- AutorOdp.
- 22 listopada 2011 at 15:54
Wiecie co, oglądam co jakiż czas Top Model “ pewnie jak i niektóre z Was. Mam coraz czężciej wrażenie, że zawodowe modelki nie muszą być ładne, ani mieć szczupłej sylwetki i regularnych kształtów. Jak to jest? Dlaczego dziewczyny tak garną do tego typu programów? Na czym im zależy? Na tym, że ktoż „doceni”, że są przeciętnej urody?
22 listopada 2011 at 16:42W tym programie dziewczyny chcą zostać modelkami wybiegowymi, a to nie fotomodelling, gdzie liczy się uroda. Na wybiegu dziewczyna nie musi mieć pięknej twarzy, ma po prostu być dopasowana do prezentowanych ciuchów, żeby dobrze je sprzedać. Zbyt ładne dziewczyny mogłyby odciągać uwagę od prezentowanego towaru, a to byłoby raczej niekorzystne. Może dlatego z programu odpadła ostatnio piękna Dorota.
23 listopada 2011 at 13:51[usunięto_link] wrote:
Wiecie co, oglądam co jakiż czas Top Model “ pewnie jak i niektóre z Was. Mam coraz czężciej wrażenie, że zawodowe modelki nie muszą być ładne, ani mieć szczupłej sylwetki i regularnych kształtów. Jak to jest? Dlaczego dziewczyny tak garną do tego typu programów? Na czym im zależy? Na tym, że ktoż „doceni”, że są przeciętnej urody?
Jest coż w tym co mówisz, rzeczywiżcie top modelki nie muszą być piękne, ale nie jest to równoznaczne z przeciętnożcią – osoby z branży poszukują dziewczyn charakterystycznych, o zapamiętywalnych twarzach – tak, jak np. Kate Moss – nie jest przecież piękna, a jednak zrobiła niesamowitą karierę. Często supermodelki przyznają, że ich potencjalne wady np. odstające uszy nie zaszkodziły im, a wręcz pomogły w karierze. Jeżli chodzi o sylwetkę to na wybiegu zasady są jasne – dziewczyny muszą być wysokie .in. 175 cm i naprawdę chude. Takie włażnie dziewczyny przechodzą w Top Model.
23 listopada 2011 at 23:56Ale fotomodelka nie musi mieć już tego 170< prawda? Nie rozumiem, dlaczego wzrost ma dyskwalifikować dziewczynę, która marzy o karierze modelki. Ale co life is brutal ;) Fakt, jak ogląda się pokazy najbardziej znanych projektantów, niewiele dziewcząt jest ładnych, może coż w tym jest, że odwracałyby uwagę od produktu.
Ja raczej nie marzyłam o karierze modelki. A nawet jeżli, to figura zdecydowanie nie jest 'modelowa’ 😉1 grudnia 2011 at 13:53Niestety wiele osób w Polsce myżli o profesjonalnym modelingu jak o „żlicznych fotkach żlicznych dziewcząt” – a niestety to nie jest prawda. Modelki nie mają być „piękne”, one mają być charakterystyczne – mieć mocno zaznaczone kożci na twarzy, najlepiej duże oczy lub o jakimż ciekawym kształcie, wyraźne usta, prosty nos… Na takiej twarzy pięknie układają się żwiatło-cienie, a to jest bardzo ważne przy fotografii mody.
Figura też jest bardzo ważna, 90-60-90 to nie jest „widzimisię”, tylko wymóg konieczny w tym zawodzie. Ponieważ modeling to ZAWÓD, a nie zabawa czy hobby. Modelki nie mają za zadania promować siebie i swojej twarzy tylko reklamować ubrania – a projektanci nie szyją ubrań na konkretne modelki, tylko modelki mają się zmieżcić w ubrania. Dlatego tak ważne są wymiary.
Wzrost też jest istotny, ponieważ na wyższym ciele ładniej się prezentują ubrania, są bardziej widoczne.
A Dorota z Top Model jest przepiękną kobietą, ale mogłaby startować w konkursie na Miss, a nie pracować jako modelka.7 lutego 2012 at 00:00Ale coż tu nie gra. Bo modelki kształtują ideał piękna. Tak się utarło w masowej psychice- modelka to ideał. Dlatego dziwi mnie pochwalanie brzydoty. Braku proporcji. Dziż modelki muszą mieć przesadnie długie nogi. Nie ważne, czy zgrabne. Byle dłuuuugie. A to, że modelki wyglądają jak komary lub pająki długonogie- to już nie ma znaczenia. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z najznakomitszych pokazów, choćby w Fashion Magazine. Ta pochwała brzydoty zakrawa na jakiż absurd…
- AutorOdp.