarz mnie ostrzegał by zima nosić majteczki zabudowane i pełne,mówił ze bardzo łatwo przeziębic jajniki…
Letem natomiast nie trzeba przesadzać z tymi majtkami bo można przegrzać jajniki…
Ale jedno co się nie powinno zmieniac ani zimą ani latem to bielizna wykonana z naturalnuch tkanin(bawełny)
A ja nie mam zadnych majtek z bawełny(po za 3 sztukami które mam na tak zwane trudne dni, lecz służą mi one ewentalnie do spania)2 września 2007 at 09:47U mnie też nie ma podziału na bieliznę zimową i letnią. Rządzą koronki, i tyle by było na ten temat.
Skoro Tobie wygodnie -to nie zmieniaj nawyków. Przynajmniej nie zmarzniesz zimną 😀2 września 2007 at 16:25nie stosuje podziału na bieliznę letnią i zimową – wszak w zimie rzadziej zakładam stringi. ale zawsze zimą noszę rajstopy 🙂
30 czerwca 2008 at 17:28ja w zimie nie chodzę w stringach 🙂 z powodu zimna włażnie 🙂
- AutorOdp.