Moja historia…

  • Autor
    Odp.
  • impresja
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 17
    • Bywalec

    Chciałam wam tylko napisać pewną historię, która mi sie przytrafiła rok temu, a która (jak niedawno się dowiedziałam) trwa do dziż beczy beczy beczy

    Około roku temu przyjechał do Polski z Londynu brat mojego Kochanie. 5 lat starszy, wydawał się takim Rafałem (tak nazywa się mój chłopak) tyle, że dużo poważniejszym, dożwiadczonym. Szybko zjednał sobie moje zaufanie i myżlałam, że mam najfajniejszego „szwagra” na żwiecie. Zwierzałam mu się ze wszystkiego co mnie bolało, on mnie pocieszał, dawał rady, rozmawiał z Rafałem gdy zaszła taka potrzeba. Ogólnie w bardzo krótkim czasie wydawało mi się, że zyskałam najlepszego przyjaciela. Gdy wyjeżdżał spowrotem do Londynu, zaprosił nas do siebie. Pojechaliżmy niecałe 2 miesiące później. Rzuciłam studia (myżlałam, żeby trochę zarobić i że zawsze mogę zacząć od nowa, a że byłam dopiero po 1 roku- bo poszłam na nie później niż wypadałoby 🙄 to nie było problemu)

    Na początku było bardzo fajnie. Szybko znalazłam pracę, z Rafciem układało mi się bajecznie. Ogólnie wszystko szło jak należy. Później zaczęłam chorować na grypę żołądkową, trwało to bardzo długo, dlatego wyrzucili mnie z pracy (ale nie martwiłam się tym za wiele, bo o nową nie jest wcale aż tak trudno…). Mariusz (bo tak nazywa się brat mojego chłopaka) jest osobą bardzo religijną i wierzącą. Aż za bardzo jak na mój gust. I trochę krzywo- jak się później okaże.

    Pewnego dnia został ze mną w domu (miał 3 dni urlopu). Rafał kazał mu kupić mi jakież kisielki i opiekować się mną. A on wrócił do domu z wódką i twierdząc, że mi pomoże, zaproponował żebyżmy sobie wypili i pogadali. Nie wiem co mnie podkusiło, może miałam już dożć tej choroby i w ogóle, ale się zgodziłam. Dziż nie wiem czy to był błąd, czy tak miało być, ale stało się. Siedzieliżmy i piliżmy sobie drinki, kiedy nagle zaczęliżmy rozmawiać o miłożci i w ogóle. Nasłuchałam sie o Bogu i o tym, że rafał jest niedojrzały i takie tam… trochę już nie pamiętam. W każdym razie Mariusz zaczął mówić, że zasługuję na kogoż lepszego, że od pierwszego razu coż do mnie poczuł, żebym zostawiła jego brata i była z nim… Trochę mnie to wszystko zszokowało, a że bardzo kochałam Rafała (i kocham nadal) odpowiedziałam mu, że nic z tego (to w takim dużym skrócie, jak cała ta historia)
    Siedział taki smutny i się nie odzywał, więc wstałam i Go przytuliłam. A on pocałował mnie w szyję, gdy odskoczyłam od niego, powiedział, że chciałby się ze mną kochać, całować, pieżcić i że mnie pragnie. Powiedziałam mu, żeby lepiej szedł spać i uciekłam do pokoju.

    Gdy wrócił Rafał, Mariusz spał. Starałam się nic nie dać po sobie poznać, ale gdy siedzieliżmy w kuchni i wszedł Mariusz, jakby zdrętwiałam. Rafał bardzo dobrze mnie zna i zauważył, że coż jest nie tak. Poszliżmy na zakupy i zapytał mnie co się stało. Nie chciałam mu nic mówić, przecież tyo jest jego rodzony brat! Ale tak mnie przytulał (bo się rozpłakałam) i głaskał po głowce i mówił, że mnie kocha i nigdy nie przestanie, choćby nie wiem co to było, że wszystko mu opowiedziałam.

    Wróciliżmy do domu i zaczęły się rozmowy… kłótnie i w ogóle! Mariusz wszystko przekręcił i powiedział, że od dawna go uwodziłam! Nie pamiętam teraz dokładnie jak to wszystko później wyszło, ale skończyło się na tym, że wykorzystał wszystko z czego kiedyż mu się zwierzałam i atakował tym Rafcia. Bardzo go to bolało, bo to były takie sprawy tylko między nami… Po jakimż czasie Mariusz nastawił w domu wszystkich przeciw mnie. Przeżyłam prawdziwy koszmar. Naopowiadał im, że jestem chora psychicznie, innym, że opętana przed diabła i że przyjechałam do Lonynu, żeby rozdzielić braci… (nie wiedziałam wtedy, że sam się leczył u psychiatrów kiedyż… nie wiedziałam, że im więcej o tym opowiada to sam zaczyna w to wierzyć!)

    Sytuacja była już nie do zniesienia, więc wyprowadziliżmy się od niego z Rafciem. Mariusz poszedł do spowiedzi, zaczął nas przepraszać, używał słow, że Bóg jest miłosierny i że mu przebaczył, więc my powinniżmy Go nażladować. Między mną i Rafałem nie było dobrze. On podejrzewał mnie, że coż obiecałam dla mariusza, albo, że coż się więcej między nami wydarzyło i ogólnie cały czas się kłóciliżmy… o wszystko. Mariusz ciągle do niego dzwonił i rozmawiali, aż w końcu Rafał zaczął go odwiedzać. I było coraz gorzej między nami. Nie wiem o czym rozmawiali, tylko z czasem widziałam, że znów mają coraz lepszy kontakt. Co mogłam zrobić- to byli bracia.

    Rafał uwierzył, że On się zmienił, zaczął się ode mnie oddalać, bo ja w to nie wierzyłam. Praktycznie się nie widywaliżmy… Tak trwało jakiż miesiąc, aż w końcu nie wytrzymałam i poszłam z nim na spotkanie z Mariuszem. I sama uwierzyłam, że już jest wszytsko ok (zawsze byłam naiwna…) Przeprowadziliżmy się spowrotem do niego. Nigdy już nie było tak samo… ale z czasem rafał zaczął znów mu się zwierzać. Od koleżanki która tutaj mieszkała dowiedziałam sie, że Mariusz jej powiedział, że NIGDY nie dopużci byżmy byli długo parą, bądź małżeństwem w przyszłożci, że zrobi wszystko by nas rozdzielić. Mój Rafcio jest typem domatora troszkę, poza tym nigdy nie lubił ruszać się z domu gdzież beze mnie. A tutaj zaczął codziennie wychodzić gdzież z Mariuszem- to na dyskotekę, to do pabów. Wiem że poznawał Rafała z wieloma dziewczynami… Starasznie mnie to bolało, tym bardziej, że Rafał ciągle się ze mnie awanturował, nigdy nie mogliżmy pobyć sami, porozmawiać. Postanowiłam go zostawić. Odejżć…

    Nigdy nie sądziłam, że można być tak zafałszowaną osobą jak Mariusz. On jest skrzywiony. Naodwala róznych rzeczy, narobi komedii, a później idzie do spowiedzi i wszystko jest ok ! To jest chore !!!! Tak było i w tym przypadku. Moja koleżanka nie mogła na to patrzeć i powiedziała wszystko dla Rafała. Że Mariusz specjelnie zabiera go wszędzie, że to jest jego cel, żeby mnie skrzywdzić, bo go odtrąciłam. Rafał trochę się opamiętał, porozmawiał z nim, a że on już był po spowiedzi (wtedy nie kłamie, modli się 3 razy dziennie) to mu tak jakby się przyznał. Okrężną drogą ale jednak… Coż w stylu, że nie chce mieć mnie w rodzinie, na mnie patrzeć…

    Rafał długo prosił mnie o wybaczenie. Ja napradę bardzo Go kocham, jest dla mnie najwspanialszym człowiekiem na żwiecie (trochę naiwnym, ale przecież chopdziło o jego brata!) Wybaczyłam.
    Ale nadal nie było między nami dobrze. Mieszkalismy z Mariuszem i różnie sytuacje się działy. Nie chcę sie bardziej rozpisywać, bo zajęło by mi to p[arę godzin. W każdym razie nadal mieszał…

    Mieliżmy jechać do Polski na 1,5 miesiąca z Rafciem. A że nie układało się między nami, mieliżmy postanowić co dalej z nami będzie… Przez pierwsze 2 tygonie za bardzo się nie widzieliżmy, daliżmy sobie na luz. Ja odiwedzałam znajomych, rodzinę i On tak samo. W końcu zadzwonił do mnie, że kocha, że tęskni, że chce się ze mną zobaczyć (przez ten cały czas nie było Mariusza!) Spotkaliżmy się po godzinie od jego telefony, płakaliżmy, rozmawialiżmy. Rafał mówł, że był w jakimż amoku, że nie wie co mu odbiło. Ze to chyba przez ten szok, że Maniek Go zwodził. Całowałam go po całej buzi, a łzy ciekły mi im bardziej Go przytulałam. Wiedziałam, że to iż czułam od prawie samego początku jak Go poznałam, że jest mężczyzną mojego życia musiało być prawdziwe ! I od tej pory było cudownie. Nierozłączni, wynagradzaliżmy sobie stracny czas. czasem wracały obawy, ale dużo rozmawialiżmy i znów było jak w bajce. Jeździliżmy razem we 2 na Mazury i korzystaliżmy z czasu, jednak widmo powrotu wisiało nad nami…

    Zastanawialiżmy się co zrobić, gdy Mariusz zrobił wszystkim niespodziankę i pojawił się w Polsce. W domu. Rafał jednak za bardzo z nim nie chciał przebywać więc prawie mieszkał u mnie. Pewnego wieczoru zadzwonił Mariusz i poprosił o spotkanie. Tak się złożył, że była z nami moja najlepsza koleżanka z klasy z liceum jeszcze- Magda. Polubili się z Mariuszem. Zaczęli się umawiać. Nie opowiadałam jej nic z przeszłożci, myżlałam że teraz jak ma dziewczyne wszystko się zmieni. rafał też tak myżlał. Magda przyjechała z nami do Londynu. Było to w Lipcu. Wtedy wszystko było cudownie. Chodziliżmy sobie we 4 czasem na spacery, zwiedzać i było naprawdę fajnie. Chociaż nigdy już do końca nie przekonałam się do Mańka, jednak tłumaczyłam sobie, że to tylko kwestia czasu.

    Magda i Mariusz zaczęli się kłócić. Ona zauważyła, że coż z nim nie tak. Stwierdziła, że ma dwie osobowożci, ale ona jest taką osobą, że nadal chciała próbować. On zaczął ją zdradzać. Jeździł na dziwki, nie wracał parę dni do domu. Ona nie wiedziała gdzie jest, więc jej powiedziałam, że ją zdradza. Musiałam- dziewczyna naprawdę cierpiała. Mariusz dowiedział się, że ona wie to ode mnie i się zaczęło. Dokładnie tydzień temu… Wepchnął mnie do ogrodu i myżlałam, że mnie uderzy. Na szczężcie w domu był Rafał. Powstrzymał Go. A on zaczął rzucać stołem i w ogóle wyzywać mnie od s**** i najgorszych… Ze chcę rozdzielić Go z Magdą ( a nie wziął pod uwagę tego, że sam na to zapracował!, To się nie liczyło!) Kazał mi Wypier**alać z jego rodziny, że mnie nienawidzi, że mu sie wwalam w życie! (no nie wiem kto komu się wwala…) Rafał przestał się do niego odzywać. Więc znów się zaczęło, że chcę rozdzielić braci !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Znów mnie obgaduje w domu, znów miesza i kombinuje ! Rafcio aż zaczął płakać. Teraz sam chce się wyprowadzić. Codziennie wychodzimy gdzież na spacery, żeby tylko Go nie oglądać. Myżlimy o powrocie do Polski i żlubie. Ale to za rok, Jak odłozymy trochę kasy. Na razie się cieszę, że rafcio nie daje już mu się zwodzić. Obiecał mi, że z nim nigdzie ni pójdzie, że nie będzie go więcej słuchał, bo on nie zachowuje się jak brat. Jest teraz mądrzejszy o te dożwiadczenia i ufam mu, że nie będzie jak kiedyż. On mnie bardzo kocha i wiem, że już teraz nawet Mariusz nam nie zaszkodzi. Chociaż oboje cierpimy, to mamy siebie… Wkrótce przeprowadzka…

    bejbi21
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 74
    • Stały bywalec

    Dobry materiał na telenowele 😀 a tak serio to jeżli rzeczywiscie masz taką sytuacje to współczuje i podziwiam, ze wytrwaliżcie tak długo 🙂

    Zyczę Wam powodzenia 😀

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    Straszna historia, ale osoby takie jak Mariusz niestety istnieją. Dobrze, że Twój chłopak przejrzał na oczy i wciąż jestescie razem.

    impresja
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 17
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Dobry materiał na telenowele 😀

    No rzeczywiżcie, tylko pod warunkiem, że to się nie dzieje naprawdę… W innym wypadku to kosztuje dużo innych- jak np. ja lub Rafał. Nic nie robimy, a cierpimy najbardziej. A najżmieszniejsze jest to, że Mariusz powiedział dla Rafała dziż (włażnie niedawno Rafał dzwonił) że nie chce go znać dopóki on będzie ze mną…

    Brak słów.

    Myszka19
    Member
    • Tematów: 33
    • Odp.: 2200
    • Ekspert

    przeczytałam do połowy.. i jakoż nie przeczytam reszty.. bo dla mnie sama popełniłaż błąd wracając do jego mieszkania..

    kajdaaa
    Member
    • Tematów: 21
    • Odp.: 1680
    • Maniak

    Podziwiam Cię, że jesteż taka odważna i dzielna bo moja psychika by mi na to nie pozwoliła. Nie dałabym sobie rady. Załamałabym się i wkońcu wpadłabym w jakąż depresje. Życzę Wam szczężcia…

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    Ten Mariusz to jakiż psychopata!!!

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    Myżle tak samo jak Zielonooka-po prostu psychol. A Wy jak najszybciej wyprowadźcie się od niego! Ta historia jest tak przerażająca, że aż nieprawdopodobna. Żeby brat tak nienawidził swojej rodziny… Ja bym tego nie wytrzymała tak długo

    impresja
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 17
    • Bywalec

    No wiec wyprowadzilismy sie i pomalutku odzyskujemy spokoj…

    Jestem teraz w kafejce internetowej i nie bedzie mnie przez jakis czas (bo w nowym miejscu nie mamy chwilowo internetu (jeszcze z 2-3 tyg)

    Ale pamietam o Was i wroce jak tylko bede mogla;*

    Pozdrowionka 😆

    kajdaaa
    Member
    • Tematów: 21
    • Odp.: 1680
    • Maniak

    Mogę życzyć Ci tylko dużo spokoju i powodzenia.

    Niebo86
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 611
    • Zasłużony

    tak jak inne dziewczyny strasznie Cie podziwiam i zycze duzo wytrwalosci…oby wasza miłożc przezwyciezyla wszystkie przeciwnosci losu..3mam kciuki 🙂 🙂

    tigerka
    Member
    • Tematów: 83
    • Odp.: 2179
    • Ekspert

    😯 😯 To lepiej jak telenowela! 😆
    A tak na powaznie… to faktycznie ten caly Mariusz jest kawal psychopaty,debila i swietobliwego gnoja!!! Ktory za kazdym raze jak Ciebie czy Twojego lubego rafala widzial to sklucal Was itp. Kto wie mzoe cpal i mial 2 osobowisci ten caly Mariuszek?Na Waszym miejscu wogole nie zadawalabym sie z Mariuszem ,pomimo,ze to brat Twojego Rafala,ale z psychopata trzeba ostroznie i trzymac na dystans i olewac! Tacy ludzie sa niebezpieczni!!
    Podziwiam CIebie dziewczyno pod kazdym wzgledem!
    A ten Twoj Rafalek co?? Zabieral go brachol na imprezy,puby i co nie mial Ci wtedy nic do powiedzenia tylko wielki foch bo nie kumam?? Lepiej zastanow sie czy aby Rafal to tten „jedyny” bo nie zycze Ci cierpienia itp.
    Jesli teraz miedzy Toba i Rafalem jest dobrze,to zycze Wam obojgu duzo szczescia,ale badz czujna! I najwazniejsze to wrocic do Polaski z dala od tego Mariusza psychopaty!!!
    Powodzenia i szczescia duzo zycze !!!! Jak cos pisz i wal smialo co i jak!! My tu dziewczyny z forum jestesmy od tego by doradzac,pocieszac wiec WAL smialo! 😆 😉
    Pozdrawiam! 😉

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Moja historia…"

Przewiń na górę