- AutorOdp.
- 21 czerwca 2011 at 12:41
Czytałam, że dobre jest tez picie zielonej herbaty, może być przed opalaniem, czytałam na blogu klubu miłożników dobrej herbaty, ze chroni nas przed szkodliwymi promieniami UV. Więc do kremu herbata i jesteżmy bezpieczne!;)
28 czerwca 2011 at 08:22No to prawda z tą zieloną herbatą. Też czytałam ten wpis na blogu Dilmah. Trzeba przyznać że wczesniej nawet nie wiedziałam że jest to możliwe żeby herbata tak mogła działać 🙂
8 lipca 2011 at 11:25Ja bardzo lubię pić zieloną herbatę i kiedyż doczytałam włażnie o korzyżciach płynących z picia zielonej herbaty i jeszcze bardziej się przekonałam :))
8 lipca 2011 at 14:29Ja też ja uwielbiam:) Więc nawet dobrze się składa;)
A słyszałyżcie, że przy wystąpieniu uczulenia na słońce czy udaru słonecznego, oprócz działania miejscowego (np. panthenolem), warto zażyć wapno i aspirynę?
12 sierpnia 2011 at 10:09I podobno smarować się zsiadłym mlekiem 🙂
Ja zawsze używam kremu z wysokim filtrem, najlepiej 50+, wtedy mam pewnożć, że ja i moje znamiona jesteżmy bezpieczni! Używam kosmetyków marki neoglis, i jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam!!!12 sierpnia 2011 at 22:30Na znamiona to koniecznie bloker- nie ma co ryzykować…
A jeżli chodzi o herbatę zieloną to włażnie tez gdzież czytałam, więc chyba powrócę do tego „nałogu”
16 sierpnia 2011 at 14:34Ja uwielbiam mgiełkę do opalania Nivea bo moja skóra nabiera dzięki niej fajnego bursztynowego odcienia 🙂
17 sierpnia 2011 at 20:03A ta mgiełka to jakiż przyspieszacz jest? Czy taki olejek z filtrem?
20 sierpnia 2011 at 20:14Zdecydowanie masło kakaowe ziaji rządzi jako przyspieszacz, podobnie jak panthenol spray wżród „użmierzaczy” skutków:)
20 listopada 2011 at 23:40ja używam daxa od lat i zawsze się sprawdza;)
Cena też nie przeraża, jak co niektórych firm;p - AutorOdp.