- AutorOdp.
- 9 kwietnia 2008 at 10:16
Witam wszystkich forumowiczów;)
Chcialam zasiegnac Waszej porady, bo sama jakos nie umiem zrozumiec sytuacji, ktora sie notorycznie powtarza w moim zwiazku.
Znamy sie juz rok czasu, mamy po 23 lata, a od 6 mcy mieszkamy razem. Na poczatku wszystko bylo idealnie, spedzalismy ze soba kazda chwile, z nikim nie czulam sie tak dobrze. Dla nikogo nie bylam taka wazna i kochana. Byly rozmowy powazne, mniej powazne i zwariowane. Mielismy te same priorytety, ten sam tor myżli, baaa nawet zawsze te same skojarzenia- mialam wrazenie, ze lepszego dopasowania nie ma… mysle, ze on tez mial takie wrazenie.
No ale juz od dluzszego czasu sytuacja sie w ogole zmienila. Otoz nasz dzien wyglada tak, ze on wstaje rano i siada przy komputerze i tak dzien trwa i trwa az do nocy i praktycznie wychodzi z pokoju tylko na obiad. A jak mowie, ze chce z nim troszke czasu spedzic to poswieca mi godzine;/ a mi tyleeee radosci daje spedzanie z nim czasu- chcialabym, zeby to bylo odwazjemnione, a tym bardziej, zeby on spedzal ze mna czas bez mojej namowy tylko dobrowolnie i z wlasnej inicjatywy;/ Czy to takie trudne? Co sadzicie o tej sytuacji? Czy to spowodowala rutyna? Jesli tak to boje sie mysleć co bedzie po 6 kolejnych miesiącach;( Jak mam na to patrzec? Raz mu powiedzialam, ze czuje sie jak powietrze i w ogole nie jestem mu potrzebna, bo i beze mnie jego dzien wygladalby tak samo:/ To bylo mu przykro, ale sytuacja ciagle jest taka sama:/9 kwietnia 2008 at 10:26A czy Wy w ogóle pracujecie ??? Czy chodzicie do jakiż przyjaciół?? Czy on chodzi z Tobą na zakupy??? Czy w ogóle kiedyż wychodzi poza dom??
A Ty, Jagódko powinnas z Nim przeprowadzić szczerą rowmowe, powiedz co Cię gryzie, gadaj mu i gadaj, zeby w końcu do niego doszło, bo życie takie nudne jest przy komputerze w pokoju. A możecie razem takie piękne życie mieć – wyjżcia, potańcówki, kino itp. Przekonaj go tym co traci. Musisz to zrobić, bo już się męczy, a może być gorzej. Niech spotka się z kolegami. Powodzenia 🙂9 kwietnia 2008 at 10:40No włażnie nie chce być maruda i wiem, że każdy ma prawo mieć czas na swoje zainteresowania. Ale gdy każdy dzień wygląda tak samo??? Czy to nie jest przesada???
9 kwietnia 2008 at 10:51jakas praca?? uczelnia?? cokolwiek?? caly dzien przed kompem?? ;p
9 kwietnia 2008 at 11:11niestety ja znam ten temat… chociaz mi sie udalo wywalczyc troche czasu.
zacznij zajmowac sie swoimi sprawami, gdzies wychodzic… niekoniecznie musisz mu mowic z kim… zacznij dbac o siebie troszke bardziej niz zwykle, moze wreszcie Cie zauwazy, moze zacznie sie zastanawiac co sie dzieje, bedize troche zazdrosny… organizuj imprezy…staraj sie go gdzies wyciagnac, a jesli nie bedzie chcial isc, to idz sama… a moze u was w domu, przeciez on tez na pewno ma jakichs znajomych.
a tez nie wierze w to, ze dzien w dzien siedzi od rana do nocy przy kompie, jakas prace musi miec bo jak inaczej…
ktoregos dnia, kiedy bedzie jeszcze w pracy moze zrob kolacje, tak zeby byla gotowa kiedy przyjdzie, w kuchni lub drugim pokoju, z dala od komputera… no wtedy to juz chyba nie bedzie mial wyjscia… a po kolacji do lozeczka:P zobaczy jak moze byc fajnie;) pozdrawiam i zycze powodzenia bo wiem ze to potrafi byc przykre, nawet jak sie wykorzystuje czas dla samej siebie.9 kwietnia 2008 at 12:36Nie możesz wisieć na facecie cały czas. Zajmij się sobą, na nim żwiat się nie kończy, pomyżl o sobie. Masz jakiż znajomych? Zrób coż dla siebie. A nie wciąż ON i WY.
9 kwietnia 2008 at 16:52No sprawa wyglada tak, ze jest na ostatnim roku studiow, a jedyne zajecia jakie ma to seminarium raz w tygodniu.
Co do wiszenia to na nim sie nie wieszam, wrecz przeciwnie staram sie byc wyrozumiala i nie stac nad nim jak stróz. I rozumiem, ze kazdy chce miec troche swobody.
Chcialabym pogadac z nim, ale nie wiem jakich argumentow uzyc.
Poki co wydaje mi sie, ze jest to wrecz uzaleznienie od internetu.9 kwietnia 2008 at 17:07Jak zacząć? Najlepiej od początku i prosto z mostu. Jeżli to rzeczywiżcie uzależnienie odetnij internet, jeżli nie to zajmij się sobą. Niech mu trochę Ciebie zabraknie.
9 kwietnia 2008 at 18:00a czy Ty nie masz studiow/pracy?
9 kwietnia 2008 at 18:40[usunięto_link] wrote:
Niech mu trochę Ciebie zabraknie.
Dokładnie! zajmij się sobą idź gdzież z przyjaciółmi, baw się całymi dniami.. ale nic mu nie mów, ze wychodzisz i kiedy wrócisz, jeżli nie zadzwoni ani razu do Ciebie żeby choć się dowiedzieć czy żyjesz, tylko będzie przed komp siedział i patrzył się na coż, to możesz już poważnie zastanawiać się nad bardzo poważną rozmową z nim.. bo takie jego zachowanie nic dobrego nie wróży..
też to przerabiałam i wiem jak to boli.. więc w końcu zerwałam z byłym.. ale nie tylko z tego powodu… do rozpadu związku przyczyniły się inne problemy..
tak więc musisz bardzo poważnie z nim porozmawiać i spytać go, jak on sobie dalej ten Wasz związek wyobraża..?
powodzenia9 kwietnia 2008 at 21:41Bardzo prawdopodobne,że sie chłopak uzaleznił.Hmmm…może popsuj komputer/wyłącz prąd/odłącz internet… nic innego nie przyszło mi do głowy… 🙂
26 maja 2008 at 08:04Droga założycielko tematu. Z tego co piszesz wywnioskowałem jedno, popełniasz jeden zasadniczy błąd, zresztą nie tylko Ty. Chcesz aby facet miał fajną pracę, która mogłabyż się pochwalić przed koleżankami, aby miał z tego kupę pieniędzy no i żeby był cały czas przy Tobie. Problem polega na tym,że każda z tych trzech rzeczy nie może istnieć samoczynnie. A pisze to jako praktyk:).
Miałem pracę, która była prestiżowa,ale dla laików,bo w żrodkowsku nie za bardzo, choć każdy tam chciałby pracować:)ot takie kuriozum. Mój dzień wyglądał tak, od 6 rano do 16. I tak co dwa tygodnie. Pomijam fakt,że to praca umysłowa i wymagająca dużej kreatywnożci. Czy widywałem się czeżto ze swoją kobietką? no raczej nie,bo jak nawet to padałem ze zmęczenia. Trochę to pozmieniałem, jest lepiej, niemniej moja żabka nie może zrozumieć,że praca nie na etacie w sztywnych godzinach od do wymaga czegoż innego od człowieka,a tak zwany wolny zawód, który wykonuje daje mi wiele więcej możliwożci. Strasznie ją to irytuje,że mogę sobie tak poukładać pracę, że w tygodniu mogę zrobić sobie wolne. Jeżli chodzi o pracę swego chłopca to kobiety są straszne dziwne.
- AutorOdp.