- AutorOdp.
- 7 listopada 2009 at 14:54
Witam,
ostatnio z powodu nerwów spowodowanych problemami osobistymi mój organizm zaczął wariować.
Nie mam apetytu.Nie mogę jeżć choć jestem strasznie głodna.Do tego stopnia że jest mi niedobrze z głodu ale gdy patrzę na jedzenie odechciewa mi się wszystkiego.W ciągu dnia piję, zjem czasem jogurt lub coż małego.
Gdy już czuję że muszę coż zjeżć (wieczorem) decyduję się na coż zimnego i niedużego- najlepiej coż dożć wodnistego.
Poza tym towarzyszą mi straszne fale gorąca na twarzy (najbardziej w okolicach powiek) i dłoniach (dodam że dłonie mam zimne i mokre oraz na kostkach wręcz czerwone-rozpalone)
boli mnie brzuch, czasem głowa…
Jest mi słabo, czasem widzę ,,ciemne kropki” przed oczami-tylko krótką chwilę.
Czy ktoż z was pod wpływem dużego stresu (długotrwałego) również miał takie objawy?
Czy sądzicie że należy iżć do lekarza czy lepiej poczekać aż sytuacja się unormuje…
Dodam że z tego wszystkiego zatrzymał mi się okres.7 listopada 2009 at 17:29jedz chociaż na siłę, bierz magnez, ewentualnie kup coż na apetyt… nie wiem o jakiego rodzaju stres może chodzić, ale jeżli to coż z czym nie możesz sobie poradzić sama to idź do psychologa…
nie wiem, ja na stres reaguje odwrotnie… włącza mi się odkurzacz i wciągam wszystko, co mam pod ręką 🙄
7 listopada 2009 at 17:30Brak apetytu pod wplywem stresu to cos normalnego.
Ale nie w takich rozmiarach jak to opisujesz… Powinnas sie udac do lekarza. Ne ma na co czekac.7 listopada 2009 at 21:43Z powodem stresu powinnam sobie poradzić spokojnie.Chodzi tu o kłótnie w związku ale wszystko się powoli normuje.Problem w tym że ja już tak przyzwyczaiłam się do tego ,,trybu życia” że ciężko mi jest jeżć.
Magnez biorę ze względu na serce – lekarz mi tak zalecił.
Swoją drogą to lekarz kompletnie niepoważny.Kiedyż miałam bardzo dużo pracy i w połączeniu z nauką nie radziłam sobie z tym- dokładnie mój organizm sobie nie radził.Miałam bóle serca do tego stopnia że promieniowały z serca na szyję.Przez parę dni leżałam na łóżku na boku od strony serca bo z bólu nie mogłam wstać.Gdy się polepszyło wyszłam znów coż załatwić i na ulicy złapał mnie straszny ból- ulicę dalej zauważyłam karetkę.Postanowiłam do niej po prostu wejżć i kazać im zawieżć mnie do szpitala bo myżlałam że nie dojdę do domu.Po chwili ból ustał więc wróciłam do domu i natychmiast poprosiłam mamę by przyjechała i zawiozła mnie do lekarza.Badania nie wykryły nic poza ,,delikatnymi szumami’ czy coż takiego.Teraz najlepsze: Lekarz stwierdził że w tak młodym wieku to NORMALNE i nawet do 30 roku życia mogę mieć takie bóle.Zalecił brać magnez i odpoczywać…
Zrobiłam sobie wolne i przeszło choć czasem już b. rzadko pobolewa ..
Ale wracając do tematu… myżlę że zanim udam się do kolejnego ,,specjalisty” postaram się mniej palić i zacząć coż jeżć (sałatki itp.)
Dużo palę ostatnio i przez to też nie mam ochoty na jedzenie.
Może mi się uda.Organizm przez tą ,,dietę” głównie tak wariuje.
Gdy jadłam normalnie i czasem z braku czasu czegoż nie zjadłam bolała mnie głowa a co dopiero teraz gdy na cały dzień zjem jogurt o 15, kanapkę wieczorem i kawałek sałaty przed snem…6 grudnia 2009 at 14:03pij floradix- to witaminki i zelazo, z objawow ktore opisujesz, moze to byc nieedobor zelaza, a nawet moze tym niejedzeniem doprowadzilas sie do anemii, takze trzeba zaczac o to dbac, bo przypuszczam ze niedlugo zaczna ci wypadac wlosy, pij te witaminki i pomysl nad wizytą u psychologa, takie bole mogą byc objawem nieradzenia sobie z problemami, i cialo ci pokazuje w ten sposob ze sobie nie radzisz, albo m ogą mieć tlo nerwowe, moze neurolog by cos pomogl, poki co pij floradix, powinien wrocic ci okres, a plamki przed oczami znikną, przemęczenie tez, bedziesz troche bardzoej odporna na stres
- AutorOdp.