• Autor
    Odp.
  • Judy
    Member
    • Tematów: 15
    • Odp.: 95
    • Zapaleniec

    Witam wszystkie kobiety,
    Sprobuje opisac jak najprosciej i krocej moj problem i prosze o szczere komentarze.
    Mam 27 lat. Przez 6 lat bylam z jednym facetem, przez cale 6 lat mieszkalismy razem. Od tego pana odeszlam i zwiazalam sie pol roku temu z panem 24-letnim. Moim zdaniem, jak na swoj wiek jest dosyc dojrzaly (nie opowiada glupich zartow o cyckach na przyklad i duzo mi pomaga w domu).
    Ale zdarza mi sie miec poczucie, ze nie jestem dla niego tak naprawde bardzo wazna. Na przyklad pare dni temu rozwiazywalismy dla zabawy jakis test w internecie. W jednym z pytan trzeba bylo poustawiac na pierwszym, drugim i trzecim miejscu rodzine, partnera i przyjaciol. Moj Robbert na pierwszym miejscu postawil przyjaciol a na drugim mnie. Nastepnego dnia zapytalam go o to czy nie jestem nawet na tyle wazna co jego kumple. Powiedzial, ze oczywiscie jestem tak samo wazna ale musial kogos wybrac. Gdyby mogl wybrac i mnie i przyjaciol na pierwsze miejsce, zrobilby to.
    Inny przyklad: ja mam wlasny dom. On ma mieszkanie, z ktorego bedzie musial sie wyprowadzic za jakies pol roku. Nabaknelam kiedys, ze moze wprowadzilby sie do mnie. On zapytal czy to nie za wczesnie bo jestesmy ze soba tylko pol roku. Ja na to, ze przeciez nie musi opuszczac swojego mieszkania jeszcze teraz a dopiero za pol roku. I wtedy bedziemy ze soba (jesli bedziemy) ponad rok. Czy wtedy tez bedzie za wczesnie? On na to, ze mysli o tym zeby kiedys sie do mnie wprowadzic i tym zakonczylismy rozmowe. A w miedzy czasie on nadal szuka innego mieszkania.
    W tym roku mielismy razem pojechac na wakacje. On przez dlugi czas probowal mnie przekonac zeby pojechac razem z jego przyjaciolmi. Bardzo lubie jego przyjaciol ale nie zgodzilam sie. Na wakacjach chce sie odprezyc i spedzic czas z ukochanym a nie zamartwiac sie co inni o mnie mysla i czy oni dobrze sie bawia (w koncu pojechalismy sami i bylo calkiem fajnie ale troche sie o to posprzeczalismy). A teraz za kazdym razem kiedy sie gdzies mamy wybrac (w gory, na zakupy do innego miasta itepe) ciagle mowi zeby pojechac wieksza grupa.
    Co ja mam o tym myslec? Czy przesadzam? Moze on po prostu jest za mlody? Ciagle jeszcze spedza swoje zycie z kumplami. Ja jestem jego pierwsza dziewczyna, wiec po prostu nie zdaje sobie sprawy, ze to cos troszke innego niz spedzanie czasu z przyjaciolmi. Poradzcie prosze bo ja powaznie zastanawiam sie czy warto sie pakowac w taki zwiazek. Czy nie powinnam sie zwiazac z kims starszym? Nie ma miedzy nami tak wielkiej roznicy wieku ale to ze 6 lat spedzilam z jednym mezczyzna pod tym samym dachem i wyprowadzilam sie z domu za granice w wieku 20 lat oraz ze od kiedy mam 18 lat – jestem niezalezna, to wszystko sprawilo, ze doroslam o wiele szybciej niz moi rowiesnicy…. Czy nasz zwiazek ma szanse?

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    to, ze koles nie opowiada dowcipow o cyckach i pomaga w domu nie oznacza, ze jest specjalnie dojrzaly.

    raczej zastanow sie na jakim etapie zycia oboje jestescie i czy te etapy nie zbyt rozne.

    skonczyl juz studia? jest niezalezny od rodzicow? ma prace?

    poza tym: byc moze za bardzo angazujesz sie juz na wstepie. on nie jest pewny, czy chce z toba zamieszkac. dlatego szuka mieszkania. skoro nie jest pewny teraz, skad moze wiedziec, jak bedzie za pol roku…to jest wbrew pozorom postawa swiadczaca o dojrzalosci bardziej niz stosunkowo zabawne podane symptomy, ktore wymienilas.

    dwa lata to nie jest duza roznca. po warunkiem, ze ludzie startuja z tego samego etapu zycia.

    w wieku 26 lat kobiety czesto zaczynaja juz myslec o dzieciach i wicu gniazda. 24letni mezczyzni…niekoniecznie. i nie wolno drugiej osoby zmuszac do takich akcji…

    twoje zycie, twoje decyzje…

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    Twój mężczyzna nie potrafi sobie odmówić spotkać z przyjaciółmi.I to jest zrozumiałe,skoro tak długo był sam,zwyczajnie się przyzwyczaił,że czas spędza jak chce.Myżlę,że powinnaż dać mu trochę czasu.Jeżli zaczniesz go separować od znajomych to gożć sie zwyczajnie wystraszy,nikt przecież nie zniesie ograniczeń.U mnie jest trochę podobnie.Mój chłopak tez dużo czasu spędza z kumplami,ale ja nie uważam,że jest w tym coż złego-sama mam znajomych,z którymi często się spotykam,co nie znaczy,że on nie jest dla mnie ważny i mi na nim nie zależy.
    Myslę,że Twój chłopak nie chce z Tobą zamieszkać,bo boi się ograniczenia.Daj mu czas,niech oswoi się z byciem w związku,bo jakby nie było pół roku to trochę za mało na podejmowanie decyzji o wspólnym mieszkaniu.Zwłaszcza,że jesteż jego pierwsza dziewczyną 🙂

    Dominika299
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 16
    • Bywalec

    Czężciowo zgadzam się z WarnGirl. Oczywiżcie, że skoro ma 24 lata, nie miał jeszcze dziewczyny to przyzwyczaił się do „wolnożci”, spędzania czsu z przyjaciółmi, przebywania w większej liczbie osób, robienia „czegoż”. Związek z kobietą jest dla niego nowożcią, a związek z niezależną kobietą, jaką jesteż Ty jest dla niego nowym żwiatem który dopiero odkrywa i musi się przyzwyczaić. A na to potrzebuje czasu i możliwożci wyboru. Musisz w pewien sposób nauczyć się manipulować nim, pokazać mu, że zależy Ci na nim, ale PRAWIE zawsze dawać mu możliwożć wyboru (czasami mniejszy wybór, czasami większy) i z czasem jeżeli naprawdę pasujecie do siebie, on sam będzie chciał spędzać więcej czasu z Tobą. Tylko pamiętaj, każdy związek musi sam dojrzeć, nic za szybko nic na siłę. Powodzenia życzę!

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " mlodszy partner"

Przewiń na górę