- AutorOdp.
- 27 lipca 2010 at 18:24
Czeżć Dziewczyny
Mam ogromny problem, może to nie jest taki wielki problem ale siedzi we mnie ogromny strach. 🙁 Jestem bardzo zakochana w moim chłopaku. Jesteżmy już ze sobą bardzo długo, on pisał w tym roku maturę i starał się na studia. Całe szczężcie się dostał bez problemu i na AGH i do SGSP czyli do Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. Wybrał to drugie, a jest to najwyższa szkoła strażacka w całym kraju, która kształci oficerów. Jestem z mojego M. bardzo dumna i po prostu chodzę jak paw, bo jest to jedna z kilku CHORYCH szkół w Polsce do których bardzo ciężko jest się dostać. Wielu kandydatów ma tak zwane „plecy” czyli bliskie osoby, które pracują tam lub mają jakież wtyki, albo Ci z wyższych sfer płacą niezłe sumki z czego słyszałam dochodzące do 20tys… On dostał się bez niczego i to jest ogromny powód do zadowolenia. Dobrze koniec wychwalania, przechodzę do sedna sprawy. Z czwartku na piątek mój M. wyjeżdża już do Warszawy na Unitarkę, obóz trwający 2 miesiące. Odbywa się on w Zamczysku Nowym 50km od Warszawy. Mieszkamy na Podkarpaciu 55km od Rzeszowa. Jestem do niego bardzo przywiązana i nie wiem jak to wytrzymam. Bardzo się boję naszego rozstania. 😥 😥 Nie ma mowy o kimż innym, bo jesteżmy w sobie szalenie zakochani… 😥 😥 Nie wiem tylko jak poradzę sobie z tęsknotą 😥 😥 Bardzo boje się tej samotnożci. 😥 Tego, że zawsze byliżmy blisko siebie, a teraz tak daleko. 😥 najgorsze jest to, że nie bardzo może mieć tam telefon. 😥 Będziemy pisać listy, ale za każdą literkę na liżcie ma robić pompki 😥 BArdzo boje się tej tęsknoty 😥 co mam zrobić :(:(:( on już wyjeżdża za 2 dni :(:(:cry:27 lipca 2010 at 19:18Przechodziłam przez to samo, jak mój chłopak szedł do wojska, też strasznie obawiałam się tej tęsknoty, ale spokojnie dasz rade. Najgorsze są pierwsze dwa tygodnie, potem już się przyzwyczaisz i będzie dobrze, ale tak jak mówie pierwsze dwa tygodnie to będzie masakra bo nie będziesz wiedziała co ze sobą zrobić.
Poza tym wiesz to on zostawia tu wszystko i wyjeżdża, Ty masz na miejscu rodzinę, znajomych, przyjaciół. Więc to może jemu będzie trudniej?
Bądź co bądź, wspieraj go w jego wyborze 🙂
Dacie rade!
27 lipca 2010 at 19:52tak, mam 17 lat 😥 😥 martwię się też tym, że 5 dni po jego wyjeździe ja wyjeżdżam do Hiszpanii i coż czuję, że nie będzie mi tam fajnie… Jeżli chodzi o te literki i pompowanie to rzeczywiżcie tak jest za każdą literkę na kopercie jedna pompka, o nic się nie boje, że będzie tam inna, czy ja tu kogoż znajdę sobie bo jestem w nim szalenie zakochana, tylko ta tęsknota nie wiem jak sobie z nią poradzę… 😥
29 lipca 2010 at 20:47pojechał… nie wiem co mam zrobić ;( jestem załamana ;( 😥 😥 😥 😥 😥 😥 😥 😥 😥
30 lipca 2010 at 17:35no na razie bedzie ciezko, ale wy mozecie przynajmniej pisac dzwonic do siebie, ja przez pierwszy miesiac wojska mojego ukochanego nie moglam dzwonic i pisac, bo nie mogli miec telefonow. zobaczysz za 2 tygodnie juz bedzie dobrze 🙂 wiem, przezylam tez to 🙂
26 września 2010 at 19:23Mój brat był w Zamczysku i jakoż dał radę, ciężko bo ciężko, ale to nie jest łatwa praca, muszę jakoż przytyrać ich na początku 🙂 W sumie to i dobrze, mięczaki odpadną. Pompki to dobra kwestia, sobie kondycję chłopak wyrobi przy okazji 🙂 wiec może lepiej patrzeć na to z tej perspektywy 🙂 Powinnaż się cieszyć, że realizuje swoje marzenia, a skoro jemu się udało, to może Ty zacznij/próbuj spełniać swoje. A miłożć jeżli to ta prawdziwa, to przetrwa! :):)
Pozdrawiam!20 stycznia 2012 at 17:31Wszysto mozna przezyc
13 lutego 2012 at 15:04no dokładnie 😉
A ja na początku studiów spotkałam trzech panów z tejze szkoły… Wódkę to on pić umieli, więc go lepiej pilnuj 8)
9 grudnia 2013 at 17:19ale historia… 🙂
- AutorOdp.